Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 1552229 razy)

donKiszot i 16 Gości przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4545 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 22:48:53 »
Może w tym wypadku sentyment zawiódł i Lobo w wieku +40 nie wchodzi już tak dobrze jak wtedy gdy miało się około 15-16-stu.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

ukaszm84

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4546 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 22:50:07 »
Na pewno się nie sprzedawał też źle, ponieważ pierwszy nakład sprzedał się stosunkowo szybko, a potem był dodruk. Pamiętam to, bo wtedy dodruki nie były jeszcze na porządku dziennym u Egmontu i cieszyłem się, że kupiłem zanim się wyprzedał.

Offline Zwirek

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4547 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 23:00:36 »
Akurat Lobo Portret Bękarta na lubimyczytac jest na 10/45 miejscu DC Deluxe pod względem liczby czytelników (221 czytelników), a na Allegro ma wystawionych 187 ocen.

Dla porównania:
Batman Gotyk - lubimyczytac 16/45 (140 czytelników), Allegro 32 oceny.
Mister Miracle - lubimyczytac 18/45 (123 czytelników), Allegro 47 ocen.

sum41

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4548 dnia: Śr, 09 Listopad 2022, 07:46:29 »
Tylko tpb  w USA też niema za wiele, może przez humor  jaki tam był dziś obawa o wydanie w czasach poprawności politycznej. A chcieli go sprzedawać bo nowe wersje tworzyli.

Offline Frank_C

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4549 dnia: Śr, 09 Listopad 2022, 07:58:44 »
troche sie pozmienialo - kwestie organizacyjne - nastepne to chyba bedzie

catamount


 
No jeśli to wydacie to też spoko. Taż się na to czaiłem, bo westernów ci u mnie brak. Pytanie tylko czy to taki typowy western trzymający się konwencji, czy coś bardziej ala Bone Tomahawk czyli komiks wykorzystujący konwencję westernu zawierający elementy fantastyki/horroru?

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4550 dnia: Śr, 09 Listopad 2022, 10:54:43 »
Pytanko , czy ten komiks o "opalach" to jest taka historia co kiedyś była w Fantasy komiks drukowana?

to zupelnie inny komiks, przykladowe plansze znajdziesz kilka stron wczesniej na forum :) albo na naszym fejsie
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4551 dnia: Śr, 09 Listopad 2022, 10:55:44 »
No jeśli to wydacie to też spoko. Taż się na to czaiłem, bo westernów ci u mnie brak. Pytanie tylko czy to taki typowy western trzymający się konwencji, czy coś bardziej ala Bone Tomahawk czyli komiks wykorzystujący konwencję westernu zawierający elementy fantastyki/horroru?

western bez elementow fantastycznych, ale nie jest to mielenie ogranych schematow
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline Horyzont Snu

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4552 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 04:28:22 »
Wiem że to niegrzecznie tak się wtrącać do rozmowy, ale chciałbym podzielić się wrażeniami z lektury jednej z publikacji Studia Lain. Mowa o:


Na liście zakupów komiksów cyberpunkowych Yiu nie znajdowała się u mnie zbyt wysoko, właściwie wcale się na niej nie znajdowała. Ot, jakiś tam tytuł wydany przez Studio Lain. Tak się jednak złożyło że okazyjnie zakupiłem tom pierwszy z alternatywną okładką, a jak wiadomo posiadanie tomu pierwszego, bez drugiego nie jest sytuacją zbyt komfortową. Przed przystąpieniem do lektury, zaopatrzyłem się więc w dwójkę.

Po okładkowym blurbie spodziewałem się historyjki sterylnej, raczej nudnej i w najlepszym razie przeciętnej. Przeczytać tam można o epickim cyklu science fiction, dyskursie religijnym i kondycji ludzkości. Są także porównania z Incalem, Trylogią Nikopola i twórczością Juana Gimeneza. Kilka zdań poświęcono także autorom i na samym końcu fabule.

