Zachowanie Garuli jest coraz bardziej żenujące. W każdym wpisie wkleja jakieś elaboraty-paszkwile na Lechnę i wyrazy poparcia od Rosińskich. No i przyznał (choć nie wprost), że Relax jest zarejestrowane na Lechnę, a potwierdza to wpis w rejestrze czasopism:
https://pressclub.pl/rejestr-dziennikow-i-czasopism/Tłumaczy to jego zachowanie - miota się z wściekłości i oczernia Lechnę, bo ten najwyraźniej postępuje zgodnie z prawem i Garula może sobie co najwyżej... właśnie to. Może niezgodnie z jakimiś ustaleniami "na gębę", ale w przypadku takich ustaleń ja intuicyjnie stawiałbym na to, że to raczej Garula nie ma racji
W każdym przypadku
Poza tym co to za handlarz i wydawca, który tak istotnych rzeczy jak kwestie związane z prawami autorskimi nie załatwia umową na piśmie? Kolejny przykład braku kompetencji tego człowieka...