Autor Wątek: Diuna (2020)  (Przeczytany 38829 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #180 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 14:22:09 »
  Nie zdobył żadnej nagrody, bo nie brał udziału w konkursie. Miał tam tylko premierę.

Offline Takesh

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #181 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 14:26:58 »
Co do zysków to w tej sytuacji też nie jest takie oczywiste. Jednoczesna premiera w streamingu jest ciągle zagadką dla widzów i nie wiemy jakie są/będą wyniki. Studia nie podają takich informacji jak w przypadku kinowego wpływu. Przykład Czarnej wdowy.

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #182 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 14:30:08 »
  Nie podają wyników bo można je wysnuć właściwie tylko na podstawie ankiety lub ewentualnie ilości wykupionych jednomiesięcznych subskrypcji w momencie premiery. O ile w przypadku HBO Max czy Disneya istnieje wogóle taka możliwość. Nie da się chyba tego dokładnie zmierzyć.

Offline starcek

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #183 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 20:01:00 »
O najnowszej ekranizacji można napisać cytując piosenkę: „w wielkim jaju małe żółtko”. A dla tych lubiących zasypywanie recenzji obcymi słówkami to po prostu „epic fail”. Od doboru pierwszoplanowych aktorów – 15-letni Paul (wedle powieści) wygląda na niewiele młodszego od swojej dobrze trzymającej się mamuśki; poprzez polityczną poprawność – dość hermetyczna społeczność Fremenów ma zadziwiająco bogatą pulę genów, skutkującą różnorodnymi odcieniami skóry; do zabawnego podejścia do realiów pustyni – żeby na niej przeżyć trzeba zakładać flitrfrak, ale jakoś dziwnym trafem spacery w pełnym słońcu nie są żadnym problemem, zwłaszcza w większej grupie. Operator chyba nie odrobił lekcji i cała ta pustynia emanuje temperaturami znanymi z Władka lub Łeby.
No i jeszcze ta muzyka… Hansik tak się zapędził, że wypluł z siebie na potrzeby filmu aż 3 płyty i w zasadzie trudno wybrać, która gorsza. Na pewno ta wybrana na potrzeby filmu tylko pogłębia nudę podczas seansu. A przecież dotarliśmy dopiero do połowy pierwszej książki. Cała kasa poszła w wymyślne statki kosmiczne i monumentalne budowle, ale niestety duch książki zupełnie zniknął. Ot, kolejna naparzanka w kosmicznej skali.


Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Motyl

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #184 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 20:58:37 »
Amerykanie jednak tłumnie na Diunę nie poszli. 40 baniek w weekend otwarcia to bardzo mało, tylko 8 milionów więcej niż Blade Runner 2049. Diuna zarobiła prawie 10 milionów mniej niż w poprzednim tygodniu Halloween zabija. Nie mówiąc już nawet, że w porównaniu ze słabiutkim Venomem 2 to poniosła sromotną porażkę w weekend otwarcia. Obecnie wpływy ze świata (Ameryka i rynek zewnętrzny) to tylko 220 milionów dolarów. Cieniutko.

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #185 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 21:30:24 »
 Tam to musieliby do obsady dołączyć Mia Khalifa i Ronald McDonald, aby Amerykanie poszli tłumnie na film, w którym nie pociągają za spust co dwie minuty.

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #186 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 21:37:27 »
Tam to musieliby do obsady dołączyć Mia Khalifa i Ronald McDonald, aby Amerykanie poszli tłumnie na film, w którym nie pociągają za spust co dwie minuty.

 :o

Nie żeby coś, ale  tam jest paru mocno znanych ludzi z widowisk bardziej blockbusterowych co naprawdę dużo zarobiły. Thanos, Aquaman, Poe Dameron i  dziewczyna Spidera-mana, także tego... Po prostu widownia nie lubi science fiction stawiającego na jakieś mocniejsze naukowe, filozoficzne wątki z prawdziwego zdarzenia, tylko wybiera zamiast tego Star Wars.

Tutaj bym szukał przyczyny. Najlepiej zarabiająca seria tego typu to był Matrix i myślę, że to nie jest szczyt ile ten gatunek może wyciągnąć z kin. Ewentualnie właśnie najnowszy film z tego świata podbije poprzeczkę ale w obecnych realiach to marne na to szanse.

Poza tym z Diuny mimo wszystko da się wyrzeźbić coś co ludziom będzie przywodzić na myśl Grę o Tron- tak wiem, strasznie teraz spłycam świat Herberta, ale na potrzebę tej rozmowy i szukania w filmie aspektów, które podbiją sprzedaż.

Już nie przesadzajmy, że to jest świat pokroju "filmu o faceci w łódce"  cytując "Chłopaki nie płaczą"
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 21:42:14 wysłana przez Pan M »

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #187 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 21:44:47 »
  Widownia lubi takie filmy, ale w Europie a nie tam, lepiej się napchać popkornem i pośmiać na Venomie 2 o patrz HAHAHArdy, no i Venom za miesiąc w tv a nie w tym samym momencie. A Matrix to na tyle specyficzny przykład, że połączył poważne wątki z pociąganiem za spust co dwie minuty.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 22:05:00 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline isteklistek

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #188 dnia: Wt, 26 Październik 2021, 12:19:41 »
Zaplanowany na 27 paź 2021 Religia, mit i mesjanizm w "Diunie" Franka Heberta


sum41

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #189 dnia: Wt, 26 Październik 2021, 21:37:17 »
Diuna 2 powstanie! Jest oficjalna decyzja!

