Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 573122 razy)

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Offline Raveonettes

Odp: Batman
« Odpowiedź #2550 dnia: Cz, 17 Marzec 2022, 23:39:46 »
Jeżeli wydanie Egmontu oparte jest na Batman Ego and other tails ( a wiele na to wskazuje) to album będzie zawierał:
- Batman Ego
- Wielki Skok Seliny
- Batman/Spirit
- 5 kilkustronnicowych opowieści. Trzy z nich były już u nas wydane tj. dwie w Batman Black&White i jedna w Legendy Mrocznego Rycerza od Muchy Comics.

Offline amsterdream

Odp: Batman
« Odpowiedź #2551 dnia: Pt, 18 Marzec 2022, 06:47:17 »
Większość tego materiału zostało już u nas wydane więc nie rozumiem po co w ogóle Egmont sięga po ten komiks? Chyba tylko po to żeby oszczędzić na tłumaczeniu.

Online michał81

Odp: Batman
« Odpowiedź #2552 dnia: Pt, 18 Marzec 2022, 07:17:15 »
Większość tego materiału zostało już u nas wydane więc nie rozumiem po co w ogóle Egmont sięga po ten komiks? Chyba tylko po to żeby oszczędzić na tłumaczeniu.
Bo to jest komiks dla fanów Darwyna Cooke'a. W ten sposób osobę, którą nic więcej nie interesuje nie musi sięgać po komiks z Catwoman. To wydanie jest na podobnej zasadzie co Uniwersum DC według Mike`a Mignoli, które było skierowane do fanów Mignoli. Ja pomimo posiadanie tego tomu wyjątkowo zdubluje sobie tą historię kupując ten zbiorczy, bo lubię twórczość Cooke'a.

Osobiście mam nadzieje, że to nowe wydanie Ego  sprzeda się na tyle dobrze, aby Egmont sięgnął i wydał kompletne wydanie Spirit by Darwyn Cooke. Jak dla mnie to jest idealna pozycja do DC Deluxe.
« Ostatnia zmiana: Pt, 18 Marzec 2022, 07:22:36 wysłana przez michał81 »

Offline Odyn

Odp: Batman
« Odpowiedź #2553 dnia: Pt, 18 Marzec 2022, 07:33:04 »
Ja czekam na kolekcje Norma Breyfogle'a oraz Neala Adamsa (style rysowania ktore lubie). Mignola i Cooke mnie nie interesują (style rysowania ktore kompletnie do mnie nie trafiaja).
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Online michał81

Odp: Batman
« Odpowiedź #2554 dnia: Pt, 18 Marzec 2022, 08:25:23 »
Ja czekam na kolekcje Norma Breyfogle'a oraz Neala Adamsa (style rysowania ktore lubie).
I się pewnie kiedyś się doczekamy, ale Egmont podjął decyzje, że najpierw wyda sagę Knightfall.

Wydawanie serii Legends of the Dark Knight (której wydania są poświęcone konkretnym twórcom) w sytuacji gdy dostępne są serie Batman: The Dark Knight Detective oraz Batman: The Caped Crusader, zbierające komplet materiałów ułożonych chronologicznie z serii Batman i Detective Comic (i powtarzających materiał z Legends of the Dark Knight) trochę byłoby słabe, kiedy wydaje epiki Spieder-mana i zapowiada kolejne Punishera, bo to są właśnie takie odpowiedniki epików marvelowych. Tym bardziej teraz, kiedy obie serie doszły już do materiału rysowanego przez Norma Breyfogle'a.

Mignola i Cooke mnie nie interesują (style rysowania ktore kompletnie do mnie nie trafiaja).
Istnieje spore grono czytelników, którzy doceniają tych twórców tym bardziej, że te historię to pojedyncze tomy, a nie serie.

