W co w tej chwili grasz? Podziel się opinią!

[ukaszm84]

Jest Sylwester, więc gram w grę - Sekiro. DS2, DS3 i Elden Ring przeszedłem na maxa w 100%. Tutaj czuję się jak totalny nowicjusz, zupełnie inny system walki, ginę co chwilę dosłownie, masakra

Cały czas regularnie, po trochę sobie gram. Jestem już z pewnością blisko końcówki, ta gra jest genialna, ale też mega trudna. Jasne, jak się nauczy w to grać to już nie jest aż taki hardcore. Szczególnie jak się zacznie traktować tę grę jak skradankę - przy dobrym przekminieniu danego etapu w zasadzie wszystko można ogarnąć po cichu. Ale bossowie to jest krew, pot i łzy. Za to satysfakcja z pokonania po nauczeniu się i wygranej przebija wszystko, z czym miałem do czynienia w grach, można się poczuć dosłownie jak samuraj przy idealnym parowaniu ciosów i wciskaniu swoich uderzeń w minimalne okienka, które na to pozwalają.

[FikoFaryzmWsteczny_DC]

Również i ja ,,popykuję" sobie ostatnio na nextgenie Ps5 w:

- "Grid Legends" - jest nieźle. Przyjemnie, łatwo. Szybko. Mechanika gry, płynność grafiki przy wysokich ustawieniach - rewelka. Nic nie ścina, zwiesza, bez glitchy. Cała masa wyzwań, ciekawa linia fabuła i kariera gracza.

- "Terminator: Resistance" - jedna z najbardziej niedocenianych gier w świecie FPS/FPP, czy ogólnie w świecie gier video, które adaptują dane Uniwersa Tematyczne. Dźwięk, bohaterowie, prosta linia fabuły, ale za to ile informacji dopisujących sporo treści do Uniwersum Terminator, które obejmuje filmy, komiksy, książki, seriale i gry video! Dopracować scenariusz gry i można z tego zrobić świetny film!

W planach growych na Ps4/Ps5:

- "Gotham Knights", "Dead Island 2", "SW Jedi: Ocalały", "LEGO 2k Drive", "NFS: Unbound", no i wiadomka:
"Diablo IV"... Oczywiście, że kilka z tych tytułów, jak i wiele, o których zapomniałem wspomnieć, znajdzie się na ,,niesławnej kupce wstydu", gdyż najwyraźniej w świecie (chyba że w alternatywnym Wszechświecie będzie to realne) nie będzie możliwe ogranie tych pozycji do określonego przeze mnie celu, choćby i do połowy, a nie mówiąc o zdobyciu ,,Platyny" i powolnej ,,cieszajki" z samego grania i delektowania się światem przedstawionym w danej grze/grach.

[HugoL3]

Jakbyś chciał pograć multi w Gotham Knights to pisz, rozumiem że ps5?

Ja pogrywam namiętnie w DBZ: Kakarot. Nie byłem fanem uniwersum, ale gra mnie pochłonęła. Open world to brakujący element, którego nie można było doświadczyć w poprzednich grach, jakie grałem i z reguły był to główny powód, dla którego porzucałem je po kilku walkach. Ale możliwość eksploracji, wykonywania side questów, elementy RPG wciągnęła mnie maksymalnie.

Jedyne co lekko irytuje to fakt, że sidequesty przepadają. Na szczeście wykonywanie ich nie jest potrzebne do zdobycia calaka. Od razu poszedłbym w dodatki do tej gry, ale one też nie są nagradzane trofeami, więc trochę jest to dla mnie zbędny koszt w tym momencie.

[donT]

Malo gram, bo po 8 godzinach siedzenia przed kompem szkoda mi oczu. Jednakze, wobec takiego remastera nie moglem przejsc obojetnie. Gra sie baaaardzo dobrze zestarzala. W tej edycji podbito rozdzielczosc, dodano troche efektow graficznych, 60fps i pyka sie wybornie. Wczoraj przeszedlem podstawke i lece 1 mission pack. Juz zapomnialem jaka potrafi byc momentami trudna!  Polecam wszystkim starym piardom (i nie tylko).