Już po pierwszych kilkudziesięciu stronach padłem na twarz. Takiego mrocznego cyberpunku, podlanego cuchnącą religijną smołą się nie spodziewałem!

Pierwsze karty stopniowo odkrywają przed czytelnikiem realia ponurego, zrujnowanego świata w którym osadzona jest akcja Yiu. Z dużych, podwójnych plansz dowiadujemy się więc o retrowirusie RHX -11, zwanym "Ponurym żniwiarzem" który w 2021 r. zdziesiątkował ludzkość, doprowadzając do zniszczenia ładu ekonomicznego, i rozpoczynając wielką recesję. W ciągu kolejnych stu czterdziestu pięciu lat Ziemię spustoszyły katastrofy klimatyczne, klęski żywiołowe i wojny atomowe. Na skutek niekontrolowanej ekspansji narkotyku N.E.D (Near Death Experience) i tak już zdruzgotane społeczeństwa przeszły kolejny regres. Katastrofa chińskiego reaktora termonuklearnego zmniejszyła o 30% promieniowanie słoneczne, rozpoczynając okres wielkiej zimy.

W roku 2166 centrum pogrążonego w chaosie świata stanowi Nowe Jeruzalem. W tym gigantycznym megalopolis władzę absolutną żelazną ręką sprawują kościelni hierarchowie. Religie nie tylko przetrwały, ale także umocniły się w ziemskim piekle. Karty rozdają więc: kościół biczowania - bracia prawdziwej wiary chrześcijańskiej, zakon sióstr Syjonu, odwieczny minaret, taoiści i wielka synagoga. Obecni są także przedstawiciele setek pomniejszych kultów, sekt i grup wyznaniowych koegzystujący w tzw. sojuszu ekumenii.

W takich realiach płatna morderczyni Yiu prowadzi swoją krucjatę. Cel uświęca środki, a jest nim zgromadzenie olbrzymich funduszy, mających pokryć koszt niezwykle skomplikowanej operacji chłopca imieniem Ji-a - młodszego brata Yiu. Dotkniętego rzadką wadą genetyczną, której usunięcie możliwe jest tylko na drodze pełnej rekonstrukcji organizmu pacjenta. 

Świat przedstawiony jest całkiem rzetelnie i wyczerpująco. Historia składa się z siedmiu ksiąg. Przed każdą z nich, w formie encyklopedycznych haseł zaprezentowano najważniejsze postacie, miejsca, wydarzenia i technologie. Dowiadujemy się zatem jakie frakcje sprawują w Jeruzalem władzę, poznajemy religie zrzeszające najwięcej wyznawców, a także pierwszo i drugoplanowych bohaterów. 

Ponure, zasnute toksycznymi oparami uniwersum Yiu, pełne jest cybernetycznie, neurochemicznie i biotechnologicznie zmodyfikowanych ludzi, inteligentnych maszyn i sztucznych istot zwanych andropomorfami. Twórcy zaserwowali cyberpunk, w klasycznym retrofuturystycznym wydaniu. Nie jest to może przesadnie oryginalne wyobrażenie przyszłości, nie można jednak odmówić uroku wizji wielkiego, przeludnionego miasta, zalewanego strugami kwaśnych deszczy, rozmywającymi jaskrawe światła neonów.
   
Fenomenalne wrażenie robi gotycka cytadela ekumeniczna, wystrzeliwująca w niebo na ponad sto sześćdziesiąt kondygnacji. Wszystkie te fasady, krużganki, kolumny, witrażowe okna, płaskorzeźby, gargulce, statuy, wieże i wieżyczki wyglądają obłędnie. Wnętrza również cieszą oko staranną pracą ilustratorów. Przerzucając karty pełne mrocznych, rozświetlonych blaskiem świec komnat, majestatycznych figur i porzuconych ołtarzy nietrudno wyobrazić sobie, a nawet usłyszeć posępnie zawodzące chóry i wybijający się na pierwszy plan, żarliwy, fanatyczny głos z namaszczeniem recytujący słowa Apokalipsy św. Jana.

