No i oczywiście jak ktoś nie kupił wtedy "Na Dalekiej Północy" to już sobie nie przeczyta.
A to wina Egmontu?
Przy omówieniu "Chrobrego" TK nie dodał, że komiks powstał za nasze, publiczne, ministerialne pieniądze. A mimo to trzeba za niego jeszcze płacić Egmontowi.
Po raz kolejny nie sprawdzasz danych, zanim coś napiszesz. To się robi naprawdę przykre. Czy czytałeś w ogóle ten komiks albo sprawdziłeś, co jest napisane w stopce?
"Chrobry" ma dwóch wydawców: Egmont oraz Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie.
Muzeum jest instytucją kultury samorządu województwa wielkopolskiego. O ile mi wiadomo, nie mieszkasz w tym województwie, więc ewentualne dotacje samorządowe na pewno nie pochodzą "z Twoich pieniędzy". Oczywiście jednostki kultury mogą też otrzymywać dotacje z budżetu centralnego, z właściwego ministerstwa - celowe na konkretne projekty bądź ogólne na działalność bieżącą. W stopce "Chrobrego" nie ma nic o tym, że dofinansowano go z dotacji celowej.
Innym sposobem, w jaki muzea zdobywają pieniądze na funkcjonowanie, jest działalność własna - sprzedaż biletów, pamiątek... i na przykład też współpraca z dużym wydawnictwem komiksowym w Polsce, w ramach którego muzeum i wydawnictwo razem wydają komiks i zapewne dzielą się przychodami z jego sprzedaży (nie znam szczegółów umowy, ale skoro oba podmioty są wpisane jako wydawca i komiks można nawet kupić w sklepie z pamiątkami muzeum, to uważam, że to prawdopodobne założenie).
Więc właśnie wydanie tego komiksu może sprawić, że muzeum samo zarobi na swoją działalność i będzie potrzebowało mniej "Twoich, publicznych, ministerialnych pieniędzy" - tym bardziej, że inicjatywa okazała się sukcesem, nakład 3000 egzemplarzy wyprzedał się w około dwa miesiące, był dodruk i będą następne komiksy w tej serii:
https://www.national-geographic.pl/historia/boleslaw-chrobry-jak-superbohater-komiks-bije-rekordy-popularnosci/.
A niestety Twój post brzmi trochę, jakbyś miał pretensje, że Egmont i Muzeum nie rozdają tego komiksu za darmo.