Autor Wątek: Spider-Man  (Przeczytany 552006 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3090 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 11:05:04 »
 No właśnie to jest główny problem Spider-Mana, a konkretnie Petera Parkera. Jego postać musi ciągle rzucać żartami, zachowywać się nie dojrzale - no bo przecież Stan Lee stworzył Spider-Mana z myślą, żeby utożsamiali się z nim nastolatkowie, więc mimo upływających lat nadal ciągnijmy to.
Szkoda, że nikt nie widzi, że na przykładzie nowego Ultimate'a ludzie są zachwyceni dorosłym Peterem który jest dojrzały, ma rodzinę i dzieci. I jakoś nie przeszkadza mu to w byciu Spider-Manem.
No, ale to też kwestia scenarzysty, Peter u Straczynskiego też był już dorosłym facetem który uczył w szkole i był po ślubie z MJ, i mimo też rzucania żartami miał momenty powagi i był po prostu dobrze napisany.
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline Saruman

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3091 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 14:56:09 »
Spider-Man od Stana Lee nie do końca "ciągle rzuca żartami".

Gdy występuje jako Peter Parker, wykazuje się sporą dojrzałością i odpowiedzialnością. Pracuje, studiuje, radzi sobie z wieloma problemami jak np. pogodzenie bycia superbohaterem z normalnym życiem, problemy zdrowotne cioci, brak pieniędzy, kontuzje, relacje z rówieśnikami, problemy sercowe itd. Śmiem więc twierdzić, że jest giga ogarniętym facetem.

Do tego ukrywa swoją tożsamość, więc musi sam sobie radzić ze stresem, nie może się nikomu "wygadać". Myślę że właśnie ze względu na to, gdy zakłada kostium, żartuje sobie ze swoich przeciwników - to taka odskocznia od problemów pojawiających się po ściągnięciu maski.

Dodam, że bardzo podoba mi się proporcja ilości scen jako bohater/alter-ego u Stana Lee, która wynosi około 50/50. Właśnie dzięki temu możemy dobrze poznać Petera Parkera i jego motywacje.

Dla kontrastu, w runie Nicka Spencera prawie w ogóle nie pojawia się Peter Parker. Fabuła leci na przód niczym samolot odrzutowy. Czy ktoś zadał sobie pytanie, czy główny bohater coś je? Czy on kiedyś śpi? Wraca do domu? Czy on gdzieś do cholery pracuje, albo uczy się? W pierwszych 4 tomach było jeszcze spoko, ale przez kolejne 8 jest fatalnie - mam wrażenie że wszystkie wątki z tych 8 tomów dało by się za czasów Lee zmieścić w 5 zeszytach.

Offline Pestak

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3092 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 18:17:54 »


Do tego ukrywa swoją tożsamość, więc musi sam sobie radzić ze stresem, nie może się nikomu "wygadać". Myślę że właśnie ze względu na to, gdy zakłada kostium, żartuje sobie ze swoich przeciwników - to taka odskocznia od problemów pojawiających się po ściągnięciu maski.


Stwierdzenie ze zarciki w czasie walk to sposob na stres wielokrotnie padało nawet wprost na kartach komiksu. Ja z tymi zarcikami niemam problemu, ale z tym, ze w zalozeniu inteligentny mlody mezczyzna przewaznie zachowuje sie jak debil i nieudacznik to juz tak.


Offline Saruman

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3093 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 19:32:07 »
W runie Lee/Ditko jak na razie nie zauważyłem takiej sytuacji, żeby Spider-Man zachowywał się jak debil/nieudacznik. A to jest origin tej postaci, więc nowi scenarzyści mogliby się tego trzymać. Też nie trawię robienia z postaci (i czytelników) debila.

Online xanar

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3094 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 22:07:36 »
Ja jestem na 185 zeszycie i nadal nie jest.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Koalar

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3095 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 22:39:08 »
Jak się gościowi przydarzyło tyle przygód w kilkanaście lat, choć zdarzenia na świecie leciały, jakby minęło lat 60, to mógł lekko zgłupieć.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Freak

  • Gość
Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3096 dnia: Cz, 19 Grudzień 2024, 23:09:43 »
Spider-Man od Stana Lee nie do końca "ciągle rzuca żartami".

Gdy występuje jako Peter Parker, wykazuje się sporą dojrzałością i odpowiedzialnością. Pracuje, studiuje, radzi sobie z wieloma problemami jak np. pogodzenie bycia superbohaterem z normalnym życiem, problemy zdrowotne cioci, brak pieniędzy, kontuzje, relacje z rówieśnikami, problemy sercowe itd. Śmiem więc twierdzić, że jest giga ogarniętym facetem.

Do tego ukrywa swoją tożsamość, więc musi sam sobie radzić ze stresem, nie może się nikomu "wygadać". Myślę że właśnie ze względu na to, gdy zakłada kostium, żartuje sobie ze swoich przeciwników - to taka odskocznia od problemów pojawiających się po ściągnięciu maski.

