Skończyłem ostatnio dwie gry o komiksowych podwalinach:
Marvel's Guardians of the Galaxy czyli niespodzianka końcówki zeszłego roku, gra ogólnie była sporym zaskoczeniem (po klapie Avengers) i zebrała sporo pozytywnych opinii. I jest jak najbardziej w porządku, gra się bardzo przyjemnie, do tego rewelacyjnie wypada polska wersja językowa, otrzymujemy pełen dubbing. Jednak niestety nie jest to żadne objawienie, owszem, tytuł z najwyższej półki, ale jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Tak jakby sami twórcy nie wierzyli w sukces swojej produkcji, i niektóre aspekty nie zostały do końca dograne. Gra jest także mocno schematyczna, trafiamy na nowe miejscówki, ale sama rozgrywka wygląda w każdym miejscu bardzo podobnie, ot zwiedzamy lokację, zbieramy znajdźki, walczymy z grupami wrogów, rozwiązujemy proste zagadki środowiskowe, wykorzystując zazwyczaj umiejętności naszych towarzyszy. A właśnie, mimo że sterujemy tylko Star Lordem, to naszej postaci towarzyszy parę innych bohaterów, a w prostym systemie możemy wydawać im polecenia. Ot, np.: ktoś ma coś przeciągnąć, przeciąć, a podczas walki, powodujemy, że towarzysze wykonują ciosy specjalne. Nieco to uproszczone i chaotyczne, ale w sumie daje radę. Doskonale natomiast wypadają dialogi, nasze postacie przez większość czasu ze sobą gadają, do tego sporo tutaj humoru. W grze mamy zaimplementowany prosty system wyborów, owszem, wpływa na niektóre wydarzenia, ale tak naprawdę nie zmienia nic ważnego w osi głównych wydarzeń.
I jeszcze dwa spore, dla mnie, minusy:
- Końcowa scena przemarszu i machania łapkami. tak kiczowata, zła, źle zrealizowana i ogólnie be.
- Wielka bitwa. Ogólnie, ginie sporo postaci, większość zmanipulowanych, nieświadomych swoich czynów. A dałoby się ich "wyleczyć", co wiemy ze samej gry. Ale nie, nasi Strażnicy nie szukają możliwości wyleczenia, tylko wybijają nieświadomych złych jak leci. Po takiej jatce, ten przemarsz sukcesu wypada jeszcze tragiczniej...
The Smurfs: Mission Vileaf Platformówka 3D z niebieskimi stworkami, niestety, mocno budżetowa, co widać i po grafice jak i rozgrywce. Mimo to gra się naprawdę przyjemnie, grafika, mimo uproszczeń, cieszy oko, jest kolorowo i kreskówkowo. Do tego otrzymaliśmy prawie pełen dubbing, prawie dlatego, że dziwnym trafem, jeden ze smerfów dziwnym trafem nawija po angielsku. Ogólnie, przyjemny przerywnik, bez większych mecji, ale jak ktoś lubi Smerfy, warto zagrać. A, mimo, że cała gra zajmuje niewiele miejsca, i mimo specjalnej wersji na PS5, gra nadal straszy ekranami ładowania. Ewidentna niedoróbka.