Formalności stało się zadość. Legendary Pictures oficjalnie ogłasza, że Diuna 2 powstanie. Jest zielone światło na realizację kontynuacji, która będzie adaptacją drugiej części książki Diuna Franka Herberta. Premiera została ustalona na 20 października 2023 roku

https://naekranie.pl/aktualnosci/diuna-2-powstanie-bedzie-sequel-1635272190

Bender

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #190 dnia: Wt, 26 Październik 2021, 22:10:44 »
Co jeszcze nic nie oznacza. Równie dobrze może być to zagrywka, żeby podbić wyniki. Wycofać się mogą za pół roku i nikt im nic nie zrobi.

Offline Motyl

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #191 dnia: Wt, 26 Październik 2021, 22:11:55 »
Diuna 2 powstanie! Jest oficjalna decyzja!

Nie patyczkują się, dali już nawet plakat drugiej części :)


Offline chch

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #192 dnia: Pt, 29 Październik 2021, 11:27:13 »
Byliśmy wczoraj z żoną na seansie Diuny. Jak dla mnie - super. Film przykuł moją uwagę i w ogóle mi się nie dłużył. Nie czytalem książek Herberta, ale mnie ten świat kupił. Zgadzam się z opinią z jednej z recenzji (może kinomaniaka, nie pamiętam) - reżyser nigdzie się nie śpieszy i pokazuje nam świat Diuny. Mamy klimat, muzykę, ciekawą fabułę, gra aktorska mi pasowała. Aż żal, że tyle trzeba będzie czekać na drugą część. Aż zapragnąłem obejrzeć ten film w IMAXie. No i pewnie kupię audiobooka, żeby porównać i dowiedzieć się co było dalej, więc film promuje też twórczość Herberta. :)

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #193 dnia: Pn, 01 Listopad 2021, 18:21:24 »
Bardzo cenię sobie twórczość pana Denisa ale o Diunie trudno mi powiedzieć, że ten film na ten moment to dla bezproblemowe arcydzieło.  Nie wiem, czy reżyser cokolwiek nam tlumaczy w sensowny sposob, przy czym nie przeczę że pokazuje masę rzeczy. Tylko, ze nie bardzo się stara, żeby wytłumaczyć jak działają mentanci, przyprawa, kim jest imperator etc. Sa za to piękne obrazy i jasne ta metafizyka obrazowa jest ogromna zaleta i pięknym uklonem w stronę Tarkowskiego, tylko że po tym filmie łapię chyba lekki kryzys z twórczością reżysera.  Ba jak w mojej głowie pojawia sie myśl, że to są kuglarskie sztuczki próbujące odwrócić uwage od nie do konca tresciwego budowania świata to coś jest nie tak. Uwielbiam przy tym Labirynt i Blade Rurnera 2049. Nie jestem pewny na ile ten mój odbior wynika z mojego samopoczucia a na ile z faktycznego zmęczenia formuła filmów tego konkretnego tworcy. Film mnie nie nudził, ale miałem po prostu wrażenie, że reżyser celowo nie chce powiedzieć pewnych rzeczy dokładniej i to akurat irytuje.  Jest też dziwne wpychanie tego i owego jakby z podbudowa pod kolejny film, żeby sobie było bo fajnie wygląda jak np
Spoiler: PokażUkryj
ten dziwny pajakowaty stworek u Harkonnenow
  Poza tym dlaczego na Arakis jest taka ciemna paleta barw? Snyder to kręcił? W ogóle to nie pasuje do te pustyni.  Druga strona medalu jest taka,  że to najbardziej wypełniony akcją film Villunevea. Bitwy i walki na broń biala to kawał dobrej roboty i tutaj widać, że Kanadyjczyk to jednak nie jest facet który robi piekne wizualne filmy bo nie umie robić scen akcji. Aktorsko jest ok i raczej nikt wykonuje tutaj przysłowiowej lipy, jedynie co do Zeydani w roli Chani mam wątpliwości czy nie zatrudnienie kogoś takiego to do końca dobry pomysł ale dużo powie tutaj drugą część jeżeli powstanie. Będę musiał zrobic sobie za jakiś czas powtórkę i zweryfikować ten film.Btw Ciekawe czy Lucasowi choć trochę wstyd bo po tym filmie bo czuć, ze SW to niezły rip off Diuny poczynając od Voice-Force przez Arakis-Tatione kończąc na motywie wybranca.
« Ostatnia zmiana: Pn, 01 Listopad 2021, 18:44:47 wysłana przez Pan M »

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #194 dnia: Wt, 02 Listopad 2021, 15:53:46 »
Nie rozumiem też boczenia się niektórych na stwierdzenie, że film nie tyle się kończy co urywa.

Przecież Dune, jest oparte na mylnym marketingu. W zwiastunach pisze po prostu Dune, a na właściwym seansie zaraz na początku filmu pisze Dune Part One. Po zakończeniu filmu widać, że to jest mało charakterystyczne i w sumie następuje po 20 potencjalnych innych zakończeniach tego filmu. Ja już nie pamiętam jakie było właściwie zakończenie tego filmu a byłem na tym w sobotę XD Przez niecałe 2 dni już się zgubiłem czy zakończenie pokazywało kolejną wizję z Chani, ją i Paula obserwującego mysz skoczka, czy wizję jak leje się z wojskami Imperatora. 

Tego nie da się obronić, na poziomie elementarnym.
« Ostatnia zmiana: Wt, 02 Listopad 2021, 15:58:29 wysłana przez Pan M »