Nie widzę problemu w wydaniu Spawna. Na pierwszy zrzut dwa grube tomy po 600 stron, cena 400 zł, limitowany nakład, limitowane okładki, czyli sprawdzony schemat. Jak się sprzeda to jedziemy dalej, a jak nie to trudno, w końcu i tak kiedyś zejdzie, ale ciągu dalszego nie będzie. A sądzę, że by sprzedało się wszystko, bo ludzie od lat czekają aż ktoś pociągnie temat i nie ma odważnych, a dwa że fajnie by było dostać run rysowany przez Kudrańskiego. Tak jak Arek wykombinował z Witchblade - jest to największy hit Top Cow, pożądany tytuł jak cholera, ale najpierw wyda on inne, równie ciekawe rzeczy, a fani czekając na Witchblade i tak będą je kupować. I to bardzo dobry ruch z Top Cow - ze Spawnem i Kudrańskim również by to przeszło. Każdy by chciał przecież mieć tom z rysunkami naszego rodaka po PL i dodatkowo złapać na nim autograf/wrys Szymona na jednym z wielu konwentów.
Argument, że to już było w TM-Semic i Mandrze już lekko nieaktualny, bo dwie dekady minęły i to wystarczająco czasu by wydać materiał na nowo. 68 numerów. Pierwszy zrzut i mamy już 50 numerów pokryte, 1200 stron lub dwa razy po 600 (materiał z jednego Compendium). Że historie nie są najwyższych lotów? To nie szkodzi, przecież nikt nie oczekuje arcydzieła. Wszyscy chcą Spawna. Sprzeda się, to następne zrzuty po 50 zeszytów i nim się obejrzymy, dojedziemy przynajmniej do 300 numeru, po drodze jeszcze zahaczając o jakieś spin-offy.