Zawalenie rynku regularnymi seriami Batman (The Dark Knight Detective oraz Batman: The Caped Crusader) spowodowałoby tylko jedną rzecz, że inne tytuły po prostu przestałyby się ukazywać. Zresztą i tak obecnie Batman zdominował komiksy DC (nie tylko u nas), bo nic innego się z tego uniwersum nie sprzedaje. Druga sprawa, że ile kupisz na miesiąc tych grubych i droższych komiksów? 1? 2? 3 chyba maksymalnie, nie tylko przecież Batman wychodziłby w takiej formie. Trzeba po prostu poczekać

Ty byś chciał komiksów od Norma Breyfogle'a oraz Neala Adamsa, a wczoraj na facebooku widziałem osobę, która domagała się wznowienia komiksów z Batmanem z okresu Nowe DC Comics.
« Ostatnia zmiana: Pt, 18 Marzec 2022, 09:09:48 wysłana przez michał81 »

Offline Odyn

Odp: Batman
« Odpowiedź #2555 dnia: Pt, 18 Marzec 2022, 09:22:41 »

Ty byś chciał komiksów od Norma Breyfogle'a oraz Neala Adamsa, a wczoraj na facebooku widziałem osobę, która domagała się wznowienia komiksów z Batmanem z okresu Nowe DC Comics.

Ja się bardzo cieszę, że dostaniemy Knightfall, myślę że będzie bardzo duże zainteresowanie tym wydaniem.

Mnie się nie spieszy z tymi komiksami Norma czy Neala. Prędzej czy później wyjdą. Dlatego nie kupuję ang wydań Batmana, bo wiem że Egmont kiedyś wyda. Tymczasem czytam co innego z DC.

Wcale mnie nie dziwi, że ludzie tęsknią za Batmanem z N52, bo był lepszy (bardziej strawny, równiejszy) od Odrodzeniowego. Jeśli chcesz akcyjniaka z Nietoperzem w roli głównej po polsku, to bierz to co wyszło z N52.
Detektywistycznych historii w ongoing jest jak na lekarstwo w ostatnich latach, w tym przypadku pozostają tylko elseworldy czy one-shoty.

Ja zakończyłem przygodę z ongoing na Death Metalu (czekam na ostatnie 2 tomy). Bardzo mi się podobał tamten etap w uniwersum i cieszę się, że dobiegł końca. Wszystko po DM mnie już nie interesuje (ongoing). Tamten Batman nie każdemu się podoba, ale to był pewien etap (od N52 do DM) w dziejach wydawnictwa i tak to trzeba traktować. Mi tyle wystarczy. Teraz chcę zgłębiać starsze komiksy oraz nowe elseworldy / one-shoty w stylu Imposter :)
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #2556 dnia: Śr, 23 Marzec 2022, 01:39:11 »


Tyle się naczytałem złego o tych powrotach Millera do świata DKR, że do komiksu podchodziłem z pewnymi obawami, jednak niesiony pozytywnymi wrażeniami z lektury "Mroczny Rycerz kontratakuje" sięgnąłem po kolejny tytuł z tej serii. "Ostatnia krucjata", którą Miller napisał do spółki z Azzarello to niedługa (wg strony Egmontu album razem z dodatkami zajmuje 80 stron) powieść graficzna, której akcja toczy się przed wydarzeniami z "Powrotu Mrocznego Rycerza". Prequel wydano z okazji 30-lecia oryginalnej miniserii Millera i przedstawia on ostatnią akcję Batmana przed przejściem na emeryturę. Ciężko mi powiedzieć, czy było to potrzebne, czy cokolwiek wnosi do tego świata, itd., zapewne zresztą odpowiedzią na większość podobnych pytań byłoby "nie", natomiast w mojej opinii historia sama w sobie się broni. Komiks jest zwarty, składnie napisany i pozbawiony większych szaleństw ze strony scenarzysty, więc pod tym względem może przypaść do gusty tym, których odrzuciła chora jazda bez trzymanki w DK2. Wydaje się zresztą, że to bardzo standardowy komiks o Batmanie, jednak dalej widać tu pewne elementy stylu zapoczątkowanego w DKR, przez co ja w czasie lektury nadal czułem, że to jeden świat. Według mnie jest to fajnie napisane - kiedy trzeba uderza mocniej, większość czasu fabuła jest jednak raczej stonowana i pozwala działać bohaterom. W warstwie graficznej kreska Johna Romity Jr. wypada całkiem pozytywnie i jest miła dla oka. Jest to dodatek, ale na solidnym poziomie i myślę, że niczego nie ujmuje oryginałowi, a sprawdzi się jako rozszerzenie tej historii.

