Bardzo lubię Gimeneza i to nie tylko metabaronowego (Czwarta Siła mi się też podobała, choć nie bez zastrzeżeń), ale "Ja, smok" okazał się dla mnie na tyle niestrawny, że go nie doczytałem do końca. Może jeszcze kiedyś spróbuję, ale arcydzieło to na pewno nie jest, więc dziwi mnie zajmowanie jubileuszowych slotów taką paździerzą.