Taurus Media

[komiks]

Ja Taurusa nie lubię z całkowicie innego powodu - nie kupowałem tych serii o których piszecie. Mianowicie nie lubię Taurusa za skalpowanie Studia Lain, okłamywanie klientów i cwaniactwo. To wszystko wyszło przy okazji Darkness, a skalpinkg nawet wcześniej. I zanim ktoś napisze - że skalpowanie jest super, bo sklep zarabiać musi i basta! - to ja tylko dodam, że to jest jedyne wydawnictwo na polskim rynku, które tak postępuje. Inne wydawnictwa tego nie robią, a niektóre z nich również sprzedają komiksy SL, też mają konta na Allegro, a nawet sklepy stacjonarne. Więc według mnie, Taurus jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Jeśli dodać do tego szpileczki wbijane przez Taurusa (na spółkę z Egmontem) w Studio Lain, to mamy obraz tego wydawnictwa.

[Dracos]

Do takich cenowych porównań najlepiej nadają się [chyba] wydania Ongrysa.

Najlepiej albo i nie kiedyś jak porównywałem Władców chmielu przyt pierwszym wydaniu Ongrysowym to cena się kształtowała ~20% na korzyść zbiorczego.(teraz widzę że również jest 120-140 na korzyść zbiorczego) BB też jeśli liczyć okładkową (bo liczenie z rabatami gdzie w jednym sklepie jest promocja jeden ma tytuł drugi nie, nie jest imo miarodajne chociaż sam wiem że najważniejsze jest ile się na końcu płaci) wychodzi o symbolicznego piątak taniej niż pojedyncze.

Nawet wziąwszy Ekho tom 10 i po rabatach wychodzi drożej niż pojedynczy tom przy bardzo niskonakładowej Cwartej Sile z SL (już nie wspominając okładkowych)

[Castiglione]

Co do modelu sprzedaży Lain, to chyba nikomu się tak na dłuższą metę nie podoba. Ale jeszcze gorzej, to rozgrzebać kilkanaście serii. To wolę być snajperem w samo południe. Podajcie datę, kiedy o godzinie 12:00 będę mógł kupić Ira Dei 3-4, Shi 5-6, Elryka 4, Orbital 8, Undertakera 7, Queen & Country 4-8, Aristophanię 3-4, Zabójcę 6-13, Terre 1-3 i kilka innych. Będę jak Bruce Willis w Dniu Szakala.

Nie no, jasne. Ja tylko nie chwytam budowania narracji, jakby to było rozwiązanie idealne i zdziwienia, że komuś może nie odpowiadać. Wiadomo, że nasz rynek jest jaki jest i jak najbardziej mogę założyć, że większość wydawców działa najlepiej, jak jest w stanie. No ale patrząc chłodnym okiem, to że w wielu przypadkach komiks nie ma szans na dodruk, na nowe wydanie, na wydanie w normalnej dystrybucji, że rynek składa się z mikrowydawców, a nawet ten jedyny korporacyjny obawia się coś puścić np. jednocześnie w miękkiej i w twardej oprawie do wyboru, to świadczy o słabości tego rynku, a nie sukcesie. To, że innej opcji nie mamy, to smutna rzeczywistość, ale piać z zachwytu nie widzę powodu.

To jest oczywiste mijanie się z prawdą wystarczy porównać dowolny integral 3-5 albumowy z tą samą ilością pojedynczych albumów i nigdy cena nie jest niższa jest zawsze wyższa czasem dość znacznie. (oczywiście porównywać należy ten sam rocznik, wielkość wydawnictwa i pewnie kilka innych zmiennych dla uczciwości by się przydało ale na to już brak danych) No chyba że ktoś lubi sobie 1/5 historii przeczytać i jest tym ukontentowany, to wtedy faktycznie przepłaci za pojedynczy album, ale zawsze to mniej niż za całość historii w integralu.

Końcowo tak, ale nawet jeśli pojedyncze wyjdą w sumie drożej, nadal inny jest próg wejścia dla nowej osoby dać 30-40 zł za pierwszy tom, a później kupować dalej, niż wyłożyć 200 od razu na zbiorcze. O to generalnie chodziło w zdaniu, które padło w wywiadzie. Ja sam się nieraz waham, czy coś brać, bo trzeba od razu dać większą kwotę, mimo że zasadniczo sam preferuję wydania zbiorcze, to co dopiero ktoś, kto miałby dopiero wejść w temat.

