Jakby ktoś chciał zapoznać się z polskim komiksem i zobaczył część nominowanych oraz komiks nagrodzony to dałby sobie spokój z krajowym komiksem. Takiego typu rzeczy jak "Koniec świata w Makowicach", "Koniec lipca", czy "Zebranie obowiązkowe" nie powinny być nawet nominowane. Komiks to nie tylko opowieść, ale i rysunek a te wspomniane przeze mnie mają je gówniane. Sorry, ale tego typu stolce nie zachęcą nowych czytelników do wydawania pieniędzy na polskie komiksy. Czy na zawsze będziemy skazani na kolejne wydania starych polskich komiksów, na komiks dla dzieci i komiks artystyczny (czyt. stolec). Na te ostatnie to wręcz szkoda papieru, nawet jeśli są wydawane po 30 sztuk. Znajomy jak zobaczył nominowane komiksy, to zapytał, czy z polskim komiksem jest tak naprawdę źle, że brane pod uwagę są bohomazy pierwszoklasistów. Już znacznie lepiej na pierwszy rzut oka wyglądałaby lista, gdyby były na niej Wounded, Kręgi Magii, Mieszko, Krasnolud Nap, czy Podróże z Pazurem. Nawet jeśli robiłyby za "statystów", to ktoś, kto chciałby sięgnąć po komiks krajowy znalazłby coś prędzej dla siebie i jakoś by to się prezentowało. A tak to nadal jest zniechęcanie czytelników do krajowego komiksu.