Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: 1 ... 9 10 [11] 12
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Ongrys
to bynajmniej nie kwestia przypadku. pan Leszek jest znany z dosyć pedantycznego podejścia do tematu, w każdym razie: wydaje komiksy tak, jak chciałby je dostać jako czytelnik. i widać, że jeśli się chce, to "się da"!
I to się chwali, mam nadzieję na więcej takich osób w wydawnictwach!

So, 27 Czerwiec 2020, 21:25:39
1
Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips

Wczoraj poświęciłem chwilę i poczytałem w końcu nowelkę "Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny". Lektura dużo czasu mi nie pochłonęła i całość przeczytałem bardzo szybko, chociaż niestety bez większych emocji. Fabuła jest solidna i sprawnie poprowadzona, co nie powinno zresztą dziwić patrząc na osobę scenarzysty, jednak brakowało mi w tej historii czegoś, co sprawiłoby, żebym jakoś mocniej zaangażował się w losy bohaterów i całość minęła mi dosyć beznamiętnie - ot, taki dodatek, z którym można się zapoznać w oczekiwaniu na kolejnego "Criminala", ale bez którego można by się obejść bez większej straty. Nawiązania do reszty serii są zresztą oczywiste, spokojnie można uznać "Ćpunów" za po prostu kolejny tom serii i jako taki mógł zostać wydany. A może gdyby wyszedł jako część normalnego tomu, a nie osobna pozycja, to i lepiej wpłynęłoby to na mój odbiór. Od strony wizualnej historia trochę odróżnia się od głównej serii, mimo że za grafikę wciąż odpowiada ten sam rysownik. Jest inaczej raz ze względu na kolorowanie, a dwa na dużo bardziej uproszczone kadry w stosunku do tego, co było wcześniej, momentami wręcz wydawały mi się aż nazbyt uproszczone i puste. Samo wydanie jest bardzo porządne i nieźle prezentuje się obok głównej serii. Jak już pisałem, całość jest na pewno solidna i autor mimo wszystko poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale jeżeli to jest zdobywca nagrody za powieść graficzną roku, to zdaje się, że konkurencja nie była zbyt mocna. Szkoda, bo liczyłem na więcej, a tak to jednak rozczarowanie.

Nd, 28 Czerwiec 2020, 11:50:38
2
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
Czyli uważasz że wklejka jest ważna rzeczą w komiksie że aż tak ja trzeba wyróżniać ? To jakiś są wkleiki w innych kolekcjach ? Bo jakoś nie kojarzę żeby się tak wyróżniały.
Ale o co chodzi? Ktoś napisał "fajnie, że zrobili wyklejki", a ty uskuteczniasz jakieś oburzenie...

Śr, 01 Lipiec 2020, 09:01:49
3
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje No widzę, co napisał. Fajnie, że Mucha zrobiła kolorowe wyklejki - jak Hachette. Ja tu nie widzę propagandy, a stwierdzenie faktu.

Sami w odpowiedzi wprowadziliście wątek dopieprzania się do innych wydawców.

Śr, 01 Lipiec 2020, 12:54:26
4
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje Nie twierdzę, że nie. Ale po co przypieprzać się akurat tam, gdzie nie ma na to powodu i samemu wracać rozmowę na te tory?

Zresztą schodzimy z tematu wątku.

Śr, 01 Lipiec 2020, 13:17:20
2
Odp: Przeprowadzka komiksów - cenne rady, sprawdzone patenty itp. Ja ostatnio przewoziłem swoje zbiory do nowego mieszkania. Co prawda nie wszystko, tylko gdzieś z połowę, którą uznałem za najważniejszą część. Przy okazji to całkiem dobry sposób na naturalne odsianie kilku pozycji, które po czasie okazały się do szczęścia nie potrzebne i ewentualne ich odsprzedanie.

Co do samego pakowania to poszedłem prosto: kilka szt. złożone razem, na to folia bąbelkowa, później umocnić zwykłą folią do pakowania i kilka takich pakunków w karton - tak, żeby w miarę nie latały i nie za dużo, bo jak napakowałem pierwszy do pełna to był już nie do podniesienia. I tyle, kartony do bagażnika i żadnych uszczerbków po rozpakowaniu nie zauważyłem, a sprawdzałem każdy komiks po kolei.