Dodam, że bardzo podoba mi się proporcja ilości scen jako bohater/alter-ego u Stana Lee, która wynosi około 50/50. Właśnie dzięki temu możemy dobrze poznać Petera Parkera i jego motywacje.

Dla kontrastu, w runie Nicka Spencera prawie w ogóle nie pojawia się Peter Parker. Fabuła leci na przód niczym samolot odrzutowy. Czy ktoś zadał sobie pytanie, czy główny bohater coś je? Czy on kiedyś śpi? Wraca do domu? Czy on gdzieś do cholery pracuje, albo uczy się? W pierwszych 4 tomach było jeszcze spoko, ale przez kolejne 8 jest fatalnie - mam wrażenie że wszystkie wątki z tych 8 tomów dało by się za czasów Lee zmieścić w 5 zeszytach.

Tylko uczciwie należy Spencerowi oddać, że wstęp do jego runu był omówieniem wartości "Parkerowej" części persony Pająka, rozdzielając go na Petera i Pająka i prowadząc fabułę w ten a nie inny sposób, daje do zrozumienia że bez typowo "Parkerowych" cech nie ma Spider-Mana, bardziej niż można by się spodziewać po płytszym spojrzeniu na postać. Moment runu Slotta, w którym strój Pająka przejął Otto Octavius, może nie jest idealnym przykładem - bo zmienił się też w zachowaniu Spider-Man, ale koniec kariery Octaviusa wydarzył się właśnie dlatego, że nie jest Parkerem, i nie potrafił podjąć takich decyzji jakie podjąłby On.

Saruman, czytałem run Ditko już trochę lat temu, ale nie pamiętam by kontrast był aż tak drastyczny. Faktycznie, w runie Slotta i Wellsa, Peter nie zachowywał się stosownie do wieku, ale runów i scenarzystów miał sporo, nie było tak źle. Pamiętam że na początku runu Slotta, podobnie jak dzisiaj jednocześnie był wydawany Ultimate Spider-Man o około 15 lat młodszym wariancie Parkera. Powszechna była opinia, że nastoletni Parker pisany przez Bendisa jest dojrzalszy, niż jego 30 letni odpowiednik.

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3097 dnia: Pt, 20 Grudzień 2024, 13:52:54 »
Pamiętam że na początku runu Slotta, podobnie jak dzisiaj jednocześnie był wydawany Ultimate Spider-Man o około 15 lat młodszym wariancie Parkera. Powszechna była opinia, że nastoletni Parker pisany przez Bendisa jest dojrzalszy, niż jego 30 letni odpowiednik.
Dlatego Ultimate Spider-Man Bendisa to najlepsze co spotkało Spider-Mana od dawna. Z resztą początek tego wieku był szczególnie udany dla fanów Pajączka, w Amazingu run JMS i  równolegle właśnie Ultimate Spider-Man Bendisa  :D
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline Gieferg

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3098 dnia: Nd, 22 Grudzień 2024, 19:21:55 »
"Lifetheft" zaliczony i choc niektóre wątki rozgrywane są tak sobie to w sumie wypadł całkiem nieźle na tle poprzednich tomów (a na tle "Rzezi maksymalnej" wręcz wybitnie), miałem zakończyć czytanie serii na tym tomie, ale kończy się tak, że w sumie mam ochotę sprawdzić ciąg dalszy nawet jeśli wszystko wskazuje na to, że nie przypadnie mi do gustu.

No nic, zastanowię się. Recka na filmozercach wjedzie lada moment.

Offline Adolf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3099 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 14:10:16 »
Nie obraziłbym się na Petera, który jest dojrzalszy. Jednak Peter był na poziomie Elona Muska, cały świat wie kim był, a teraz jest znowu "normikiem"? Taka głupotka fabularna. Gdy stajesz się tej klasy celebrytą, to nawet po zejściu ze sceny jesteś sławny i rozpoznawany.

I taki Peter miałby mieć żonę i wychowywać dzieci? Czy czytelnicy chcą oglądać jak zmienia pieluchy, po czym wskakuje w kostium i leci ratować miasto? A jeśli przeciwnicy poznają jego tożsamość, to nie tylko partnerka będzie w niebezpieczeństwie ale i dziecko. Dlatego związek z MJ nie ma sensu. Jeśli już to z inną superbohaterką i żadnych dzieci! Przynajmniej w tradycyjnym, zaplanowanym poczęciu.

Przykładowo: za parę lat do drzwi Petera puka nastolatka i przedstawia się jako jego córka. Okazuje się, że mamą zmajstrowali ją kiedyś na suficie. Jednak matka dla bezpieczeństwa i innych znanych sobie powodów postanowiła ją ukryć. A teraz wchodzi już dojrzała 15 latka, której ojciec nie musiał poświęcać czasu i ta mogła się bezpiecznie wychować w cieniu. A przypadkiem ma moce po rodzicach. I zabawa zaczyna się od nowa. Starszy Peter, córka przejmuje pałeczkę. Wszyscy zadowoleni.

