Mucha Comics

[amsterdream]

Fabularnie to poziom bliski epikom, nie oszukujmy się tutaj.

Poziom jest nieosiągalny dla żadnego innego komiksu ze Spider-Manem. Jaki inny komiks superhero tak dosadnie porusza problem pedofilii? Albo starości i przemijania? Szaleństwa, schizofrenii? Ba, to jest jedyny komiks superbohaterski na którym uroniłem łzę. Jasne, żeby te historie w pełni docenić to trzeba chociaż trochę lubić superhero i są tam też zwykłe zapychacze jak historia z X-Men albo super-żabą, ale to i tak poziom wyższy od wszystkiego co teraz wychodzi z napisem Marvel na okładce.

Drama jest bo niektorzy maja taki paradoks ze chcieli miec ten komiks ale nie chcieli/niechca na niego duzo wydac no i na kogos trzeba wine zwalic.

Chyba trafiłeś w sedno

[SkandalistaLarryFlynt]

   Ale to chyba nie jest żaden paradoks. No właśnie na kogoś winę trzeba zwalić, celnie, celnie tyle że to taki argument "dwukierunkowy", że go tak nazwę.

[sum41]

Potwierdzam, mam w zeszytach wszystkie serie ze Spiderem oprocz ASM i zawsze uwazalem ze pod katem powagi, historii i poruszanych tematow najbardziej porywal  Spectacular choc moj ulubieniec Bagley rysowal ASM.

[Randal63]

Drama jest bo niektorzy maja taki paradoks ze chcieli miec ten komiks ale nie chcieli/niechca na niego duzo wydac no i na kogos trzeba wine zwalic.

Oczywiście na ..chochliki drukarskie,  , tak będzie najlepiej.

[SkandalistaLarryFlynt]

  Fiu, fiu a więc wyrósł nam ni stąd ni zowąd pajęczy niedościgniony tytan. Jakby ktoś to czytał nie do końca znał temat i nastawił się marvelowski Watchmen o Peterze Parkerze, to wydaje mi się, że koledzy podjarali się trochę tematem i zapomnieli o Niebieskim, Sadze o Hobgoblinie, Śmierci Jean DeWolff, Nocy gdy zginęła Gwen Stacy, Ostatnich Łowach Kravena, Ślubie, Ultimate Spider-Manie, Venomie i pewnie innych których nie czytałem. Mogą być gorsze bądź lepsze, podobne lub całkowicie inne. Ale takie kategoryczne osądy, to nie wiem czy są w porządku.

[freshmaker]

pamiętacie ze to komiks o gościu w niebieskich rajtuzach który majta się na pajęczynie? to ze ktoś wrzucił do tego komiksu trochę dramy nie robi z niego doskonałego studium psychologicznego. dajcie spokój. zderzenie z samotnością starego dziada który z przyklejonymi skrzydłami okradał banki - no tak należy się jakaś nagroda.

[Bazyliszek]

Przy zapowiedzi X-men Wielki Projekt jakoś tak nie jęczeliście na cenę.

Bo nie zamierzamy tego recapu kupować - pewnie dlatego. Ale cena Dr Strange'a w Limited też będzie z kosmosu.

[Xmen]

Spectacular spider jaki by nie był dobry czy nie dobry to jego cena jest wyssana z d... tak samo jak egmontowych eternalsow czy jakichś badziewnych havoków i wolverinów albo dr strangea. Nie ma co napinać się na usprawiedliwianie takich nieuzasadnionych cen.

[Bazyliszek]

@UP
Nie znasz michała81. On będzie bronił każdej ceny czy decyzji redaktorsko-edytorskiej wydawnictw komiksowych. Ale za to wydania kolekcyjne zjedzie od góry do dołu za wszystko. Rownież za cenę, bo przecież miękkie Marvele i DC są tańsze od takich samych Marveli i DC w Kolekcji wydanych na twardo i to świadczy o tym wg niego, że kolekcyjniaki są gorsze.

[angelscorpion]

No cóż, można mieć różne opinie, co do ceny, ale faktem jest, iż wydanie Muchy nie ma odpowiednika w wydaniu anglojęzycznym, jeżeli chodzi o zawartość. Można sobie kupić francuskie integralne, na miękko, w tej samej cenie, podobnym formacie  ale o polowę cieńsze https://m.ceneo.pl/Ksiegarnia;szukaj-spectacular+spider+man
Czy kupię? Tak, ponieważ brakuje na naszym rynku wznowień komiksów z tamtego okresu. W dodatku dawniej nie lubiłem rysunków Sala Buscemy, w chwili obecnej z chęcią je zobaczę. Część historii ze Spectaculara mam w zeszytach od TM Semic, ale one się po prostu fizycznie zestarzaly.

[michał81]

On będzie bronił każdej ceny czy decyzji redaktorsko-edytorskiej wydawnictw komiksowych. Ale za to wydania kolekcyjne zjedzie od góry do dołu za wszystko. Rownież za cenę, bo przecież miękkie Marvele i DC są tańsze od takich samych Marveli i DC w Kolekcji wydanych na twardo i to świadczy o tym wg niego, że kolekcyjniaki są gorsze.

Pięknie widać jak od strony redaktorsko-edytorskiej wyglądała kolekcja, kiedy przestała pracować nad nią Mucha. Naprawdę należą się brawa za taką kaszanę jak to zostało zrobione.

I nie bronie ceny tylko niezasłużonej jazdy po wydawcy. Widzę że sporo osób nie ogarnia rzeczywistości w około, gdzie ceny surowców drożeją.

