Mi się jego jechanie na szybkości podoba, choć też niektóre kadry czy dłonie rysowane na szybko powodują zgrzyt zębów. Kiedyś sobie liczyłem z ciekawości, widząc właśnie to jak widać jego szybką rękę na planszach, ile stron rocznie jest wydawanych i z tego co pamiętam to był rok w którym zostało wydane ponad 500 stron spod jego ręki, do tego niektóre też koloruje, więc jest to masakryczna ilość. Plus nie boi się też comissionów. Fajnie by było jakby kiedyś przysiadł i zrobił komiks cyzelując każdą planszę, niemniej dla mnie gościu i tak jest mistrzem.