jakby ktoś przegapił to kolega Death przeczytał Ziarno Szaleństwa
Na sutki królowej wróżek, to Ziarno szaleństwa jest naprawdę fajne! Jest tak jak myślałem: Niekończąca się opowieść, filmy Jima Hensona, The Secret of NIMH Dona Blutha, Legenda z młodym Tomem Cruisem. Jeśli lubisz opowieści, które polegają na tym, że trwa wyprawa niby nic nieznaczących pionków, pomniejszych dla tego świata postaci, które podróżują przez mroczne uniwersum fantasy, żeby pokonać większe zło, to jest to seria dla was. Jak w Srebrnym krześle C. S. Lewisa. Dodatkowo jest to pięknie namalowane, każdy kadr jest osobnym obrazem. W warstwie plastycznej nie chodzi tylko o fakt, że malunki są same w sobie piękne, ale o to jak pięknie narracyjnie jest to rozegrane. Weźmy początek: najpierw widzimy spadające z drzewa liście, potem z oddali biegnącego przez runo leśne omglonego stworka, później kamera najeżdża na jego twarz, kolejne ujęcie: kamera leci z góry wraz z padającym deszczem i powoli zaglądamy przez okno do małej, drewnianej chaty, gdzie pali się ogień, przez szybę widzimy cienie postaci, a dopiero potem to co w środku. Klimat jest obłędny. Czuć tę tajemnicę i magię świata. Historia jest okraszona prostym, ale trafnym humorem, szczyptą rubaszności, a ostatni tom jeszcze podnosi ocenę dzieła, z którym obcowaliśmy. Tutaj gnomy podróżują i przyjaźnią się z wróżkami i trollami, czarownice zamieniają się w wielkie, czarne jak noc w Mordorze kruki lub podróżują na wozie ciągniętym przez wielką świnię, a genialna mysz pływa w mrocznym jeziorze zbudowanym własnymi łapkami batyskafem zrobionym z beczki. Postacie są małe, a świat olbrzymi, drzewa przytłaczają, a na każdym malowanym kadrze spod konara wychylają się świecące ślepia. Ziarno szaleństwa to najlepszy dowód na to, że na oklepanych motywach fantasy nadal można tworzyć klimatyczne, wciągające historie. I niczego więcej mi nie trzeba. Jeśli ktoś w podstawówce wstawał podczas zimowych ferii, żeby zobaczyć Kroniki Narnii z BBC, zaczytywał się w Hobbita, a w niedzielę podczas wspólnego jedzenia rosołu z rodziną przy TV, rumienił się na widok pięknej Fantaghiro, to jest komiks dla niego.