[Dracos]

@Castiglione To nie jest tak że nie rozumiem takich wątpliwości, z tym że o wiele częściej trzeba rozpatrywać fakt czy wejść w serię która może zostać urwana w każdym dowolnym momencie nawet 4/5, czy kupić całość i mieć pewność że się nie zostanie z ręką w nocniku. Ja preferuję jednak ten spokój ducha gdy kupuję i czytam z marszu, a nie wyczekiwanie przez długie miesiące na nowy tomik. A tego też nowy czytelnik nie wie że występują na tym rynku takie pułapki (że dostanie ostatecznie urwaną historię).

[Castiglione]

No ja też bym wybrał zbiorcze, bo takie najbardziej mi opowiadają, ale rozumiem punkt widzenia Jakuba.

[Adolf]

Ja Taurusa nie lubię z całkowicie innego powodu - nie kupowałem tych serii o których piszecie. Mianowicie nie lubię Taurusa za skalpowanie Studia Lain, okłamywanie klientów i cwaniactwo. To wszystko wyszło przy okazji Darkness, a skalpinkg nawet wcześniej. I zanim ktoś napisze - że skalpowanie jest super, bo sklep zarabiać musi i basta! - to ja tylko dodam, że to jest jedyne wydawnictwo na polskim rynku, które tak postępuje. Inne wydawnictwa tego nie robią, a niektóre z nich również sprzedają komiksy SL, też mają konta na Allegro, a nawet sklepy stacjonarne. Więc według mnie, Taurus jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Jeśli dodać do tego szpileczki wbijane przez Taurusa (na spółkę z Egmontem) w Studio Lain, to mamy obraz tego wydawnictwa.

Dokładnie to samo pisałem. Mamy podobny punkt widzenia. Ja na dodatek wpadłem, bo polecałem ludziom by kupowali The Darkness w Centrum Komiksu, gdzie jeszcze mieli kilka niesprzedanych kopii. A tam mieli je za 600 zł... I to właśnie było to chamstwo. Kuba skalping uprawiał zazwyczaj na Enklawie, a tu normalnie już nie dbając o swoją renomę wrzucił oficjalnie przepłacone (i jak się okazało, zdobyte w Gildii) egzemplarze na główny sklep. Już nie ukrywał swojej pazerności. A ja naiwnie polecałem ludziom tam kupować, bo nawet nie podejrzewałem, że oficjalnie współpracujący ze Studiem Lain sklep, który jest wymieniony przez wydawnictwo na jego stronie jako ten zaufany, może robić takie rzeczy.



Muchę także ostatnio ludzie bronili. Sam nie raz ją broniłem. Ale kiedy wydawnictwo nie szanuje swoich klientów, to ja już go bronić nie zamierzam. Jednak zawsze znajdą się jednostki co im nie przeszkadza, że są "połykaczami". I tu wyżej kolega, dał się ogłupić wywiadem z Kołodziejczakiem niczym moja mamusia oglądająca Nawrockiego w telewizji Republika. Ja już nawet nie będę tłumaczyć koledze czym jest handel towarem antykwarycznym, a czym skalping. Po prostu zawsze się znajdzie ktoś kto nie rozumie jak został porobiony.

[komiks]

Castiglione to chyba rozumie, może po prostu trolluje

No po okładkowej na pewno nie sprzedaje

[Popiel]

To może jeszcze raz, bo widzę, że żółć zalew nie tylko oczy ale i uszy:

W wywiadzie Kuba jasno mówi - nie ma po co chodzić do kibla w pracy w czwartek o 12 i spazmatycznie odświeżać stronę gildii, skoro można wcześniej zadzwonić do CK:

- Hej, odłożycie mi "Darkness"?
- Jasne, będzie do odbioru.

I wtedy będzie w takiej cenie, w jakiej spoceni klikacze to kupili. Bo CK dostaje komiksy od SL. Nie daje rabatów, bo SL też nie daje rabatów, ale działa jako pośrednik ZA TĘ SAMĄ CENĘ.

A że dostaje więcej egzemplarzy niż było zamówione do odbioru przez klientów - to sprzedaje je po ile chce. Jego prawo. I to nie jest skalperstwo. To zarabianie na swojej działalności. Mogłeś zamówić wcześniej. Nie zamówiłeś. Po wyprzedaniu tytułu kupujesz go drożej.