[FikoFaryzmWsteczny_DC]

"Mortal Kombat 1"... ,,matko boska popkulturowo-gamingowa"! Potęga tego zwiastuna tej nowej odsłoby kultowej bijatyki zawiera się w silniku graficznym (mimo iż to wciąż materiał przygotowany, a nie ,,realny", testowany przez gracza), cholernie nieszablonowym podejściu do stworzenia dla tej gry świeżej fabuły w serii "Mortal Kombat" oraz w wizualnym ukazaniu fizycznej ponad wszelkie skale mocy postaci z tego świata gry, które widzieliśmy m.in. w tym zwiastunie... A do dopiero początek.... Łej kierwa... Będzie grane, aż do napuchnięcia opuszków palców! "Mortal Kombat 1" postaram się kupić (jeśli wyjdzie w zakładanej na wrzesień 2023 premierze) w oknie premierowym, grać w to cudeńko na Ps5, ale nie dla ,,Platyny", ale dla doświadczenia samej mocarnej sfery wizualnej gry, płynności efektów walk i ruchów postaci i systemu ,,fatality"; także dla rozwiązań fabularnych, które mogą w "MK 1" mieć coś swojego do powiedzenia!

Podsumowując: dostaliśmy niewiarygodnie unikalny, potężny, świetnie zdynamizowany i dobrany scenami trailer "MK 1". Coś nie z tego wymiaru! Tym samym "Mortal Kombat 1" wskakuje do mojej topki oczekiwań growych na anno domini 2023! Damn it!

[Leyek]

Pikmin 4 Demo - nie byłem totalnie zainteresowany, nawet nie obejrzałem trailera z Directa. Ściągnąłem demko jednak z ciekawości i..... wsiąkłem

Pikmin 3 mam "rozkopany" od jakiegoś czasu, bo wkurzała mnie mechanika dnia na działanie (nie znoszę ograniczeń czasowych w grach i nie możności swobodnej eksploracji w swoim tempie), konieczność dbania o jedzonko i sterowanie (ruchowe) niby intuicyjne, ale też jakieś takie sobie. Pewnie nigdy nie skończę. Ograłem i przeszedłem do końca za to na Xboxie w ostatnim czasie 2 inne gry inspirowane mechaniką z Pikminów (coś tam o sercu lasu - gierka 2D z leśnymi duszkami/skrzatami i ostatnio taki hit indie 3d co się w domu dział, nie pamiętam obu tytulów ) i tam sterowania, forma rozgrywki była dla mnie dużo lepsza niż w oryginalnych Pikminach.

W demku "czwórki" postanowiłem, że zagram na padzie (i to była dobra decyzja, jest znośnie, nie super, ale nieźle). Poza woooolnym początkiem (co chwilę denne dialogi), potem już sam miód. Cykl dniowy dalej jest, ale doszły takie jakby dungeony, gdzie czas na nie "schodzący" z dnia jest z góry ustalony i można grać na luzie. Poza tym fajny motyw z "pieskiem", upgrade'y, "sklepiki" itd. Wszystko jest tu jakieś takie fajniejsze niż w "trójce". Grafa to wiadomo poziom PS3, ale jest ok.
Demko długie na dobre 3-3,5 godziny grania.
Zacząłem się poważnie zastanawiać czy nie wziąć pełnej wersji

[Kandor]

P4 demko też mam zassane i muszę ograć i zobaczyć "o co common" :=)

[FikoFaryzmWsteczny_DC]

"MediEvil" na Ps4 - kurnia, ale to wygląda śmiesznie i tak na swój sposób uroczo... Hue hue. Jak przyjdzie pora, no i z grubsza czasu wystarczy, to mykam gaming w ten tytuł na Ps4, być może nawet do uwzględnienia ,,splatynowania". Wypisz wymaluj Tim Burton i jego "Miasteczko Halloween". Stylistycznie wizualnie gra wygląda jak cholerna perełka! Gimbaza powiedziała by ,,lofciam". 

