Autor Wątek: Joker [SPOILERY]  (Przeczytany 53113 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline R~Q

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #270 dnia: Śr, 24 Luty 2021, 17:00:49 »
Joker przede wszystkim pokazuje zbrodnie reaganomiki, i za to go cenię.

Offline death_bird

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #271 dnia: Śr, 24 Luty 2021, 20:36:57 »
Ty chociaż rozumiesz słowo "zbrodnia"?
Bo jak nie to zapytaj ofiary Stalina albo Mao.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #272 dnia: Śr, 24 Luty 2021, 20:54:18 »
"Joker" Todda Philipsa to przykład kina niezwykłego, surowego, awangardowego, nieokrzesanego. To ekwiwalent kina epokowego, rewolucyjnego - bo taki jest ten film, i koniec kropka. Teoretycznie "Joker" wpisuje się w schemat superbohaterskiej adaptacji treści Uniwersum DC. Ale to tylko ,,teoria", to tylko adaptacja - ot warstwa powierzchowna kreacji tej produkcji: nie tylko Jokera, lecz innych sylwetek i elementów świata przedstawionego tu zrealizowanego. Pod tym wszystkim, i jest to naprawdę cienka niepewna warstwa, gdyż Todd raczej się z takimi kreacjami jak A.Fleck i np. jego relacja z matką, czy z eskalacją wszystkiego tego po najmniejszy szczegół, co "Joker" miał pokazywać, za bardzo nie chowa, kryje się - by być zaraz dostępnym do odkrycia przez widza - głębsza część / warstwa problematyki filmu. Bo "Joker" to mowa symboli, idei, przekazu, które to opowiedziane w odpowiedni sposób mają dać możliwość naturalnego, normalnego odbioru i interpretacji przez widza. Zresztą ciężko to w prosty sposób omówić - to jest tak szczery, naturalny film, że po pierwszym jego seansie wyszedłem z sali kinowej nie tylko poruszony, ale i szczęśliwy. Co istotne, "Joker" udowodnia, że świat nie jest prosty, łatwy i przyjemny, że każdy przeważnie krwawi tylko dla siebie. To obraz fenomenalny, złożony, naturalnie nakręcony (momentami genialnie niedoświetlony - sceny w metrze, w mieszkaniu Arthura; miejscami jednak tworzący sztukę kontrastu: intensywne kolory zlewają się z głębszą barwą - sceny w wagonie metra, na schodach: taniec i spacer Arthura, czy ogólnie początek filmu), udowadniający, że szaleństwo jest w cenie normalności, że jest czymś tak samo jak ta normalność istotnym.

"Joker", film z 2019 roku, powinien być tylko jeden. Żadnego umiejscawiania go w Kanonie DCEU, czy czymkolwiek filmowym od DC, bo i tak jako obraz filmowy Todda Phillipsa nie powstał on w takim celu, aby jakoś szerzej propagować Uniwersum Kinowym DC; sądzę, że nie temu miał służyć, nie miał być zaczątkiem do batmanowskich kreacji i późniejszych potyczek Mrocznego Rycerza... z Jokerem a.k.a. ,,Panem Śmieszkiem" Arthurem Fleckiem.

Offline Gazza

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #273 dnia: Śr, 24 Luty 2021, 22:13:40 »
Kurcze, o ile lubię Twoje nierzadkie peany na temat filmowych czy serialowych produkcji, o tyle mam tym razem wrażenie, że mocno przesadziłeś z doszukiwaniem się  „symboli, idei, przekazu” by nie wspomnieć o możliwych „interpretacjach” obrazu Phillipsa. Jedynie ostatnia scena moim zdaniem pozwala na pewną dozę interpretacji całości, ale oprócz tego wyjątku film w niby „artystyczny” sposób oferuje dość łopatologiczną ekspozycję postaci komiksowego złoczyńcy i tyle.

