Wątek Biegacza i obsesji Witkowskiego związanej ze śmiercią Grocholskiej jest moim rozdmuchany i nawet niepotrzebny. To trochę taka improwizacja scenarzysty, który szukał jakiegoś uproszczenia i wyjścia ze skomplikowanej gry Inżyniera z wywiadami. Gry o której do dziś niewiele wiadomo i dawało to tak wiele różnych wariantów scenariuszowych, że naprawdę można było zrobić z tego coś więcej niż zatrudnienie ducha Grocholskiej...
Może dlatego, że musiano by pokazać, że w polskim podziemiu trwała bezpardonowa walka między samymi Polakami i różnymi frakcjami podziemia??? Raczej nie spodobałoby się to sponsorom i różnym muzeom, które raczej mają gloryfikować ruch oporu, a nie wyciągać na światło słoneczne różne ciemne sprawki i rozgrywki.
Moje domniemanie potwierdza fakt, że ani z komiksu, ani z felietonu wprowadzającego (który na marginesie sprawia wrażenie zupełnie oderwanego od treści komiksu, jakby wyjętego na chybił trafił z szuflady... muzealnika, heh) nie dowiadujemy się, że Witkowski został zlikwidowany przez komando ZWZ przebrane w niemieckie mundury, na podstawie wątpliwego wyroku "sądu", można rzec kapturowego, a do ubrania przypięto mu kartkę z napisem "Największy polski bandyta". A dziwnym trafem, gestapo w ciągu kilku dni aresztowało niemal wszystkich Muszkieterów, za wyjątkiem tych najgłebiej zakonspirowanych. Można się domyślać, od kogo zyskali o nich informacje. Cała ta afera mnie bardziej przypomina porachunki mafijne w gronie polskiego podziemia, gdzie wygrał po prostu ten bardziej bezwzględny.
Ale to dywagacje raczej historyczne. Fajnie, że taki komiks się pojawił. Pomijając jego pewne "uproszczenia", dotyka spraw mało znanych ogółowi. Jak widać Leski ocalał (można sobie dośpiewać dlaczego) z pogromu Muszkieterów i będziemy mogli obejrzeć dalszy ciąg tej historii. Na co nie mogę się doczekać!
Ah, jeszcze jedno. Tworzenie nowej serii, spin-offu, czy jak to nazwać, kiedy sam Bradl się pokazuje raz do roku (albo i rzadziej), to chyba jakaś kpina...