[HugoL3]

Ostatnimi czasy głośne premiery takie jak Diablo IV bądź Final Fantasy XVI, a ja wziąłem się za następujące tytuły:

A Plague Tale: Innocence
Ostatnio zabłysnąłem tutaj na forum tekstem, że gra mnie kompletnie nie zachęciła swoim intro.
Dokładnie tak było - uruchomiłem grę, która trafiła do PS+ krótko po tym, gdy swoją premierę miała PS5. Grafika była całkiem całkiem, ale kopara mi nie opadła, a przechodząc na nową generację liczyłem na doświadczenie czegoś rewolucyjnego. A tu trafiła się jakaś chłopka z procą.
Grę porzuciłem i wróciłem do niej dopiero teraz. I było warto. Zagłębiłem się w historię, która mnie wciągnęła. Gdyby nie była w cenie abonamentu na pewno nigdy bym po nią nie sięgnął, a tak spędziłem przyjemne 10-15 godzin i wbiłem platynkę. Takie trochę Last of Us w czasach średniowiecza z elementami rg (zbieractwo i ulepszanie ekwipunku).

Marvel Midnight Suns
Nie grałem w żadną grę z serii XCOM. Nie wiedziałem czego się spodziewać. Pamiętając swoje przeżycia z ostatnich produkcji związanych z Marvelem: Spider-man, Avengers oraz Guardians of the Galaxy, nie wiedziałem co otrzymam tym razem.
Co mogę wyróżnić?

• nawet udaną fabułę
• wciągającą rozgrywkę, polegającą na połączeniu gry turowej z eksploracją pałacu wraz z ogródkiem, w którym żyją bohaterowie
• zbieranie i ulepszanie ekwipunku karcianego, wykorzystywanego później w walkach
• gra jest długa
• sporo bohaterów, wraz z wykupionymi DLC mamy ponad 10 grywalnych postaci, ale na pewno nie jest to liczba 43 o której mowa na innych stronach o grach...
• easter eggi (aby zbudowac relację z bohaterami kupujemy im prezenty, np komiksy w których debiutowali w uniwersum
• całkiem przyjemne elementy związane z modyfikacją wyglądu - zarówno dla naszego customowego bohatera, jak i dla najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli tego świata

No i minusy...

• czasami jest brzydko
• i nudno - fabuła za wolno się rozkręca
• albo znowu tłuczesz się z tym samym bossem - case znany z Marvel's Avengers
• rozczarowanie związane z tym, że mówiono coś o 43 postaciach, tymczasem po zakupieniu kompletnej edycji nie naliczyłem nawet połowy z tej liczby
• grając w sumie zapomniałem o tym, że to gra dla PS5 - kompletne pominięcie możliwości dualsense

Wiedźmin 3, edycja kompletna PS5

Darmowy upgrade dla tych, co nabyli wcześniejszą kompletną edycję na PS4. Gra kosztowała mnie około 50 zł kilka lat temu. Splatynowałem, wówczas poziom trudności na NG+ nie sprawił mi trudności, ale teraz odbiłem się dopiero na Caranthirze i nie wiem w sumie czy to wstyd, czy normalne. Nie przypominam sobie, aby na ps4 sprawił mi jakąkolwiek trudność, ale zabrakło mi cierpliwości przy kolejnym podejściu na ps5. Dlaczego? Może dlatego, że zawsze uważałem tę grę za zbugowaną i słabo zaprojektowaną. Mimo wielu usprawnień zaprojektowanych dla ps5, wykorzystania modów od graczy, nikt nie wpadł na pomysł, aby namierzanie za pomocą kamery działało PRZEZ CAŁĄ WALKĘ xD Dlatego tak trudno było mi trafiać w głównego bossa, kiedy zaczął wzywać swoich kompanów (którzy są kompletnie opcjonalni dla ukończenia poziomu). Mimo to, platynę wbiłem, bo jakoś udało się zaciągnąć swój dawny zapis z PS4 i wykorzystać go do ukończenia gry - nie był to jednak autopop, bo to przerosło umiejętności CDR, zresztą nie pierwszy raz.
Chyba nie ma sensu się rozpisywać nad 8 letnią grą, w skrócie plusy i minusy, bazując na tym co widziałem na ps5

