W weekend w końcu miałem chwilę żeby przeczytać dawno kupioną Zayę i kurde, fajne to! Nie będę się spierał czy to bardziej SF czy CP bo to tylko łatki ale jeżeli ktoś lubi którykolwiek z tych gatunków i do tego nie odrzuca go "azjatycka" oprawa graficzna to polecam.
Fabularnie jest trochę klasycznych motywów ale i parę prób wyjścia z czymś nowym, przynajmniej dla mnie. Czuć, że scenarzysta czerpał z dorobku europejskiego i głównie na nim budował wizję świata ale w połączeniu z nietuzinkową oprawą graficzną i projektami Huanga jak dla mnie wyszło to zaskakująco świeżo.
Komiks jest zrobiony bardzo "filmowo", a przynajmniej na mnie takie zrobił wrażenie. Ciężko to wytłumaczyć, ale zarówno prowadzenie fabuły jak i kadrowanie cały czas powodowało u mnie myśl, że fajny byłby z tego film
.
Całościowo - nie ma rewolucji ani rewelacji, ale powiedziałbym, że jest lepiej niż solidnie a to już dla mnie osobiście bardzo dużo jeśli chodzi o SF/CP
.
Dzięki Studio za zaryzykowanie i wydanie kolejnego fajnego, nieznanego mi komiksu!
A kto jeszcze nie kupił , to niech rozważy ponownie. Życzę i Studiu i nam wszystkim żeby komiks dobrze się sprzedał i żebyśmy dostawali kolejne tego typu rzeczy
.