Offline Koalar

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #274 dnia: Pn, 07 Październik 2024, 19:57:37 »
I jak tam, ktoś się przemęczył na tym Folia do du, żeby ostrzec innych? Śmieszy mnie ten tekst Harley, bo to ponoć zdecydowanie nie jest to, czego ludzie chcieli:

pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Pestak

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #275 dnia: Śr, 09 Październik 2024, 23:55:16 »
Ja sie przemeczylem, własnie wrocilem z kina:) Film faktycznie nie jest porywajacy i z cala pewnoscią nie jest to taki film jakiego ludzie (w tym ja) oczekiwali, aczkolwiek biorac pod uwage koncowke wydaje sie ze taka a nie inna fabuła jest logiczna i zrozumiała.
Ponizej duze spoilery
Spoiler: PokażUkryj
 Najpierw nalezy odpowiedziec sobie na pytanie czego ludzie oczekiwali - ano zapewne tego ze w filmie tym bedziemy mieli do czynienia juz w pełni ukształtowanym Jokerem, ktory popelnia kolejne morderstwa z usmiechem na ustach. Tymczasem nic takiego nie dostajemy (zreszta w calym filmie nikogo nie zabija, nie liczac scen rozgrywajacych sie w jego glowie) . Wrecz przeciwnie - główna postac wydaje sie na poczatku filmu cofnieta w rozwoju. W niczym nie przypomina jokera z konca pierwszego filmu. Ogladamy zatem dwojke w nadziei, ze ta przemiana jednak w koncu nastapi. W pewnym momencie wydaje sie juz ze tak bedzie (na sali sadowej w czasie przemowy koncowej) jednak znowu nic z tego nie wychodzi. Biorac pod uwage koncowa scene w ktorej glowny bohater zostaje zabity jest to jak wspomnialem wyzej jak najbardziej zrozumiale. On tak naprawde nigdy nie byl jokerem ( tzn. Nie tym ktory mial w przyszlosci stac sie wrogiem Batmana). On byl tylko inspiracja. Byc moze tym prawdziwym jokerem stanie sie w przyszlosci jego zabojca, ktory jesli sie dobrze przyjrzalem w tle ostatniej sceny wycina sobie nozem usmiech.


Gra Phoenixa rewelacyjna chociaz oparta na schematach z pierwszej czesci.

Mimo ze wydaje mi sie ze wiem co tworcy chcieli przekazac oceniam ten film na 5/10. Mozna to bylo zrobic w nieco inny sposob, ktory w wiekszym stopniu zadowolilby publike.
« Ostatnia zmiana: Cz, 10 Październik 2024, 00:04:29 wysłana przez Pestak »

Offline Bazyliszek

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #276 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 18:42:08 »
Co do drugiej części - nope.

Starałem się zachować otwarty umysł i nie sugerować się recenzjami. Obejrzałem i dopiero teraz mogę to powiedzieć. Pójście w musical to błąd. Tylko jedną piosenkę trzeba było puścić - There's alwayas a Joker a reszta do wyrzucenia. Trzeba było rozpisać dobre dialogi a nie puszczać słabe kawałki. No i zakończenie jest totalnie do niczego. Postać budowana przez całą pierwszą część jest bezsensownie niszczona. To po co były te 4 godziny filmu, skoro rzucone jest takie wyznanie w mowie końcowej?

Ja bym w ogóle wolał, żeby
Spoiler: PokażUkryj
cały film to nie był proces. To powinno być pół na pół - on ucieka, Joker ma jakiś plan i zagraża miastu razem z Harley. Ale jak się Philips uprał, to niech mu będzie. Tylko stwierdzenie że nie ma Jokera i wraca żałosna osobowość Artura Flecka, to jest koniec wszystkiego.


Recenzje miały jednak racje. Film został totalnie i bez sensu położony.

Offline Harlequinka

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #277 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 18:54:48 »
Po prostu hardkorowi komiksiarze mają inne oczekiwania.
Oczekiwaliście że w 2 ten "Joker" wkroczy na scenę zbrodni na pełnej kurtyzanie. Że dostaniecie Księcia Zbrodni z komiksów.
Tyle że ten twórca nie zrobił 2 części o Jokerze z komiksów. Ba, on nigdy nie robił filmu o klasycznym Jokerze.
On zrobił 1 film o Arturze Flecku. O jego tragedii. A 2 film to kontynuacja historii Arthura Flecka.
Nastąpiła pomyłka w kwestii oczekiwań.🤷‍♀️ Stąd masowe rozczarowania.
« Ostatnia zmiana: Śr, 16 Październik 2024, 20:30:06 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline radioblackmetal

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #278 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 19:29:56 »
@up czyli mógł nazwać film "Arthur" wyrzucić te kilka dyskretnych nawiązań do DC I byłby taki sam sukces? 
Tolerancja nie oznacza akceptacji.


