Paweł, a u nas już nie i tyle. Mijam codziennie Strzałkowo pociągiem - bliżej do Konina niż do Poznania, ale jednak kawałek (blisko Słupcy). Słuchaj, może i dziwne dla ciebie, spoko, ale mieszkałem 14 lat jakieś 20 km od Konina, potem chodziłem 4 lata do szkoły w Koninie i ani razu nie usłyszałem tego "ze spokojem". Więc tam się tak NIE mówiło. Najwyraźniej w Strzałkowie już tak. Zakluczyc usłyszałem po raz pierwszy w Toruniu, ale to też było od osoby dużo starszej, nie będę zgadywał gdzie i dlaczego ktoś używa tego zwrotu. Tytka*, pierwsze słyszę (no, może kiedyś) słyszę - też "nie moje słowo 😄[*a, jako dziewięciolatek dostałem od mojego taty "Szpyciote podanie czyli Blubrow Starego Marycha część druga" i tam Marych na początku prosił o opuszczenie sali które znają tylko trzy wyrażenia gwarowe: tytka, bimborek i andrejka "a to jest za mało, stanowczo za mało aby zrozumieć dzisiejszy program(...) tym osobom będą robione zdjęcia przy wyjściu, one ukażą się w "Teleskopie""😁Marych(z Łazarza; "pan z rowerem" - pomnik) to był gość, choć zetknąłem się z nim przypadkiem😄]