Autor Wątek: Libertago  (Przeczytany 319993 razy)

0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.

Offline michał81

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1515 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 16:15:15 »
Korekta nie kosztuje jakoś bardzo dużo.

Według mnie przyczyną wpadek w Relaksie był pośpiech, żeby zdążyć na ogłoszony termin premiery, a nie kasa na korektę.

Podobnie mogło być w wielokrotnie przesuwanej Borgii...
W przypadku Relaxu zgoda. Mówisz o "Borgie", a zapominasz o błędach w dodatkowych materiałach "W poszukiwaniu ptaka czasu". To nie wyglada mi na pośpiech, bo tam gdzie materiał był opracowany i sprawdzony wcześniej między innymi przez Egmont jest ok. Dodatkowe materiały w Ptaku nie były wcześniej opracowane i posiadają błędy. Nie wiem jak jest w przypadku Borgie, ale chyba wykorzystano tłumaczenie Taurusa i pamiętam jedną dyskusje, zwracającą uwagę, że trzeba w nim niektóre rzeczy poprawić. Tylko jak teraz czytam opinie, że coś jest nie tak, to chyba nic z tym nie zrobiono. Wydawca olewa korektę wg mnie bo większość rzeczy, które wydaje w tych ekskluzywnych wydaniach ma już opracowane wcześniej przez innych wydawców. Natomiast tam gdzie powinien włożyć więcej wysiłku (i tym samym pewnie kasy) to się wyklada za każdym razem.

Naprawdę czekam na ten 32 numer Relaxu, aby móc sprawdzić czy i tym razem nie polegnie.

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1516 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 16:40:42 »
  Już bez przesady z tą kasą, jak facet jest taki centuś to mógł to zrobić zupełnie sam. Poświęcić jeden dzień usiąść i przeczytać to trzy razy słowo po słowie, zdanie po zdaniu i istniałaby spora szansa, że wszystko wyszłoby w praniu. Nie zrobiono nawet tego, za korektę wyraźnie odpowiada tylko i wyłącznie Word. To edytorowi tekstu wszystko jedno czy mamy wiec czy jest więc, czy po przecinku jest litera czy średnik i czy ta litera jest duża czy mała.

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1517 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 17:15:07 »
Tu chodzi raz, że o kasę, a dwa, żeby pójść na łatwiznę i po jak najmniejszej linii oporu zrobić pieniądz. Niby zrozumiałe, ale bezkompromisowość w podążaniu tą drogą zatrważająca... Libertago ma obecnie straszną opinię w internecie i coraz więcej ludzi jedzie po tym wydawnictwie, więc nie sądzę by wydawali jeszcze długo swoje ultra ekskluzywne wydania... oby Thorgala tylko dokończyli.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline death_bird

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1518 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 17:36:41 »
Biorąc pod uwagę fakt, iż kubek może być jedynym produktem w ofercie producenta, który faktycznie nie będzie zawierał literówek to zaczepka niejakiego Michała Es jest równie bucowata jak odpowiedź rzeczonego producenta.
Innymi słowy: trafił swój na swego.  8)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline xanar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1519 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 17:44:54 »
Znając ich szczęście to od tego kubka zaraz ucho odpadnie.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline death_bird

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1520 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 17:46:12 »
E, no bez przesady. Sami nie będą go lepić i wypalać.
Prawda?  ::)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline xanar

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1521 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 17:56:10 »
Te koszulki na tych zdjęciach na za bardzo ekskluzywne nie wyglądają.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline misiokles

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1522 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 18:05:04 »
Tu chodzi raz, że o kasę, a dwa, żeby pójść na łatwiznę i po jak najmniejszej linii oporu zrobić pieniądz.
Linii najmniejszego oporu!!

Offline Szekak

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1523 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 18:07:59 »
Słuszna uwaga.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline starcek

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1524 dnia: Wt, 16 Marzec 2021, 18:52:47 »
  Już bez przesady z tą kasą, jak facet jest taki centuś to mógł to zrobić zupełnie sam. [...]
Błagam. Pan wydawca, który nie jest w stanie po polsku wypluć z siebie choć jednego komunikatu prasowego, a jedyne na co go stać to odmiana przez wszystkie przypadki słowa „ekskluzywny” lub „wyjątkowy”? Wszystko, jak to trafnie ktoś chyba wyżej ujął – siekierką ciosane. Stylistyka rodem z najgorszej urzędowej nowomowy.
« Ostatnia zmiana: Wt, 16 Marzec 2021, 19:00:52 wysłana przez starcek »
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1525 dnia: Śr, 17 Marzec 2021, 10:41:43 »
Ale mówiliście, że wszystkie słowa krytyki na ich profilu lecą do kosza. Czyli jednak tak nie jest, skoro to jeszcze wisi?

