Dostałem Zaklinacze Opali ze szkicowaną okładką. Tak się powinno wydawać komiksy. I estetycznie, to jest pięknie zaprojektowane. I jednocześnie posiada pomysłowe umieszczenie tytułu na okładce w sposób taki, że nie zaburza to szkicu. A nie proste podejście - bez krztyny kreatywności - w stylu "dajemy cegłę i jest fajnie", jak to szczególnie jest zrobione w jednym z najważniejszych komiksów zeszłego roku.