I ja odebrałem dzisiaj Marvels i wkurwa mam niesamowitego. Egzemplarz oczywiście cały poobijany. Jutro rano odeślę im to inpostem. Co do pakowania, to karton wyglądał gorzej niż z azyloversum (kawałki tektury przyklejone taśmą, co ma udawać pudełko/karton). Masakra, po prostu masakra. Nigdy tam już nie zamówię. Aż kur** same mi się nasuwają na język pod adresem tego wydawnictwa.