Kupuję każdy kolejny tom Kolekcji Barksa i kupiłem większość Rosy. Narzekam na nowe tłumaczenia Jacka Drewnowskiego, narzekam, ale kupuję dzielnie. I komentuję, bo komiksy Barksa czytam od 1994 roku i sobie pewne zdanie o nich wyrobiłem. Uwielbiam je, widziałem jak się zmieniały przez te lata, jak wpływały na moje poczucie humoru. Dlatego mam do nich szacunek i skoro mamy nowe ich wydanie zawsze dorzucę swoje trzy grosze na forum dyskusyjnym w temacie o nim przeznaczonym.
Stworki z bagien przeczytałem dopiero w zeszłym roku właśnie w kupionym okazyjnie KD. Niezbyt mi się ten komiks spodobał, bo więcej tam było tajemnicy i przygody niż humoru. Przypomnę sobie resztę komiksów z tego tomu i się wypowiem, bo prawdopodobnie już jutro przyjdzie do mnie paczka.
A jak już pisałem czekam i cieszę się na Papugę z Singapuru. Im szybciej domkniemy lata 40-ste, tym lepiej.