Offline laf

Odp: Batman
« Odpowiedź #2557 dnia: Śr, 23 Marzec 2022, 07:25:20 »
Zdecydowana większość z tego co opisujesz trafia również w moje odczucia po lekturze tego komiksu. Jednak trzeba przyznać że całość wypada jednak nazbyt standardowo i sztampowo. Mam na myśli przede wszystkim główny wątek, czyli intrygę Poison Ivy. Cieszy na pewno ukazanie charyzmy Jokera (bardzo lubię kiedy w komiksach Joker zachowuje się w taki sposób, jak pokazał to Miller) oraz nadspodziewanie dobra kreska JR JR, za którym jakoś specjalnie nie przepadam.

Ostatnio sam oceniłem ten komiks w ten sposób:
Powrót Mrocznego Rycerza – Ostatnia krucjata (Egmont, Mistrzowie komiksu). Chronologicznie  pierwsza część serii ze świata Mrocznego Rycerza opowiadająca o śmierci pierwszego Robina. W złowieszcze knowania Jokera  Miller wplótł dodatkowo kryminalną opowieść, za którą odpowiedzialni są Poison Ivy i Ciller Croc. Niestety autorowi ta historyjka nie wyszła, zagadka i sposób jej rozwiązania są nazbyt płaskie i jednowymiarowe, bez jakiegokolwiek zaskoczenia. Zdecydowanie ciekawiej przedstawia się postać Jokera i jego pobyt w Azylu Arkham, a także relacja pomiędzy Brucem Wayne’em i Dickiem Graysonem. Wprawdzie opisując te motywy Miller korzysta z utartych schematów, niemniej jednak robi to w ciekawy sposób stanowiący miłą odskocznię od równolegle prowadzonego śledztwa. Kadry młodszego Romity, za którym nie przepadam, bardzo fajnie uzupełniają fabułę, a poziom ich szczegółowości, za czym przepadam, pozwolił mi na bardziej pozytywną ocenę tego rysownika. Album stanowi miłe uzupełnienie kultowego komiksu, ale polecam go wyłącznie fanom Millera i wykreowanej przez niego serii.
Moja ocena 5/10.

Online michał81

Odp: Batman
« Odpowiedź #2558 dnia: Śr, 23 Marzec 2022, 10:03:12 »
Ostatnia Krucjata nie jest komiksem złym w samym sobie jest po prostu komiksem zbytecznym i to jest jego największą wadą. Po prostu kolejne starcie Batmana.
Za to złym komiksem jest Złote dziecko. Ten komiks jest totalnym bełkotem o niczym, ale ma świetne rysunki. Tak to jest, kiedy Azzarello przestał czuwać nad tym co pisze obecnie Miller.

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #2559 dnia: Śr, 23 Marzec 2022, 22:19:21 »
To prawda, sam w sobie ten komiks za wiele nie wnosi do serii, jednak był dla mnie na tyle solidny, żeby lekturę ocenić pozytywnie. Jako prequel i biorąc pod uwagę niewielką objętość wypadł dla mnie całkiem ok.

Offline pawlis

Odp: Batman
« Odpowiedź #2560 dnia: Nd, 27 Marzec 2022, 22:39:59 »
Sean Murphy kontynuuje dalej swego Batmana i tym razem na warsztat bierze Batman Beyond:
« Ostatnia zmiana: Nd, 27 Marzec 2022, 22:43:43 wysłana przez pawlis »

Nesumi

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #2561 dnia: Pn, 28 Marzec 2022, 22:55:38 »
Egmont wyda.

