Ja osobiście nie mam nic przeciwko, aby zrobić osobny temat na okładki. Kiedyś było ich góra 4, a teraz amerykany mają okładek tyle ile zeszytów, plus alternatywne itp. I nagle do jednego tomu mamy wybór z 30. Do tego conajmniej kilku powtórzy post ze wszystkimi, a reszta wrzuci kilka lub więcej które im się podoba. I zaczyna się przewijanie stron, czasem posty się nie ładują, bo tak dużo danych,a Ty czekasz...
"Tak" dla nowego wątku.