The darkness will swallow everything

Offline Dracos

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #279 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 19:50:18 »
Jak ktoś robi musical i nazywa go Joker to sam sobie jest winny porażki w box office. A geniusze z korpo którzy to klepnęli powinni samobója strzelić bo żeby być tak ciężkim debilem i myśleć że się na tym zarobi trzeba żyć w alternatywnej rzeczywistości.

Offline Harlequinka

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #280 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 19:51:50 »
A co? Pierwszy Joker Ci się nie spodobał? Żałujesz że obejrzałeś? Nikt Ci nie każe iść na drugą część.
Bezczelnie uważam że w świecie sztuki jest miejsce dla Arthura Flecka = Pseudo Jokera/NieJokera. 8)
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Dracos

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #281 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 19:59:21 »
O nie ma obawy jak tylko poszedł pierwszy news że to ma być musical to wiedziałem że nie pójdę, nawet na streamingu kijem tego nie dotknę ;)

Offline Pestak

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #282 dnia: Śr, 16 Październik 2024, 21:56:33 »
A co? Pierwszy Joker Ci się nie spodobał? Żałujesz że obejrzałeś? Nikt Ci nie każe iść na drugą część.
Bezczelnie uważam że w świecie sztuki jest miejsce dla Arthura Flecka = Pseudo Jokera/NieJokera. 8)

W świecie sztuki jest miejsce ale w swiecie wielkiej kasy juz nie. Trzeba bylo zrobic niskobudzetowke albo przedstawienie na Broadwayu.

Offline Jigsaw

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #283 dnia: So, 19 Październik 2024, 21:38:44 »
Dwójka to zwrot o 180 stopni w egzystencji alter ego Arthura wynikającego z załamania nerwowego, gdzie najpierw widzimy jego wzrost,  a później walkę z nim w celu wyparcia. Odebrałem to tak, że osobowość Jokera uratowała jego nosicielowi życie, choć był to twór zgoła aspołeczny. W momencie gdy Arthur to dostrzegł i próbował się uleczyć, stracił to życie na poczet innego szaleńca, który przejął jego schedę i może tak dziać się bez końca. Można ten film odebrać jako pierwowzór Jokera, który jest po prostu skrajnym szaleństwem bezsilnej jednostki. Film pokazuje też różny odbiór tej emanacji przez społeczeństwo, w tym tych, którzy chcieli ja zreikarnować.

Offline Adolf

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #284 dnia: Nd, 20 Październik 2024, 20:59:14 »
To najgorszy film jaki widziałem w tym roku. Aż się zastanawiałem, czy z kina nie uciec. Taka trauma. Czytam w newsach, że James Gunn nie miał z tym filmem nic wspólnego, a reżyser zwracał się bezpośrednio do WB, z pominięciem DC. To wyjaśnia dlaczego to przeszło. Jedynka, film kultowy, właśnie przestał być kultowy przez ten sequel, który zniszczył markę. Ale helloł, są same korzyści. Przecież był problem - trzy uniwersa Batmana na dużym ekranie. Teraz problemu nie ma, bo zostały tylko dwa (trylogii na szczęśnie nie będzie). James Gunn w sumie zadowolony, bo Joker zmielony. Teraz tylko musi rozwiązać problem The Batman i jego położenia w DCU.

Podejrzewam, że reżyser Jokera nie jest wcale tak upośledzony umysłowo jak nam się wydaje. Możliwe, że to był sabotaż. Niewykluczone, że nie chciał robić sequela, a studio go zmuszało, więc sobie postanowił zażartować z wytwórni i widzów. Czekam aż się przyzna.