Panowie Guenet i Reneaume świetnie odnajdują się w zarówno w futurystycznej stylistyce jak i średniowiecznych, sakralnych klimatach.

Na osobne wyrazy uznania zasługuje prowadzona niejako dwutorowo narracja. Poszczególne sceny opatrzone są bowiem biblijnymi cytatami.

Yiu to właściwie cyberpunkowy horror. Moim zdaniem to najlepsza rekomendacja cyberpunkowy horror. Cyberpunk dominuje nad grozą, horrorem aspirującym do miana teologicznego lub "religijnego". Punktem kulminacyjnym opowieści jest nadejście Antychrysta, Mrocznego Boga Apokalipsy. Bestia faktycznie się pojawia. Bestia nazywająca samą siebie Synem Człowieczym. Krwawa dominacja Syna Człowieczego będzie zaledwie preludium nadciągającego Armageddonu.

Trzeba jednak dodać kilka łyżek dziegciu do tej beczki miodu. Największym zarzutem jaki stawiam Yiu, jest długość. Opowieść jest momentami zbyt rozwleczona. Pomimo teologicznej, profetycznej podbudowy, Yiu pozostaje komiksem akcji, akcji czystej i nieprzerwanej. Akcji pędzącej z prędkością światła. Przykładowo scena pościgu na autostradzie wydaje się zbędna, a nawet pozbawiona sensu - biorąc pod uwagę nadrzędny cel Śiwa-Tek, nie rozumiem po co tak przyczepiły się do głównej bohaterki. Być może twórcy pozazdrościli Matrixowi widowiskowego pościgu autostradowego i za wszelką cenę postanowili włączyć taki do swojego dzieła.

Pierwotnie skłaniałem się ku ocenie 8/10. Ostatecznie jednak stawiam 9/10. W skali szkolnej 5/6. Przede wszystkim za kunszt z jakim autorzy splatają futurystyczną wizję przyszłości i ascetyczne gotyckie obrazy, w jeden fascynujący ornament. Ilustracje to małe arcydzieła, w przypadku ujęć panoramicznych, wcale nie takie małe. Pierwsze skrzypce gra architektura, przez wielkie A. Albumy będę przeglądał jeszcze wiele razy, tylko dla katedry i tego wspaniałego, a zarazem przerażającego Jeruzalem. Konwencja proroctwa - religijnej zagłady, jak najbardziej mi odpowiada. Lubię mroczne historie ze złowróżbnym mamrotaniem w tle. Pomimo prostoty scenariusza, zakończenie jest całkiem zaskakujące i nieoczywiste. Autor ustąpił pola wyobraźni czytelnikowi, który sam może sobie dopowiedzieć ostateczne losy Yiu i Ji-a.

Jeszcze słów kilka o samym wydaniu. Ostatnim tytułem Studia który czytałem była Duam. Spodziewałem się więc podobnych bubli i bełkotu. O dziwo, niczego takiego nie doświadczyłem. Błędy są, ale drobne, np. na stronie 23 pierwszego tomu - "Religia, ostania nadzieja". W kilku miejscach zapomniano o przekładzie i teksty w dymkach pozostały po angielsku. Są to jednak błahostki, które w najmniejszym nawet stopniu nie przeszkadzały mi cieszyć się lekturą.

Mam wrażenie że Yiu wydana w ostatnim kwartale 2020 r. nie była zbyt dobrze wypromowana i przedstawiona w sieci. Z tego tematu dowiedziałem że jedynka wyprzedała się we wrześniu bieżącego roku. Dwójka jest dalej dostępna. Zdecydowanie zbyt dobry komiks żeby wegetować przez dwa lata w sklepach. Yiu powinna zejść na przysłowiowym pniu.