Offline Saruman

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3100 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 18:22:25 »
Od tego jest scenarzysta, żeby napisać dobry scenariusz. Powinien wybrnąć jakoś z nagromadzonych głupotek, za to dostaje pieniądze i taka jego rola.

I zabawa zaczyna się od nowa. Starszy Peter, córka przejmuje pałeczkę. Wszyscy zadowoleni.

Ja nie uważam, żeby z każdego superbohatera warto było robić rodzica. Wręcz przeciwnie.

Offline Kandor

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3101 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 18:41:00 »
"Ja nie uważam, żeby z każdego superbohatera warto było robić rodzica. Wręcz przeciwnie." W sumie... Punisher traci żonę i dzieci, The Hood magicznie ich wskrzesza, Punisher reaguje spalając swoją rodzinę żywcem, żona* dziwnym zbiegiem okoliczności
przeżywa i przez całą ostatnią (tzn. z Frankiem jako Punisherem) serię wciąż dopytuje się męża gdzie są dzieci. [*ostatecznie ta żona przeżywa męża a ten pośmiertnie trafia jako "zbawca" do świata znanego jako Weirdworld]. Przepraszam, coś przeinaczyłem? Proszę mnie poprawić😃 Więc może faktycznie z niektórych herosów kiepscy ojcowie.

Offline burberry

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3102 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 22:10:18 »
Z tego, co opisałeś, to niektórzy scenarzyści są też kiepskimi scenarzystami.  :-X Dawno nie słyszałem o takiej głupotce, jak ten plot Punishera.

Freak

  • Gość
Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3103 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 22:55:38 »
Cytuj
Nie obraziłbym się na Petera, który jest dojrzalszy. Jednak Peter był na poziomie Elona Muska, cały świat wie kim był, a teraz jest znowu "normikiem"? Taka głupotka fabularna. Gdy stajesz się tej klasy celebrytą, to nawet po zejściu ze sceny jesteś sławny i rozpoznawany.

Tożsamość Parkera była jawna krótki moment w trakcie i po Civil War, w runie Slotta nie było nigdy zdemaskowania. Spider-Man oficjalnie był ochroniarzem prezesa Parkera, Slott tym jak mniemam chciał nawiązać do klasycznych historii o Iron Manie, gdzie swoje żelazne alter ego Tony wprowadził do Stark Industries jako bodyguarda. Trochę podobna sztuczka co w runie Morrisona, gdy Bruce Wayne ogłosił się wieloletnim sponsorem Batmana. "Głupotka fabularna" o której mówisz była poruszona jeszcze w ramach runu Slotta - Parker po zrujnowaniu firmy był niepopularny wśród nowojorczyków, którzy obwiniali go o stratę pracy i pogorszenie bytu. Dzisiaj już nie widać cywili wypominając to Peterowi na ulicy, takie umowności są normą w komiksach. Było, minęło, Pająk finalnie znów skończył u cioci na poddaszu.

Cytuj
Czy czytelnicy chcą oglądać jak zmienia pieluchy, po czym wskakuje w kostium i leci ratować miasto?

Czytelnicy nie mieli z tym problemu przy innych superbohaterach, których już w ramach tej dyskusji przytaczaliśmy. Wielu superbohaterów w obu największych światach ma dzieci, i jakoś żyją. Nie rozumiem skąd to demonizowanie Parkera jako rodzica. Całe sedno tej postaci mówi o odpowiedzialności, i gdy po bójce z villainami musiałby zająć się dzieckiem, to chyba jeden z trafnych przykładów tej odpowiedzialności.

Cytuj
A jeśli przeciwnicy poznają jego tożsamość, to nie tylko partnerka będzie w niebezpieczeństwie ale i dziecko. Dlatego związek z MJ nie ma sensu.

A związek Supermana z Lois ma sens? Flasha, Bena Grimma? tak można by wymieniać i wymieniać, mało który superbohater jest w związku z innym metahumanem. To chyba - bez urazy - najgłupsze co w tym temacie przeczytałem. Bo zaprzecza temu 80% historii Marvela/DC i znanych nam bohaterów. To inne postacie mogą - ale Pająk nie? Dlaczego? Co różni Petera Parkera od Barry'ego Allena i Wally'ego Westa - bohaterów z dziećmi i żonami bez supermocy?

Cytuj
Okazuje się, że mamą zmajstrowali ją kiedyś na suficie.

Doceniam odniesienie. To byłby ciekawy pomysł, i łatwy do uzasadnienia znając jej historię.

Offline Pestak

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3104 dnia: Wt, 24 Grudzień 2024, 08:56:00 »
Co różni Petera Parkera od Barry'ego Allena i Wally'ego Westa - bohaterów z dziećmi i żonami bez supermocy?

Ten przykład zupełnie chybiony, bo akurat dzieci tych bohaterow i zona jednego z nich maja supermoce:)