Jak w 2024 roku pytałem Marco Gervasio czy planuje pokazać Wielki Kryzys na łamach Kwantomasa, nie myślałem, że przeskoczy tak ważne wydarzenie w historii USA i świata. Znaczy jasne - Kacza Ameryka, to nie nasza rzeczywistość. Ale w ŻiCSMK Wielki Kryzys był wspomniany, bo Sknerus skupował akcje.

I stał się Ptasznikiem z Wall Street. Zatem komiks ciekawy, fajny ale ja jestem trochę rozczarowany, że załamania giełdowego nie pokazano. A przecież to było właśnie wtedy - w październiku 1929 roku. Chyba że Gervasio jeszcze coś z tym stworzył, albo jeszcze stworzy. No i szkoda, że ta historia jest podzielona na części po całym Gigancie, a nie leci jednym ciągiem.
Nikt nie pisze o błędach w GP 8/2025, więc ja wrzucę. Znalazłem tylko jedną literówkę - czyli jest postęp. Mamy "ropoczęcie" zamiast "rozpoczęcie" z ust Gladiusza w komiksie o paddle.

A potem mamy błędy merytoryczne. Dwa w fajnej historii o młodości Sknerusa, dziejącej się pomiędzy rozdziałami ŻiCSMK. I niby konsekwentnie posługujemy się funtami, szylingami i pensami w Szkocji. Ale trafia się dymek z centami. Suabo.

Pomylono też klasy biletów na które pieniądze zbierał Sknerus. Najpierw była to 4 klasa, żeby potem przeskoczyć na trzecią. Ja wiem że to drobiazg, ale ja płacę ciężkie pieniądze za ten komiks i chciałbym, żeby był opracowany porządnie a nie po łebkach, bez korekty.


A w komiksie z Mikim, Protonik Bip Bip jest dwa razy nazwany Atomikiem. Znaczy raz tak, raz tak, raz tak. Bo co za różnica - to tylko komiksy dla dzieci. :/


No i historia o Avengers to kolejna kaszana. Jeju - że też nie wstyd było Disneyowi puszczać takie muły fabularne. Ładne rysunki, tylko bez żadnej sensownej historii.