Mnie się Hrabstwo Harrow bardzo podobało. Słabszy tom to pewnie ten, w którym były rysunki innych twórców, co nie?
To jest taka seria, która jest przemyślana od początku do końca, liczy te około 32 zeszyty i kończy się tam gdzie powinna zamiast być ciągnięta nie wiadomo po co. I ma cudowne malowane farbami plansze. Jeszcze mi się podoba to, że w każdym zeszycie jest na początku napis Harrow County wkomponowany w malunek, na przykład:

