Z jednej strony to dobrze - wciągnęła mnie ta historia, jej ponurość, beznadziejność sytuacji i apokaliptyczny klimat. Rysunki też całkiem niezłe. Chętnie będę czytał dalej. Ale z drugiej - spodziewałem się, że to już jest zamknięta historia i w dwóch tomach poznam całość, a wychodzi na to, że to po prostu on-going i teraz znowu przyjdzie czekać z rok na dalszy ciąg...