Bo nie zamierzamy tego recapu kupować - pewnie dlatego.

Czemu cały czas piszesz w liczbie mnogiej? To pokazuje tylko twoją mentalność z czasów socjalizmu, kiedy nadużywano takich zwrotów.

[Bazyliszek]

Pięknie widać jak od strony redaktorsko-edytorskiej wyglądała kolekcja, kiedy przestała pracować nad nią Mucha. Naprawdę należą się brawa za taką kaszanę jak to zostało zrobione.

Exactly. WKKDC czasem było kaszaną, bo robiono ją jak dla obcego a nie partnera, który płacił kupę pieniędzy za opracowywanie kolejnych tomów.

[xanar]

SBM nie było kaszaną, szczególnie na początku

[emedzi 12]

Nie znasz michała81. On będzie bronił każdej ceny czy decyzji redaktorsko-edytorskiej wydawnictw komiksowych. Ale za to wydania kolekcyjne zjedzie od góry do dołu za wszystko. Rownież za cenę, bo przecież miękkie Marvele i DC są tańsze od takich samych Marveli i DC w Kolekcji wydanych na twardo i to świadczy o tym wg niego, że kolekcyjniaki są gorsze.

Ja zauważyłem, że michał81 przede wszystkim zawsze staje w obronie Muchy. Fakt, że to jego ulubione wydawnictwo widać, też chociażby po głosowaniach na wydawnictwo roku. Nie wiem skąd ta szczególna sympatia, czy ma jakiś zawodowy związek z nimi, dostaje od nich komiksy za darmo, czy po prostu z jakiegoś powodu najbardziej mu pasują. Nigdzie chyba o tym nie pisał, dlaczego akurat to wydawnictwo tak lubi, jego sprawa, nie musi od razu deklarować się jak Motyl, że dla nich pracuje. Zresztą na forum jest wielu, którzy wielbią jakieś wydawnictwo z bliżej nieokreślonego powodu i zawsze będą w opozycji do tych którzy je krytykują. Jednak nie ma co generalizować, że zawsze staje w obronie wszystkich wydawców co widać choćby po tym, że w tej dyskusji próbuje przerzucać piłeczkę w stronę Egmontu i pyta, czemu tej firmy nie krytykujemy za drogie wydania.

Jednak kończąc ten wywód, który można by uznać za zbyt personalny, ja tak nie uważam, ale jeśli tak to Michał odbierzesz to przepraszam, chciałbym jednakowoż zauważyć, ze ja nie widzę w tym wątku jakiegoś ataku na Muchę, jest owszem sporo krytyki za cenę tego jednego komiksu, ale moim zdaniem opiera się ona w sporej mierze za zasadnych argumentach, bo pomimo wyraźnej podwyżki cen materiałów i tak ta podwyżka wydaje się i tak trochę za wysoka i można bez problemu dojść do wniosku, że wydawnictwo specjalnie podniosło jeszcze trochę cenę na wyczekiwany komiks, licząc że i tak ludzie to kupią, a oni zarobią na kolejne licencje, wyrównają straty z innych tytułów, czy jaka tam może przyświecać intencja. Potwierdzeniem wydaje się być fakt, ż inne tytuły od tego wydawnictwa nie zanotowały drastycznych wzrostów cen. Jeśli nawet faktycznie tak jest, choć oczywiście to tylko moje domysły oraz pewnie znacznej części forumowiczów, to cóż to suwerenna decyzja firmy i mają do tego prawo, najwyżej ktoś kto chciał to kupić to nie kupi, no cóż takie jego prawo, ale klienci mają też prawo na taką decyzję ponarzekać. I jeszcze raz zauważam, że nie przekraczają w tej krytyce granic dobrego smaku, jak obrońcy Muchy próbują tu zarzucać. Jeśli jest inaczej, to może jakiś wpis przeoczyłem. Dlatego też nie ma co moim zdaniem od razu pisać o tym, że kupicie sobie mniej śmieciowych komiksów i jakoś to przebolejecie, czy na siłę forsować tezę, że cała ta dyskusja służy szkalowaniu wydawnictwa.

[chch]

Nie planowałem wcześniej kupić tego komiksu (zanim podano jego cenę), i nadal nie planuję, ale przykładowy kadr tak zionie TM-Semiciem, że aż się wzruszyłem. Historie z Pumą czy Green Goblinem to były świetne rzeczy, w swoim gatunku wyróżniały się poziomem.
Rozumiem stanowisko obu stron, ale zapominacie, że :
1. Mucha zawsze wydawała komiksy drożej od Egmontu (chociaż to też jest przecież duże, miedzynarodowe wydawnictwo, więc trochę tego nie rozumiem, ale może po prostu Egmont jest większy).
2. Broniący komiksu rozpisują się o cudownej stronie edytorskiej i dopracowaniu komiksu, podczas gdy komiksu jeszcze nikt nie miał w rękach.
3. Od kiedy istenieje to forum, a wcześniej na gildii, nie spotkałem się z tym, zeby jedna strona przekonałą drugą o swojej racji (w jakiejkolwiek sprawie). Jeśli ktoś nie chce kupować, to niech nie kupuje, po co wylewać żale i próbować na siłę przekonać o swoich racjach? Uważacie, że wydawcy patrzą na opinie na forach komiksowych, czy na ilość sprzedanych egzemplarzy?
Skoro Libertago wydaje swoje "potworki" za gruby hajs, to inni też mogą (niekoniecznie potworki). Ceny są jakie są, taniej to już było, trzeba się z tym pogodzić.
Cytat na dziś:
"Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego".