Wielce Szanowny Kolego xetras!
Gdybyś był ciekaw, jak może wyglądać okładka z pomysłem (tu: spadanie w otchłań), wystarczy, że postawisz pieniążek. Po wpłacie zaliczki trafisz do terminarza, dostaniesz również namiar na źródło potwierdzające, że to oficjalna stawka.
Może dostałbyś nawet jakąś zniżkę z sympatii, ale że, jako tej klasy śmieszek, za łatwo coś Ci umknęło, będzie bez.
Otóż, np. ja, mam Turka za poważnego twórcę (i dla ewentualnych nadinterpretatorów: mam na myśli wyłącznie twórczość komiksową) i nie jestem dla niego żadnym autorytetem w tej materii, więc gdyby uznał podpowiedź za nic niewartą, zignorowałby.
Ewentualne umówienie się zróbmy już, proszę, na priv.
Okładka jako taka jest prześwietna.
To
tytuł trafił niefortunnie, ale taka już jego uroda.
Oczywiście - dopiero front z tyłem okładki to zgrana całość (wynik jest bardzo niebanalny).
Całkiem niedawno rozgiąłem zeszyt i cały ten "plakat" okładkowy zaakceptowałem.
Spodziewam się i powodzi i "Sztormu" - idę po sztormiak.
Najpierw może ponownie obejrzę sobie "Repulsion" ("Wstręt") Polańskiego, bo przy okazji szpitalnej podłogi mi się ten film skojarzył.