„Superman: Czerwony Syn”.
Niestety jak dla mnie komiks ten to spore rozczarowanie. Po tylu entuzjastycznych recenzjach spodziewałem się sam nie wiem czego, tymczasem dostałem mocno sztampową, do bólu przewidywalną historyjkę ze świata DC (tyle, że ubranego w inną niż zazwyczaj skórkę). Wątek z Brainiakiem zupełnie z d…, miałem wrażenie, że wymyślił to nie Millar, tylko uwielbiający tego typu „komiksowe” (w złym tego słowa znaczeniu) rozwiązania fabularne Kevin Smith. Rysunkowo to też najwyżej przeciętny poziom.
Podsumowując „Red Son” to jak dla mnie niestety zdecydowanie zmarnowany potencjał.