Juby, ale ja rozumiem całkowicie rozumiem, że dla świeżaka który dopiero wchodzi w komiksy i nie ma poprzednich kolekcji taka kolekcja będzie świetna. Zdaję sobie sprawę również, że Batman się sprzeda, bo to Batman. Ale tak zachwalasz tą kolekcję, że było by świetnie jakby ją Hachette wydało - tylko właśnie dla nas to była by kolekcja gdzie jakieś 85% materiału który już mamy na półce. Więc po co wtopić się w te minimum 2 lata z kolekcją gdzie może bym wziął 8 tomów z 60?
I no sądzę, że każda racjonalna osoba czytająca komiksy woli trochę dołożyć i mieć więcej czytania niż kupić jakiś krótki tomik z kolekcji. Ale spoko, znajdą się tacy którzy wolą opcję drugą.
I serio nie podoba ci się bo dodał więcej? Wow, w sensie jesteś pierwszą osobą która narzeka, że Egmont zamiast zrobić cieńszy tom dało grubasa dodsajac właśnie bardzo dobre Jad czy Miecz Azraela - śmiem też się pokusić, że to są najlepsze zeszyty w tym tomie.
I u mnie front jest dobrze, albo zwyczajnie nie przeszkadza mi to, z resztą nawet jeśli to wolę o parę minimetrów coś takiego niż kawałek panoramy - ale tak, to kwestia subiektywna.
I aż tak przeszkadza ci, że okładka jest matowa? Przecież to tylko coś co trzymasz w ręce podczas lektury, a potem odkładasz na półkę... Ale no dobra, jak to dla ciebie to tak ważna kwestia to tak, to może zrobić różnice.
Po prostu wolałbym, żeby Hachette zainteresowało się kolekcją gdzie było by więcej materiału premierowego, jasne, uwielbiam Batmana, ale nie na tyle, żeby na 3 lata zablokować slot kolekcji, która by w dużej mierze była z tym co mam już na półce. Szczególnie, że właśnie Hachette to Hachette - robi dużo błędów głupich