1. Mieszko t. 4 "Zbrodnia" – bardzo podoba mi się ten cykl. Czekam na kolejne tomy.
2. Stefan Wielki Batory – rysunkowo to pierwsze miejsce (i dalej długo nic), ale scenariusz jest bardzo hermetyczny. Przy tym podkreślę: scenariusz, a nie tematyka.
3. Postapo t. 3 „Są łatwe i trudne wybory” – dobry powrót po latach.
4. Borka i Sambor t. 6 „Domowiki” – komiks dziecięcy, który kupuję córce, żeby samemu poczytać (córce się podoba i nic nie każę jej przerysowywać).
5. Wydział 7 – nie lubię horrorów i grozy, ale rodzimej pulpy SF ani szpiegowsko-sensacyjnej nie ma, więc trzeba brać co jest. A jak na pulpę jest bardzo dobrze.
Jest tylko piątka, bo premierowych komiksów krajowych przeczytałem nieco ponad dziesięć. Powyższą piątkę (a właściwie szóstkę, bo są dwa zeszyty W7) jednak jakoś rekomenduję. Pozostałe musiałbym wpisywać na siłę.
Wznowienia:
1. Hernan Cortes i podbój Meksyku
2. Funky Koval
3. Figurki z Tilos
4. Czarna Nefretete (Kapitan Żbik)
5. Bezdomne wampiry o zmroku