Studio Lain

[Sędzia]

Nie myślałeś, żeby wydać w mniejszym nakładzie a z wyższą ceną? Tak, żeby domknąć serię? Żeby chociaż wyjść na zero. Jak i tak już masz licencję i tłumaczenie.

Bezprawie 2 jak będzie wyglądać pod względem nakładu? Tyle samo co 1? Bo pewnie gorzej idą te dwójki, zwłaszcza że jest taki odstęp czasowy pomiędzy tomami.

Nie wiem jak w komiksach, ale w książkach zaliczka na licencję i koszty tłumaczenia to grosze, jak książka się nie sprzedaje bardziej się opłaca nie wydawać, nie ma szans na odzyskanie kasy, po prostu mniej stracisz na niewydaniu.

A wydanie z mniejszym nakładem (czyli zapewne w okolicy maks 300, a realnie to 200 sztuk) to żeby się zwróciło przy zakładanej niskiej sprzedaży to pewnie by była okładkowa ze 150 zł musiała być (drugi tom okładkowa to 55 zł).

[studio_lain]

SL - doczekaliście się na Forum znamiennej strony 666 😀.

kto by pomyślał co ? ile to już lat się kumplujemy

[studio_lain]

Nie wiem jak w komiksach, ale w książkach zaliczka na licencję i koszty tłumaczenia to grosze, jak książka się nie sprzedaje bardziej się opłaca nie wydawać, nie ma szans na odzyskanie kasy, po prostu mniej stracisz na niewydaniu.

A wydanie z mniejszym nakładem (czyli zapewne w okolicy maks 300, a realnie to 200 sztuk) to żeby się zwróciło przy zakładanej niskiej sprzedaży to pewnie by była okładkowa ze 150 zł musiała być (drugi tom okładkowa to 55 zł).

tzn koszta licencji są spore, jednak to kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy złotych
ale faktycznie koszt druku morduje najmocniej

[celtic]

A może wziąść te nie sprzedane egzemplarze, dołączyć do tomu #3 i wydać to zbiorczo, jak to czyniła mandragora.

[Koalar]

tak zrobię taki sam jak 1 - żeby było odpowiednie nasycenie i jak ktoś kupi 1 to będzie miał szansę na 2

No nie wiem, jakoś te jedynki ludzie kupują, a dwójek mniej. Nawet u Ciebie sporo dwójek niesprzedanych w Gildii. Może lepiej trochę mniej dawać, bo część ludzików chyba kupuje jedynkę i tyle, ani nie odsprzedadzą (bo np. im się nie chce jak Tobie wyprzedawać komiksów), ani nie kupią dwójki. I zgniją te dwójki w piwnicy. Trochę mniej, to może i szybciej się wyprzeda (aha, jest mniej, to trzeba kupować szybko).

Nie wiem jak w komiksach, ale w książkach zaliczka na licencję i koszty tłumaczenia to grosze, jak książka się nie sprzedaje bardziej się opłaca nie wydawać, nie ma szans na odzyskanie kasy, po prostu mniej stracisz na niewydaniu.

A wydanie z mniejszym nakładem (czyli zapewne w okolicy maks 300, a realnie to 200 sztuk) to żeby się zwróciło przy zakładanej niskiej sprzedaży to pewnie by była okładkowa ze 150 zł musiała być (drugi tom okładkowa to 55 zł).

Akurat pytanie było o Stickleback, ale Absalom też by fajnie było dokończyć. 150 dużo, myślałem maks 100 zł. Jeszcze by trochę się sprzedało jedynek, bo trochę osób by kupiło od razu 1 + 2.

[OokamiG]

Bezprawie grudzień?

[studio_lain]

w grudniu slain

potem chcialbym CE

patrz stopka

[Sędzia]

tzn koszta licencji są spore, jednak to kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy złotych
ale faktycznie koszt druku morduje najmocniej

Ale to jest zaliczka czy całość? Poza tym w sumie to wiemy tylko, że masz to przetłumaczone, nie że zapłaciłeś za licencję na 3 tom (zresztą pewnie nawet by już wygasła).

[studio_lain]

zakup licencji jest rożny u rożnych wydawców

na przykład u jednych płacisz dużo za materiały do publikacji i procent od sprzedanych sztuk
a u innych koszt licencji jest duży a koszt materiałów mały
ale generalnie zamyka się to w kwotach o których pisałem (różnice wynikają z ilości stron czy popularności autorów) i płacisz wszystko z góry - tak wygodniej i mniej papierkowej roboty

mam tłumaczenie 2 tomu Stickleback - nie kupowałem licencji, chciałem to zrobić jak będę miał już tłumaczenie
ale sprzedaż Sticklebacka była bardzo słaba - 500 sztuk a do dziś mam chyba jeszcze z 20 sztuk - a to jest kilka dobrych lat.

[Sędzia]

mam tłumaczenie 2 tomu Stickleback - nie kupowałem licencji, chciałem to zrobić jak będę miał już tłumaczenie
ale sprzedaż Sticklebacka była bardzo słaba - 500 sztuk a do dziś mam chyba jeszcze z 20 sztuk - a to jest kilka dobrych lat.

Czyli tak jak myślałem, trzeba wywalić pewnie kilkadziesiąt tysięcy na licencje plus druk, czyli trzeba by sprzedać 400 egzemplarzy po 100 zł żeby zwróciło się 40.000 (a to jeszcze bez marży dystrybutora), a gdyby się sprzedało 300 egzemplarzy to trzeba minimum 150 zł okładkowej.

[Palyszkiewicz]

w grudniu slain

potem chcialbym CE

patrz stopka

A jaka jest orientacyjna cena Slaina?

[Frank_C]

Kiedy można się spodziewać Torinth w sklepach bo widzę że na Gildii zaliczył jakieś opóźnienie?

[michał81]

zlituj się nie rób jej tego

Nie narzekałbym jakbym może miał tom 1 w wydaniu limitowanym, jednak mam ten tom w wersji podstawowej i szkoda, żeby seria wyglądał jakby nie była serią. (Była to całkiem świadoma decyzja, bo chciałem mieć ten komiks po prostu pasujący do innych komiksów AD2000, a szczególnie do Dredda). Inna sprawa, to że została w sprzedaży podstawowa i jestem przekonany, że po kupieniu teraz kompletu wiele osób zarzuci, że "wydawca nie potrafi wydawać komiksów", dobrze wiesz, że były tu spiny o mniejsze pierdoły.

[WeaponX]

Nie narzekałbym jakbym może miał tom 1 w wydaniu limitowanym, jednak mam ten tom w wersji podstawowej i szkoda, żeby seria wyglądał jakby nie była serią. (Była to całkiem świadoma decyzja, bo chciałem mieć ten komiks po prostu pasujący do innych komiksów AD2000, a szczególnie do Dredda).

Zgadzam się w 100 procentach

[zombie001]

Ja tam też jestem za cięciem. No ładne te okładeczki całe, ale ja jeszcze nigdy żadnej książki nie rozłożyłem w taki sposób, żeby podziwiać grafikę na okładce...
Za to na grzbiety patrzę na okrągło jak książki/komiksy stoją na moich półkach