Najgorsze jest to, że obecna przeprowadzka to tylko etap przejściowy i za 2-3 lata szykuje się kolejna (części kartonów planuję nawet nie odpakowywać, tylko u rodziny przechować).
Skoro coś może 2-3 lata przeleżeć w kartonie nierozpakowane, to prawdopodobnie w ogóle nie ma się co męczyć z przewożeniem tego, bo do niczego nie jest potrzebne. No chyba, że jakieś cenne rzeczy trzymane tylko dla wartości.

Cz, 02 Lipiec 2020, 01:51:37
1
Odp: Nowy nabytek zakupowy Kilka nowości i uwag.

MW w rzeczywistości ma niecałe 600 stron i jest krótsze od Ayako. Na internecie stoi ilość stron 792.

Sin City co prawda z kompletowaniem jestem na tomie trzecim, ale jako że ostatni trudno dostać, nie wahałem się długo, jak znalazłem nówkę w folii - mam nadzieję, że obrazek na grzbiecie się zgra.

Alita na zdjęciu tylko pierwszy tom, bo reszty na razie nie przewoziłem do nowego mieszkania, ale przy ostatnim rzucie jpfu uzupełniłem całą serię w hc (no poza tomem drugim), więc jak siądzie to będzie fajna rzecz do kolekcji, a jak nie poleci dalej w świat.

Brak na zdjęciu, ale wpadł też Dziki ląd od nowego wydawcy, więc chyba pora sprawdzić, na co tak ludzie narzekają odnośnie tłumaczenia.


Wt, 07 Lipiec 2020, 08:50:25
10
Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips Ja co prawda czytałem po kolei, ale wydaje mi się, że na spokojnie można się połapać. Historie do siebie nawiązują, ale to jednak osobne fabuły i zazwyczaj poświęcone różnym bohaterom. Myślę, że da radę przeczytać tom drugi, a później wrócić do pierwszego.

W końcu wydawanie w Polsce rozpoczęło się od "Ćpunów", czyli wtedy najnowszej historii.

Cz, 09 Lipiec 2020, 22:40:53
1
Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
@Eguaroc

Z tego co piszesz wynika bardziej, że miał na to wpływ twój przesyt tymi historiami. Poziom tomów spadł znacznie później niż zwiększenie liczby stron, a i wśród tych liczacych 448 znalazły się trochę słabsze tomy. Rok 2010 i 2011 są przecież topowe pod względem wydanych tomów, a są tu same 512, z jednym wyjątkiem.
Prawdopodobne, że tak było, piszę tylko, jakie wtedy miałem odczucia. Swoje zrobiło wydawanie 4 czy nawet 5 serii naraz, a zmiany i upodobnienie MegaGiga do nielubianego przeze mnie Mamuta okazały się być gwoździem do trumny. Teraz to pewnie przemawia przeze mnie sentyment, chociaż pamiętam, że pierwszy grubszy MG średnio mi się podobał ("Kaczory i potwory"), a wydany następnie ostatni 448-stronny bardzo mi podpasował ("Poszukiwacze zaginionych skarbów"). Później przerobiłem jeszcze kilka kolejnych tomów, ale niedługo potem odbiłem od kaczek.

Za to zawsze żałowałem, że nie dociągnąłem do tomu "Dobry, zły i Miki".

So, 11 Lipiec 2020, 23:38:36
1
Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród) To wszyscy już wiemy, że wolisz starsze tłumaczenia.

Jeżeli chcesz coś udowodnić, to nie pisz przez pryzmat senstymentu, tylko podaj fakty - chcesz wypunktować błędy w nowym przekładzie, to porównuj go do oryginału, a nie do poprzedniej polskiej wersji... Tak jak stronę wcześniej głosiłeś o błędnym tłumaczeniu na "Łabędziowo", które okazało się być właśnie poprawne.

Nie od dziś wiadomo, że stare tłumaczenia choć może bardziej kwieciste, to w sporej części była radosna twórczość tłumacza - mogło się to podobać i nie bronię mieć do tego nostalgii, ale ciężko traktować jako błąd, że obecny tłumacz pozostaje wierniejszy oryginałowi.

Pn, 13 Lipiec 2020, 15:53:52
2