W każdym razie dobrze, że największy wydawca się odniósł, pomimo że w jego interesie leży przedstawianie cen w pozytywnym świetle, to poruszył też mniej wygodne aspekty i całkiem wyważoną opinię wyraził (moglibyśmy się od E uczyć, bo mimo że część z tych rzeczy na forum padła, to jak widać na poprzednich stronach - w tonie niekoniecznie zachęcającym do dyskusji).
Ale też pan Tomasz nie prowadził dyskusji tylko monolog, prościej tedy wypowiadać się kulturalnie, bo trudno kłócić się ze samym sobą
Ja rozumiem, że jesteś „świeżakiem” w komiksowie, ale z tymi politycznymi zagrywkami TK, to daj sobie spokój. Tomasz jest bardzo sympatycznym i inteligentnym człowiekiem, ale swoją inteligencję często wykorzystuje w niecnych celach, na które nawet średnio zorientowani czytelnicy, powinni brać poprawkę. 
Rozumiem że nie ufasz panu Tomaszowi, w porządku, ja też nie wierzę we wszystko co ktoś mówi, ale dlaczego miałbym wierzyć Twoim słowom? Znam Ciebie jeszcze mniej niż pana Tomasza, bo jego czytam i oglądam. Poza tym, akurat w temacie - więcej kasy = więcej wydanych pieniędzy na kulturę - moja opinia jest podobna do opinii pana Tomasza, dlatego ją przytoczyłem.

Dla mnie ciekawy jest ten wątek dotyczący omnibusów amerykańskich. Czy fakt, że jakiś komiks na danym rynku jest wydany enty raz, podnosi jego cenę czy wręcz przeciwnie? Mogę znaleźć argumenty za obiema tezami. Obniża cenę, ponieważ jest to produkt do zdobycia z rynku wtórnego, czasami nieaktualny kulturowo i nie na czasie. Ale z drugiej strony, takie ponowne wydanie może być droższe, bo zawiera dodatkowe materiały, jest wydane w lepszej jakości itd, produkt skierowany do fanów, do konkretnej grupy odbiorców, kolekcjonerów. Nie wiem, jak to wygląda na rynku amerykańskim z tymi ich omnibusami, ktoś wie?