Black Label powinno się ograniczać do superhero, dojrzalsze treści, lepsi artyści, mini-serie ale w temacie trykotów. A Vertigo do wszystkiego innego. Bo takich rzeczy jak 100 Naboi albo Preacher nie uważam za superhero. Problem z Vertigo był taki, że widocznie sprzedaż była za mała i nie opłacało się zatrudniać wielkich nazwisk do pisania komiksów nie o trykotach. Zresztą nie wiem. Nie ważne czy BL czy Vertigo, ważne żeby dobre komiksy wychodziły.