Też jestem ciekaw opinii innych, dotyczącej treści.
Ja przeczytałem wczoraj cały na raz. Dziś rano jeszcze sobie trochę przejrzałem.
Kilka moich subiektywnych komentarzy i refleksji:
1)Wydanie (posiadam twarde). Już sporo o tym pisano. Należało to zrobić lepiej (za tą cenę!!).
Nie rozleciał mi się
, ale fakt, raczej do ostrożnego użytkowania. Miejmy nadzieję, że sam upływ
czasu nie zadziała niekorzystnie. Bałem się trochę, że format za mały, ale nie jest tak źle.
Raz czy dwa miałem mały dyskomfort, ale ogólnie wchodziło mi normalnie.
2)Okładka. Szkaradna. "Miękka" inna ale równie odpychająca. Może to świadczyć o gustach
ludzi, którzy teraz tam tym rządzą, a to nie wróży mi dobrze
----------------------------------
3) Publicystyka. Objętościowo ok. Treściowo średnio mnie to wciągnęło. Momentami trochę
intelektualnego bełkotu (czy mi się wydaje?). Generalnie dominuje filozofia + nauka (zapachniało
momentami Focusem czy czymś w tym stylu).
Ładnie podana trochę taka bieda-filozofia i nieco anachroniczna. Zastanawianie się
nad niebezpieczeństwami jakie niosą internet, smartfony itp... w 2021 roku ? Poważnie ?
Generalnie te wszystkie akademicko-naukowe filozofie w stylu "dokąd zmierzamy",
na moje oko, to dobre były w latach 70-tych i początku 80-tych (okres pierwszego Hurlanta),
gdzie świat zachodni co chwilę się czymś fascynował: religie wschodu, new age,
Gwiezdne Wojny, domowe komputery, pierwsze konsole do gier. Dziś już wszystko 10 razy przeżute
chyba trochę mniej wciąga. To tylko dygresja
Przyjemny artykuł o filmach. Nic odkrywczego, ale, że dla mnie film pozostaje najważniejszym
medium, to zawsze przyjemne są takie odniesienia. Mam nadzieję, że "kącik" filmowy będzie
kontynuowany.
4) Komiksy. Nie będę się rozpisywał poszczególnie. Każdy z nich sobie po swojemu oceniłem
w skali 1-5 i średnia wyszła mi
1,54. Pachnie mi to taką antologią, gdzie
kilkunastu twórców poproszono z okazji wznowienia, o przygotowanie na szybko, małego szortu.
Nie do końca to mój przepis na sukces (patrz antologia Tajfuna u nas, chociaż chyba wyszedł lepiej).
Mogę też nie być w grupie docelowej i po prostu to nie dla mnie.
Jak ktoś lubi i wysoko ocenia serial "Black Mirror" to powinna mu odpowiadać, przynajmniej
konwencja nowego MH. Bo to jest mniej więcej podobnie skonstruowane.
5)Ocena końcowa. Jak zwykle trudno w tego typu przypadkach. Z jednej strony super, że jest,
z drugiej nie spełnia oczekiwań. Mimo wszystko jestem na TAK za samą ideę. Uważam, że tego typu
magazyn na naszym rynku, nawet jeśli go nie zbawi, to na pewno mu nie zaszkodzi.
A być może wielu odnajdzie się w tych opowiastkach. Ja mimo pewnego rozczarowania
treścią pierwszego numeru, nadal, umiarkowanie jestem ciekaw co będzie w trzecim.
--------------------------------------------------------
P.S. Ze mną jest ten kłopot, że przyjdzie mi oceniać MH nie w odniesieniu do jego
faktycznej osobowości, a przez pryzmat pewnego wyobrażenia o nim. No i w odniesieniu
do Heavy Metalu (wiem, że to błąd), którego pragnę na polskim rynku od momentu gdy w latach
90-tych obejrzałem w tvp opartą na nim animację (1981) i zorientowałem się, że jest taki magazyn.
Może jeśli MH chwyci to i HM doczeka się reedycji. Może w ramach jakiejś kolekcji
Krótko mówiąc: chcę akcji, horroru, dark fantasy, scifi (hard, ale i med), thrillera, erotyki, pulpu,
pięknych kobiet, cycków, laserów, macek i rozpierduchy
Choćby na miarę mini serialu (2012)
to już by było może nie MEGA, ale OK. Jeśli numery Vintage mi tego nie dadzą,
a nowe będą trzymać kurs pierwszego albumu, to raczej się z tego wypiszę.