Sam byłem świadkiem, właśnie przy okazji "Darkness", kiedy ludzie brali je w sklepie po regularnej cenie, podając nazwisko czy tam numer zamówienia.

Może pójdę w metaforę - mieszkam, powiedzmy, w małej wsi, w której nie ma kartofli. A mój kolega w innej wsi je uprawia i sprzedaje po 1 PLN za kilogram. Przed wyjazdem pytam, kto chce? Złotówka za kilogram. Zgłasza się 10 osób. Jadę. Biorę 20 kg. Wracam. Tym, którzy zamówili, sprzedaję je po złotówce. Przy okazji biorą też marchew, cebulę, cokolwiek. To mój zysk. Ale kilka osób nie zamówiło. "O, masz jeszcze? Dej, dej!". To sprzedaję im po 2 złote za kilogram. Chyba oczywiste prawo do zarobku.

Nie wiem, już prościej się chyba nie da.

W życiu nie kupiłem w CK żadnego komiksu w cenie okładkowej lub wyższej. Ale też nie mam żadnego komiksu od Studia Lain (nie moja bajka, po prostu). Więc to może nie kwestia sprzedawcy, tylko dostawcy/producenta, który wymusza taki a nie inny model sprzedaży?

Ale najlepiej jest rzucić się na tego, który dowiózł kartofle do wsi i sprzedaje je po 2 zł. "A gdzieś tam, panie, słyszałem, że były po złotówce!".

[Alienus66]

Nie no kto naprawde chciał to kupił Darkness na premierze po cenię okładkowej np. komiksiarnia miała przedsprzedaż regularnej kilka dni później i można było spokojnie kupić....Fakt że problem polegał na tym że jak ktoś chciał odczekać to zrobił się problem bo wtedy ceny windowały głównie za sprawą skalperów. No cóż taki rynek jest dla Lain

[Xmen]

No tak może sprzedawać po ile chce, przecież nikt nie zaprzecza. Nie znaczy to, że ktoś musi od niego kupić, czy to w cenie normalnej, czy w cenie nieskalperskiej.
Komiks to nie ziemniaki.
W razie gdy ktoś się spóźnił można za jakiś czas kupić używkę w cenie okładkowej na olx, a za zaoszczędzone pieniądze kupić inne komiksy. Tak zrobiłem z darkness. Takie jest moje zdanie, wiadomo ktoś może uważa inaczej.

[komiks]

To może jeszcze raz, bo widzę, że żółć zalew nie tylko oczy ale i uszy:

Cała dyskusja na temat Darkness od Taurusa, już się wydarzyła i w tej dyskusji obrońcy Taurusa polegli.

[Lipa]

No ale o co ty pytasz? Lepsze rozwiązanie jest takie, jak u prawie każdego wydawcy, komiks się ukazuje i nie trzeba się zabijać, żeby go dostać w takiej wersji, w jakiej chcesz, ani nie masz na jego zakup okienka przez 2 tygodnie, a potem oczekiwania, że na Gildię wleci kilka szt. ze zwrotów.

Ja model SL traktuję jako mniejsze zło, bo pewnie sporo z ich tytułów inaczej by się nie ukazało po polsku, no ale zadawanie pytania, co może się ludziom nie podobać w takim systemie wydawniczym, jest trochę krótkowzroczne.

Już widzę dramę, jak Lain zapowiada jakikolwiek tytuł w stylu Ongrysa, czy jakiegokolwiek innego wydawnictwa.

Przecież co ma Lain do tego, że ich komiksy szybko schodzą?

Jest hype, to ludzie kupują.

Wyobrażasz sobie jakby nie podali daty przedsprzedaży?
Ile pytań, a ile później pretensji, że ktoś nie zdążył, że znienacka Gildia wrzuciła

[Alienus66]

Może mi ktoś wytłumaczyć jak rozpoczął się fenomen Lain?🙂 bez złośliwości sam mam sporo komiksów tego studia. Ja się pojawiłem w momencie wyprzedaży Button Man ale jaka była geneza?

[xanar]

Przecież co ma Lain do tego, że ich komiksy szybko schodzą?

Wszytko ma, bo oni ustalają nakład.

[bocik]

"- Hej, odłożycie mi "Darkness"?
- Jasne, będzie do odbioru."

No ten model sprzedaży zdecydowanie jest poprawniejszy od modelu SL