• bez zmian mamy dużą ilość bugów
• dalej nikt nie ogarnął, aby mapa pokazywała kilka questów naraz
• są pewne usprawnienia kamery, ale gdy rozpoczynamy walkę to problemy wracają
• gra jest dalej kurewsko grywalna
• najlepszy polski voice acting ever
• fabuła i dialogi - top ubiegłej generacji
• mamy na pokładzie wszystkie DLC - w historii gier lepsze dodatki widziałem chyba tylko w GTA IV
• wykorzystanie pada dualsense 5 mogłoby być lepsze

W dwóch przypadkach wspomniałem o dualsense. W Innocence jakoś to działało. Jeśli ktoś nie miał jeszcze możliwości, a chciałby przekonać się na właśnej skórze o czym mówię, każdy posiadacz PS5 posiada na swoim egzemplarzu zainstalowaną (z możliwością usunięcia) grę Astro Playroom. Jeśli chodzi o zastosowanie kontrolera, jest to po prostu must have i obowiązkowa pozycja zarówno dla młodszego jak i starszego gracza.

[zapaczony]

NBA 2K23, wciągnęło mnie do reszty, nawet odpuściłem czytanie na jakiś czas aby trochę sobie porzucać do kosza. Ostatnia styczność z serią 2K to 2018, więc dla mnie przesiadka z PS4 na PS5 to nowość, a że jeszcze wpadła za darmo, to warto było przetestować. Najwięcej siedzę w MyTeam, nie wiem w sumie po co, gierka zaraz się kończy, ale mają mnie w NBA 2K24, nawet jeżeli to ma być kotlecik, to dla mnie będzie smaczny

[ukaszm84]

Zacząłem Armored Core VI. Ani tej serii nie znam, ani mechy to nigdy nie była moja bajka (choć awersji też nie mam). Ale From Software ma u mnie zawsze kredyt zaufania, a i recenzje są zachęcające. I, oczywiście, już pierwszy większy przeciwnik sprawia mi duże problemy, czyli jest dobrze, również dlatego polubiłem soulslike'i, bo uczucie progressu jest bardzo satysfakcjonujące, tu już widzę, że będzie podobnie.

[nori]

Bramble: The Mountain King

Spore zaskoczenie! Niby niepozorna gra sklecona przez małe studio, którego rzeczony tytuł w sumie jest debiutem. I to debiutem nad wyraz udanym! Ot, w sumie prosta platformówka, połączenie elementów z takich tytułów jak Limbo, Little Nightmares czy nawet Unravel. Ale wszystko to jest podlane niezwykłym klimatem czerpiącym garściami z legend i podań. Zaczyna się zresztą dość kolorowo, wręcz cukierkowo, by w krótkim czasie przerodzić się w horror. Horror nie dość, że momentami wręcz niezwykle krwawy, to jednak przede wszystkim oddziałujący niezwykłym klimatem. Naprawdę, "18" na okładce nie znalazła się tutaj bez przyczyny.
A do tego ta muzyka! Są zarówno bardziej dynamiczne kawałki, jak i ballady, nie zabrakło nawet świetnie wkomponowanego utworu "W grocie Króla Gór"!
Gra nie jest długa, ot około 4 godzinki, do tego ginie się dość często, ale zupełnie nie przeszkadza to w rozgrywce. Dla mnie ogromna perełka i niezwykły tytuł, bardzo polecam każdemu, kto lubi takie klimaty.

