Nightwing

[SkandalistaLarryFlynt]

 No sorry, ale czytam naprawdę różne komiksy i potrafię znaleźć coś dla siebie w odmiennych pod każdym względem gatunkach. Nie mówię, że Taylor jest kiepski, tylko tak po prawdzie co najwyżej niezły, to taki trochę casus Scotta Snydera, DC bardzo chciałoby wykreować jakąś gwiazdę na swoim podwórku, ale stawiają na złe konie to są przereklamowani scenarzyści których talent absolutnie nie tłumaczy ilości słów im poświęconych. Coś z niczego wykrzesać potrafi tam chyba jedynie Tom King a i to tylko na swoim własnym podwórku. Cała reszta, przynajmniej z tego co jest wydawane u nas, nie znam aktualnej oferty, to mniej lub bardziej utalentowani wyrobnicy.

[bibliotekarz]

Akurat Nightwinga od Taylora czyta się wcale nie gorzej niż komiksy Toma Kinga. Trudno wymienić kogoś, kto w chwili obecnej lepiej rozpisywałby relacje między postaciami. Do tego jest mega pozytywny. No i rysunki Redondo.

[SkandalistaLarryFlynt]

 Zaprzeczać nie będę bo nie czytałem jeszcze, ja raczej zaczynam lekturę po uzbieraniu całości. Po prostu w przypadku tego co czytałem wcześniej to za każdym razem rzeczywistość zdecydowanie nie dorastała do plotek.

[Interloper]

Casus pod tytułem "Nie czytałem, ale się wypowiem".

[SkandalistaLarryFlynt]

 Owszem, ale to w twoim przypadku.

[WeaponX]

Szkoda, ponieważ jest to bardzo dobra seria 

Szkoda, ale kołobardzo dobrej nawet nie stała.

[Kyms]

Zaprzeczać nie będę bo nie czytałem jeszcze, ja raczej zaczynam lekturę po uzbieraniu całości.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego zaczynasz dyskusję o jakości Nightwinga Taylora skoro nie masz osobistej styczności z daną serią, żeby móc pogadać o konkretach. Efektem tego jest zaczynanie od głupiego wniosku z siusiakami (wtf?)

Ale bardzo dobra bo bardzo dobra czy bardzo dobra bo się chłopaki trzymają za siusiaki?

[Xmen]

Ale ten komiks jest znany głownie z tego że syn Supermena całuje chłopaka w jednym kadrze. Później jakoś rozwineli ten motyw? Bo jeżeli nie to po co to było? Żeby DC pokazało jakie jest na czasie? Pytam bo nie wiem czy warto, taka długa seria dla jednego kadru...

[Sparnage]

Ale ten komiks jest znany głownie z tego że syn Supermena całuje chłopaka w jednym kadrze. Później jakoś rozwineli ten motyw? Bo jeżeli nie to po co to było? Żeby DC pokazało jakie jest na czasie? Pytam bo nie wiem czy warto, taka długa seria dla jednego kadru...

Mylisz wątki, bo to jest temat o Nightwingu, gdzie dają sobie całusa na jednym małym kadrze (co widocznie prowokuje dużą część mężczyzn) i idą dalej, bo nie ma czasu na to.
Jak chcesz poznać dalsze losy Jona to przeczytaj jego solową serię, w której jego relacja romantyczna jest rozwijana.

[SkandalistaLarryFlynt]

Nie bardzo rozumiem, dlaczego zaczynasz dyskusję o jakości Nightwinga Taylora skoro nie masz osobistej styczności z daną serią, żeby móc pogadać o konkretach. Efektem tego jest zaczynanie od głupiego wniosku z siusiakami (wtf?)

  Nie zacząłem żadnej dyskusji o jakości Nightwinga tylko zapytałem czy jesteś pewien, że on taki dobry faktycznie, bo zauważyłem, że u Ciebie to wszystko co DC to jest dobre a jak jakieś LGBT tam się pokazuje to jeszcze lepsze. Po czym stwierdziłem, że moje wcześniejsze doświadczenia z Tomem Taylorem to żaden zachwyt.

[Kyms]

że u Ciebie to wszystko co DC to jest dobre

Rzeczywiście. Tak wszystko od DC chwalę, że np. Batmana Zdarsky'ego dla żartów krytykuję Proponuję, żebyś dokładniej obeznał się z moimi opiniami zamiast wygadywał głupoty na mój temat. Nigdy nie miałem problemów z krytykowaniem lubianych przeze mnie franczyz.

Zresztą o czym my tu gadamy. Seria jest mocno chwalona przez czytelników i nikt nie pisze "o trzymaniu się za siusiaków", bo takich elementów nie ma w "Nightwing" Taylora. No chyba, że coś większość przeoczyła w relacji Dick-Barbara.

[SkandalistaLarryFlynt]

 A no chyba, że tak w miarę możliwości staram się czytać cudze opinie, ale to wiadomo nie zawsze się da, odnosiłem wcześniej wrażenie, że wszystko ci się podoba może i mylne. Nie ma to nie ma, o to pytałem.

[Gustavus_tG]

To taka fajna street levelowa obyczajówka. Wątki nieheteronormatywne w całym tym opasłym tomie stanowią margines marginesu. To nawet nie stało obok wyczynów Hulklinga i Wiccana w Empireum, gdzie łóżkowe wyczyny tej dwójki są punktem wyjścia dla fabuły i stanowią spiritus movens całej opowieści.

[wayne_collector]

bo zauważyłem, że u Ciebie to wszystko co DC to jest dobre a jak jakieś LGBT tam się pokazuje to jeszcze lepsze.

Oj, tym tekstem o LGBT fo już dowaliłeś dość mocno. Wybacz, ale co to ma zmieniać w odbiorze komiksu niby? Bo średnio rozumiem jak mam być szczery.

[SkandalistaLarryFlynt]

 Czyli uważasz, że lubienie pojawiania się motywów LGBT  to powód do wstydu?