W Usagim masz ogromny zakres klimatyczny i tematyczny jeśli chodzi o fabułę, od zabawnych historyjek, przez klasyczną samurajską sensację do historii wręcz tragicznych, które na stałe zapadają w pamięć. Mało kto tak jak Stan Sakai potrafi przedstawić uwarunkowania feudalnej Japonii, zarówno jeśli chodzi o sposób życia, jak i niezwykle ważne w tej kulturze kategorie Honoru i Wstydu.
Jeśli chodzi o rysunki, to wiadomo, kwestia gustu. Dla mnie jednak to nie same rysunki nie są tak ważne, jak kadrowanie i umiejętność przedstawienia miliona skomplikowanych emocji na jednej stronie zaledwie kilkoma kreskami.
Dodam jeszcze, że nie bez powodu ta seria jest tak kultowa. Wiadomo, nie wszystko jest dla wszystkich, ale polecałbym mimo wszystko sprawdzić sobie pierwszy tom. Ryzyko jest niewielkie, bo na pewno w razie czego uda Ci się bez problemu odsprzedać, ale w przypadku tak znanej serii po prostu warto wiedzieć, z czym to się je, żeby ewentualną rezygnacja z niej była w pełni świadoma.