Z posiadanych wydań Studia Lain planowałem sięgnąć po Sarię (Yiu powinna się sprzedać równie dobrze jak Saria!), nieoczekiwanie zaliczyłem jednak Yiu. Saria dalej czeka na swoją kolej. Cóż, piekło manifestuje swą wolę, w jednej i drugiej historii.
« Ostatnia zmiana: Cz, 10 Listopad 2022, 06:17:56 wysłana przez Horyzont Snu »

Offline michał81

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4553 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 08:34:16 »
W kilku miejscach zapomniano o przekładzie i teksty w dymkach pozostały po angielsku.
Podejrzewam, że tak jest w oryginale. Nie jest to pierwszy europejski komiks (np. w Ghost Money też tak jest), kiedy tekst pozostaje angielski, bo tak jest w oryginale, więc to nie jest żaden błąd.

Offline ryba

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4554 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 08:42:37 »
Wiem że to niegrzecznie tak się wtrącać do rozmowy, ale chciałbym podzielić się wrażeniami z lektury jednej z publikacji Studia Lain. Mowa o Yiu:


A ja szczerze mówiąc byłem rozczarowany, do tego stopnia że skończyłem na połowie 1-go tomu. Liczyłem chyba na coś innego. Nie jestem osobą szczególnie religijną, ale ten aspekt zupełnie mi nie podszedł. Miałem podobny problem z książkami z serii Endymion, a Hyperiona uważam za jedną z najlepszych książek sci-fi. Po prostu nie wierzę, że Kościół może zyskać taki wpływ w przyszłości. Nie jestem też szczególnym fanem steam punka. Zdecydowanie bardziej podobał mi się Metronom i Halo Jones.

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4555 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 12:17:29 »
Podejrzewam, że tak jest w oryginale. Nie jest to pierwszy europejski komiks (np. w Ghost Money też tak jest), kiedy tekst pozostaje angielski, bo tak jest w oryginale, więc to nie jest żaden błąd.

dokladnie, taka jest intencja tworcow i tego sie trzymamy :)

fajnie Horyzont ze ci sie podobalo bo ja tez bardzo lubie ten komiks :) jakby gospodarka wrocila do normy to wydamy prequel - tez fajna historia, rozbudowuje bohaterka i da sie wydac sensownie mimo ze niby seria nie skonczona (sprawdzilem)

swoja droga jestem ciekaw jak ci sie spodoba SHA :)

ps. Yiu sprzedala sie bardzo dobrze, oby inne komiksy tak schodzily ;)

ps2 Horyzont jak gdzies umieszczasz te recki w sieci to daj linka wrzucimy do nas na fejsa
« Ostatnia zmiana: Cz, 10 Listopad 2022, 12:40:53 wysłana przez studio_lain »
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4556 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 12:18:34 »

A ja szczerze mówiąc byłem rozczarowany, do tego stopnia że skończyłem na połowie 1-go tomu. Liczyłem chyba na coś innego. Nie jestem osobą szczególnie religijną, ale ten aspekt zupełnie mi nie podszedł. Miałem podobny problem z książkami z serii Endymion, a Hyperiona uważam za jedną z najlepszych książek sci-fi. Po prostu nie wierzę, że Kościół może zyskać taki wpływ w przyszłości. Nie jestem też szczególnym fanem steam punka. Zdecydowanie bardziej podobał mi się Metronom i Halo Jones.

to cecha antyutopii - przerysowuja cos, by skrytykowac to co jest teraz i tutaj
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline ryba

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4557 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 14:13:41 »
to cecha antyutopii - przerysowuja cos, by skrytykowac to co jest teraz i tutaj
To nie francuski komiks? Nie wiedziałem, że kościół katolicki jest obecnie taki potężny we Francji ;)

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4558 dnia: Cz, 10 Listopad 2022, 14:52:57 »
To nie francuski komiks? Nie wiedziałem, że kościół katolicki jest obecnie taki potężny we Francji ;)

jeden ze scenarzystow jest religioznawca i mogl brac pod uwage inne miejsca na ziemii ;) i nie zapominajmy, ze w yiu obecne sa wlasciwie wszytskie religie, nie tylko katolicyzm
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline Lipa

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #4559 dnia: Pt, 11 Listopad 2022, 13:43:56 »
Są szanse na premierę Button Mana do Mikołajek? :)