Przeczytalem niedawno, juz nie wiem po raz ktory, zbiorek From First to Last i z cala stanowczoscia moge stwierdzic, ze jak dla mnie, to punisherowa esencja. Gdyby moja polka karcicielowych komiksow kiedys plonela, po FFtL chwytalbym w pierwszej kolejnosci. Zawarte w nim The Tyger, The Cell oraz The End to takie petardy, ze matkobosko. Znam je na pamiec, bo kupowalem jeszcze jako zeszytowki, ale kazda kolejna lektura wywiera na mnie tak samo duze wrazenie. Najmocniej trafia The Cell, ktory jest chyba najbrutalniejszym i najbardziej mrocznym komiksem z Frankiem, jaki kiedykolwiek powstal. Koniec i Tygrys niewiele ustepuja, a calosc fajnie uklada sie w swego rodzaju poczatek, "peak" oraz koniec. Ennis, bez kitu, pisal najlepszego Punishera i ta kolekcja jest tego dowodem.