Komiks, o którym nic nie wiedziałem a który kupiłem ze względu na świetną okładkę i w ramach wspierania polskich twórców komiksowych .
Na początku był chaos i zaczynamy lekturę od wielkiego bum . Chaos spowodowany wielkim bum sprawił że małpy zeszły z drzewa i zaczęły inaczej postrzegać rzeczywistość . Tak zaczyna ta niezwykle oryginalna wizja artystyczna autora o historii świata podlana sosem z grzybków halucynogennych. W tych odjechanych historiach odnajdziemy kupę prawideł jakże uniwersalnych niezależnie od czasów w jakich żyjemy .Trudne relacje międzyludzkie, uzależnienia, toksyczna miłość, cienka linia między przyjaźnią a nienawiścią ,władza i rewolucja zjadająca własny ogon, medialna papka podlana manipulacją zaśmiecająca nasze umysły, automatyzacja i kruchość życia, ignorancja i agresywne podejście do tego czego nie rozumiemy.
Treści jest tutaj naprawdę mnóstwo a jedyne czego mi zabrakło w tych "Fragmentach Chaosu" to jakiejś historii z telefonem komórkowym, bo to współczesny sprytny bandyta i pożeracz czasu no ale wkońcu to są tylko "fragmenty" czyli jest szansa na tom drugi.
Autor poprzez te szalone historie stara się powiedzieć , że niby zeszliśmy z drzew ale mentalnie dalej lubimy wracać do tego lasu , nie wyciągamy wniosków z historii i że w każdym z Nas tkwią te elementy chaosu ,które w zależności od przebytej drogi kształtującej naszą osobowość i podejście do otaczającej rzeczywistości, powinniśmy starać się zamieniać w ład.
Napewno wszystkiego nie wyłapałem i kilka wątków było dla mnie niezrozumiałych ale to dobry powód żeby powrócić do lektury za jakiś czas i raczej nastąpi to szybko bo przyznam szczerze, że komiks siadł mi na banię .
Ciekawym rozwiązaniem są przejścia pomiędzy rozdziałami i zmiana "bohaterów" ,kilka z nich to prawdziwe perełki powodujące efekt "Wow" , stylowo i graficznie całość kojarzyła mi się trochę z tym co tworzy Winshluss, co jest oczywiście na plus bo jak już się inspirować to tylko najlepszymi z zachowaniem swojego oryginalnego stylu.
Jestem zadowolony z lektury, mimo że komiks jest bez słów zawiera bardzo dużo treści z dużym polem do popisu jeżeli chodzi o interpretację.
Może końcówkę bym inaczej rozegrał:
Człekokształtny po odłożeniu gazety powinien wrócić na drzewo , byłby święty spokój
Chyba że wyciągnął wnioski z lektury, ruszył w świat i spróbuje żyć inaczej unikając błędów ale wątpię że jest to możliwe.Czy ludzkość mając taki bagaż doświadczeń nie tkwi dalej mentalnie w kulcie siły, władzy, chciwości, ignorancji i pogardy ? Może tacy po prostu jesteśmy i taka nasza natura, jak mawiał Vukko Drakkainen "stała kosmiczna".
Dodatkowy plus przy ocenie za perfekcyjne narysowanie mojego rudego kota w skali 1:1, i wogóle ten religijny epizod z "Tomem i Jerrym" rozwalił mi konstrukcję.
Polecam i nadaję certyfikat jakości " Polak potrafi " .
Cały świat mamy na "Pstryk" .
8+/10