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #2562 dnia: Pt, 01 Kwiecień 2022, 14:26:43 »


Nie wiem, czy to dobre słowo patrząc na to, że ten komiks to ledwie podwójny zeszyt i czyta się go raczej szybko, ale właśnie wymęczyłem crossover "Spawn/Batman". Normalnie nie byłby to tytuł, po który miałbym zamiar sięgać i mieć wobec niego jakieś oczekiwania, jednak przyczyniły się do tego dwa powody: Frank Miller jako scenarzysta i fakt powiązania tej historii ze światem DKR. A jako, że ostatnio nadrabiam trochę komiksy z tej serii, stwierdziłem, że skuszę się i na to. A przy okazji będzie też okazja powrócić do zeszytówek Mandragory, które kiedyś darzyłem dużą sympatią, a do tych, które czytałem w tamtych latach należały między innymi właśnie komiksy ze Spawnem. No i niestety, ale ani wspomnienia tamtych czasów, ani sympatia do Millera i jego komiksów z Batmanem nie zmieniły faktu, że strasznie to słabe. Historia jest bzdurna i napisana na kolanie, dialogi fatalne, nasi główni bohaterowie wypadają jak dwójka debili, która ledwo potrafi się wysłowić, a całość aż krzyczy "lata 90." - bo chociaż często pojawiają się głosy, żeby nie szufladkować wszystkiego z tamtych czasów, to właśnie takie twory jak ten crossover są sztandarowym przykładem tego, co ludzi odrzuca od tej dekady. Generalnie niczym się to nie różni od najbardziej typowego crossa, jaki jestem sobie w stanie wyobrazić, więc standardowo: jakaś sytuacja sprawia, że jeden z bohaterów musi przejechać się do innego miasta, na miejscu spotyka drugiego, najpierw mamy pojedynek, później okazuje się, że trzeba jednak nawiązać współpracę, więc dalsza część komiksu to wspólna akcja obu postaci, a na koniec wszyscy rozchodzą się w swoją stronę i cała ta historia nie będzie miała wpływu na dalsze przygody żadnego z nich. Jak wspomniałem napisane jest to słabo i większość czasu to nawalanka, choć może to i dobrze, bo pomysł na fabułę do mądrych nie należy. Do tego sztampa i naiwność. Graficznie jest spoko, aczkolwiek ja fanem kreski McFarlane'a nie jestem. Także jedynym, co mogłoby ten komiks wyróżnić, są autorzy, którzy się nie popisali i fakt, że spotykają się tu bohaterowie znani z dwóch wydawnictw - dla mnie trochę za mało, żeby ocenić pozytywnie.

Offline pawlis

Odp: Batman
« Odpowiedź #2563 dnia: Pt, 01 Kwiecień 2022, 16:08:15 »
Frank Miller jako scenarzysta i fakt powiązania tej historii ze światem DKR. A jako, że ostatnio nadrabiam trochę komiksy z tej serii, stwierdziłem, że skuszę się i na to.
Nie wiedziałem, że to powiązane z DKR. I w sumie szacun, że sięgnąłeś, bo ja bym pewnie nie tknął. Szczególnie, że czytałem te wszystkie odcinane kupony z DKR.

TDKSA podobał mi się dlatego, gdyż to przykład produkcji "tak złej, że aż dobrej" i nie żałuję zakupu. Na pozostałe dwa tytuły szkoda było mi kasy i nie wydawały się interesujące. Ale gdy pojawiły się w bibliotece, to wypożyczyłem z ciekawości, co tam Franek wymodził. Ostatnia krucjata ma jakieś przebłyski, ale fabuła była szczątkowa i gdy nadeszła końcówka pytałem siebie: "Zaraz to wszystko?!" i czułbym się oszukany, gdybym to faktycznie zakupił. Z kolei Rasa panów nie słaba jak TDKSA, ale też nie jest dobra jak TDKR i moim zdaniem nie musiała to być historia z Batmanem.

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #2564 dnia: Pt, 01 Kwiecień 2022, 17:44:42 »
Nie wiedziałem, że to powiązane z DKR. I w sumie szacun, że sięgnąłeś, bo ja bym pewnie nie tknął. Szczególnie, że czytałem te wszystkie odcinane kupony z DKR.
W sumie ten cross to 1994 rok, więc to chyba pierwszy powrót do tego świata, jaki miał miejsce. Generalnie taka ciekawostka, gdyby nie wydali tego w PL pewnie bym się nie fatygował, a tak jest chociaż dodatek do kolekcji.