Ja tam bawiłem się świetnie podczas lektury całego eventu i nie żałuję poświęcenia na niego czasu, choć rzeczywiście po zamianie protagonisty czekało się na powrót Batmana. Na pewno wielu się odbije od pierwszego tomu, jest to lektura dla miłośników trochę starszego sposobu pisania i rysowania, jeśli chcecie jakiejś przełomowej opowieści( choć trochę taka jest) z jakimś drugim dnem, no to się zawiedziecie, bo to jest tylko, albo aż dobry akcyjniak z ikonicznymi momentami. Jestem też po pierwszym omnibusie Road to No Man's Land i to jest dojrzalsza historia, ale Knightfall też daje radę, zważywszy na to, że ma prawie 30 lat. Po pojedynku z Banem na pewno na plus była cała historia powrotu Bruce'a, jego złamania( nie tylko fizycznego) i podnoszenia się. Sporo było takich ludzkich momentów jeśli chodzi o Bruce'a. I to mi się bardzo podobało, ale pelno też było głupotek i over the edge momentów, charakterystycznych dla tego okresu. Ale bez specjalnej przesady.