Panicz se zyczy
nie ma sprawy
JEAN DUFAUX:
ZAUROCZENI to historia, którą chciałem napisać, bo mogłem w niej umieścić wszystko to, co
umyka innym średniowiecznym legendom, nad którymi pracowałem.
Zacząłem delikatnie. Krok po kroku. Od bardzo prostego pomysłu, czyli „nie ufaj pozorom, które wywodzą się z kodeksów wymaganych przez porządek i moralność”. Życie bez moralności prowadzi do piekła. Życie
z moralnością innych ludzi to już piekło.
W ZAUROCZONYCH wszystko jest do góry nogami. Ci, którzy wierzą, że wygrywają
bitwy, wracają smutni, ze złamaną włócznią i herbem. Ci, którzy chcą kochać, są oszukiwani
lub co najmniej sprowadzani na manowce. A zaklęcia, które próbują rzucić na innych, obracają
się przeciwko nim.
Konfrontacje tworzą styl ZAUROCZONYCH. Działają na wiele sposobów w pracy Munuery.
Tu nic nie jest stabilne.
Nie zapominajmy, że opowieści są po to, by nas zwodzić. Chcą nas
zgubić w naszych lękach i pewnikach… W naszym dzieciństwie. Wiadomo, że z dzieciństwa
nie wychodzimy bez szwanku.