Ci X-Meni to wielka wydmuszka. HoX/Pox i może X of Swords to dobre rzeczy. Po odejściu Hickmana wszystko posypało się jak domek z kart i teraz już wiemy, że Hickman miał wielki plan na 2 lata ale został przegłosowany i obecnie te komiksy to kręcenie się w kółko bez celu. Z samego HoX/PoX rozwinięto może 30% wątków. Ja czekam na reboot albo jakiś sensowny kierunek. Destiny of X moim zdaniem zaczęło się bardzo słabo.
Jestem fanem X-Men, mam dosłownie tonę materiału z nimi w omniakach i TPB od samego początku do tego co obecnie wychodzi. W dużym skrócie uważam, że większość tego co wyszło do Marvel Now jest średnio przynajmniej dobre (są rzeczy albo całe okresy historii zajebistych, są słabsze), od Marvel Now jazda w dół z tragicznym finishem Age of X-Man i UXM Wolverine and Cyclops (jedno wielke whatever bo wiadomo było, że za chwilę wszystko idzie w kibel z powodu restartu).
No i nastaje era Hokus-Pokus jak to lubię nazywać. Era która zabiła moje zainteresowanie mutantami. Skończyłem to zbierać na etapie Hellfire Gala i nie zamierzam już wracać do mutantów dopóki trwa HP, może kiedyś po jakimś kolejnym restarcie znów będzie coś godnego uwagi.
Co jest takiego złego? Dla mnie, dwie rzeczy. Pierwsza to cały fundamentalny pomysł co, jak i dlaczego się zmienia (dostaniecie to właśnie w HoX/PoX), kompletnie tego nie kupuję.
Druga to to, że w efekcie praktycznie wywalono dosłownie całą kilkudziesięcioletnią historię postaci i zastąpiono ją jedną wielką wydmuszką.
Nie będę spoilować, ale jednym z filarów HP jest pewna rzecz która powoduje, że właściwie nic co robią mutanci, co się z nimi dzieje, nie ma kompletnie znaczenia, pozostaje bez konsekwencji bo mają pewną maszynkę do resetu, że tak to nazwę.
O ile do tej pory to była Soap Opera, czyli historia w której oczywiście zdarzają się rzeczy fajne jak i żenujące, ale jednak mająca jakąś ciągłość, to teraz jest Sitcom, co odcinek może następować "pstryk" i nic co się działo z daną postacią nie ma znaczenia.
Edit: A i jeszcze w sumie jedna sprawa. Ewidentnie jestem w mniejszości, a HP stało się wielki sukcesem, tak dużym, że padł jego własną ofiarą. Obecnie tak bardzo rozwodniono markę, że wychodzi jakieś milion pięćset serii, mini-serii i one-shotów, a jak wiadomo w takiej sytuacji co historia to lepsza jedna od drugiej

.