Natomiast nawet nie do końca chodziło mi o to, żeby unikać tego typu wypowiedzi (z jednej bądź z drugiej strony), co nie trawię sytuacji gdy złodziej krzyczy łapać złodzieja. Jak ktoś zaczyna używać niewłaściwego czy ostrego języka, to niech później nie płacze, że ktoś mu się odwinie.
W sensie, że ja niby „płaczę”, bo ktoś mi „odwinął”?
Wow, rzeczywiście, poczułem się jak cukierek odwinięty z papierka.
„Niewłaściwy język”, cudne.
Mając na względzie fakt, że to już druga edycja „dyskusji” o feminatywach, jestem ciekaw co będzie się działo przy edycji trzeciej?
Zamiast „odwijania” będzie rozszarpywanie? Czyjś system trawienny zawiedzie całkowicie podczas pisania słowa „złodziej”? Salka potu się zapadnie? Bromba odkryje tożsamość kameleona super? Gżdacze przenikną do naszego świata? Świat spłonie?
Swoją drogą, w miejscach w internecie, w których kobiety nie mają obiekcji, żeby zabierać głos (bo tutaj, niestety, część użytkowników doprowadziła do sytuacji, że większość kobiet zabierać głosu nie zamierza), użycie „gościni” w omawianym tutaj przypadku zostało przegłosowane. Na 600 oddanych głosów (w różnych opcjach) 379 było za tym wariantem.
Czyli co? Kobiety mają prawo wybierać? A może znowu już nie mają i to nadal wy, „nieprzemocowi niegwałciciele, piętnujący domniemanych bolszewików i wskazujący, kto jest nikim, a kto kimś i decydujący, co jest „niewłaściwe”, decydujecie jakiego feminatywu można użyć w danym komiksie?
Śmiesznie i żenująco panowie i trochę straszno :/