Tomik nabyłem standardowo w Empiku przy warszawskim Placu Unii Lubelskiej, tj. w tamtejszym, trudnym do przegapienia centrum handlowym. Na ogół trafiają się tam po dwa egzemplarze, z których jeden zgarniam ja. Pomijając dosłownie jeden przypadek sprzed ponad kwartału szanowna obsługa regularnie zamawia kolejne odsłony tej kolekcji.
Co do Vigilante'a to jest to dla mnie postać szczególna. Ponad trzy dekady temu przeczytałem całość pierwszej (i najważniejszej) poświęconej mu serii i pomimo ewolucji w prowadzeniu narracji niezmiennie jestem zdania, że to bardzo udane przedsięwzięcie, z psychologicznie złożonym protagonistą i licznymi, wiążącymi się z tym dylematami. Dlatego okoliczność, że decydenci tej kolekcji zdecydowali się uwzględnić także tę postać to strzał w dziesiątkę. Szkoda tylko, że z tego co Koleżeństwo w filmiku wspomniało "nasza" redakcja dała ciała.