[wilk]

Gram w Red Dead Redemption 2 i przez to niestety kupka nieprzeczytanych komiksów rośnie. To chyba dla komiksiarzy jest najlepsza polecajka

Gra w sam raz dla takich starych pryków jak ja. Można sobie pojeździć bez pośpiechu, popodziwiać widoki, wczuć się w protagonistę, który przecież młody już nie jest. Super szybkość reakcji też nie jest potrzebna skoro ratuje nas Dead eye oraz tytoń do życia i burbon z Kentucky wypijany w trakcie strzelaniny

Spoiler: PokażUkryj

https://i.ibb.co/9sKYphJ/IMG-20230910-111200.png[/img]]

[Leyek]

Gra w sam raz dla takich starych pryków jak ja. Można sobie pojeździć bez pośpiechu, popodziwiać widoki, wczuć się w protagonistę, który przecież młody już nie jest.

Podziwiane widoków spoko, ale ta gra jest tak ślamazarna, ma masę zbędnych aktywności (kąpiel z początku, jakieś głupoty w obozie), że odpadłem gdzieś po 10h. Do tego tu piszesz o braku pośpiechu, podziwianiu przyrody, a potem masz misję, że jedziesz do obozu przeciwnika i rozwalasz z 30 gości ot tak. W takich Uncharted to jeszcze przejdzie, bo tam jest gra ukierunkowana na akcję (choć i tam średnio lubię strzelaniny z masą wrogów), ale w RDR 2 mocno mi się to gryzie.

I żeby nie było czekałem na tą grę strasznie, jedynkę przeszedłem w okolicach premiery (tam jedynie mocno mi doskierwało robienie misji raz dla żołnierzy, potem dla buntowników co nie miało kompletnie sensu). Ale tam był klimacik, wg mnie fajniejsza mapa i dobre tempo rozgrywki + fajne aktywności poboczne (szukanie skarbów). GTA V też ograne w całości na PS4 (czekałem celowo, bo na PS3 to już to prezentowało się średnio).

[wilk]

Ta ślamazarność mi się właśnie podoba. Bez ciśnienia i pośpiechu. Jak tylko mogę i jest to mi po drodze to robię wszystkie poboczne misje. Nigdy jeszcze nie skorzystałem z szybkiej podróży a tylko raz z pociągu i dyliżansu na próbę. Wolę sobie pojeździć. Nie jestem jakimś zaawansowanym graczem to trudno mi tu jakoś porównywać i oceniać grę z punktu widzenia recenzenta ale w GTA V grałem i RDR2 podoba mi się bardziej. Cała fabuła i wiarygodność postaci jest dla mnie bardziej przekonywująca w RDR2. Być może właśnie przez te poboczne misje w czasie których zżywasz się ze wszystkimi towarzyszami gangu, do którego należysz, albo  zasłyszane rozmowy z offu pomiędzy nimi. Jednych lubisz bardziej, innych mniej a innych w ogóle nie lubisz. I myślę że twórcy celowo w tym przypadku kierują emocjami gracza w określonym kierunku, co oczywiście jest na duży plus. Przez GTA V przemknąłem bez żadnej refleksji i już nawet nie pamiętam o co chodziło w samej fabule. W RDR2 grasz jakbyś tworzył film, tym bardziej że nomen omen można sobie włączyć kamerę filmową i pić spokojnie kawkę nic nie robiąc w tym czasie. Podoba mi się też to, że w sumie gra jest raczej łatwa. Wymagające gry mnie raczej zniechęcają. 

W RDR nie grałem, nie mam konsoli.

Oczywiście gra nie jest pozbawiona wad. Dla mnie sterowanie jest dosyć złożone, raczej nie do zapamiętania bez patrzenia na wskazówki na ekranie. Poza tym takie drobnostki jak np. podnoszenie sobie honoru poprzez witanie się ze wszystkimi jak popadnie.