Natomiast Garula po raz kolejny potwierdza brak klasy i niczym nie uzasadnione zadufanie. Z przykrością muszę się zgodzić z benderem, że jego "riposta" wynika z niepotrzebnych emocji. Mówiąc wprost - strzela focha. I nie jest to odosobniony przypadek, on tak reaguje na każdą krytykę. Poirytowanie byłoby uzasadnione, gdyby krytyka była niezasadna, ale przecież on popełnia wciąż te same błędy. Powtórzę jeszcze raz - o ile Thorgale i Szninkiel są w porządku i fajnie wydane, o tyle pozostałe rzeczy (W poszukiwaniu Ptaka Czasu, Borgia, Relax) to jakiś dramat. Nie można go tłumaczyć oszczędnościami na korekcie (aczkolwiek to samo w sobie godne pochwały nie jest), bo przecież te literówki można poprawić po prostu poprzez przeczytanie tekstu, który się wysyła do druku. Chyba że Garula podstawówkę ukończył zaocznie, bo czytania i pisania uczą na tym właśnie poziomie edukacji. Albo jest jakimś dyslektykiem, czy innym jakiś dys-... no ale wtedy na korekcie oszczędzać tym bardziej nie powinien.

Jest dla mnie zrozumiałym, że część odbiorców pierwszej odsłony reaktywowanego "Relaxu" może wciąż odczuwać żal z zaistniałej wówczas sytuacji. Mi jednak osobiście już te żale i rozpacze czas jakiś temu się przelały. Stąd tego typu wstawki jak tego roszczeniowego niniusia jakoś mnie nie śmieszą, a riposta wydawcy nie oburza. Michałek dostał dokładnie to na co zasłużył.

Po czym wnioskujesz, że typ jest roszczeniowy? Ja nic roszczeniowego w jego wypowiedzi nie widzę. Może się zirytował tymi babolami, które serwuje nam ekskluzywne wydawnictwo Libertago i stąd ta szydera, ale o co chodzi z roszczeniem? Jest roszczeniowy, bo oczekuje, że komiksy za 5 stów będą wolne od literówek i różnej maści potworków redakcyjnych?

Piszesz o tej planszy z grudnia 2018 w Desie? Ona nie została z tego co pamiętam zlicytowana.

A jeśli jednak ktoś ja kupił to nieźle utopił gotówkę, bo lepsze i tańsze plansze tego typu (Thorgal, kolor, Rosiński) można dostać poza Polską.

Tak, to mam na myśli. Oczywiście nie rozstrzygniemy, czy ktoś ją kupił, ale Desa poinformowała o jej sprzedaży za ~100 tys. PLN. Potem pojawiły się nieoficjalne informacje, że jednak nie została zlicytowana, ale ponieważ już nie wróciła na aukcję, a minęło już sporo czasu, można domniemywać, że jednak została sprzedana. A te fajne plansze poza Polską chodzą za niewiele mniej.

Jak tak cię czytam, to dochodzę do wniosku, że utopiłeś trochę pieniędzy w pseudoekskluzywnych wydaniach Libertago i się łudzisz, że na nich niewiadoma ile zarobisz, i że bogactwo bierze się z nietrafionych inwestycji.
Ja akurat też utopiłem, ale mam świadomość, że z każdym kolejnym tomem, przebitka na całości będzie coraz mniejsza, jeśli w ogóle.
Wcześniej, czy później Egmont puści integrale Thorgala, i jeśli będą one na poziomie wydanego przez nich ostatnio Szninkla, czy Skargi, to nikt przy zdrowych zmysłach nad wydaniem Libertago nawet się nie zastanowi.
Jestem również przekonany, że Janusz Ekskluzywny Wydawca zrobi dodruk lub drugie wydanie, bo np. „tyle osób w mailach o to prosiło”.

No to widocznie w Polsce jest dużo osób przy niezdrowych zmysłach, którzy kupują różne wydania tego samego komiksu i wydanie Libertago jest dla nich niewątpliwą gratką. A za 10-20 lat będzie białym krukiem. Niezależnie od tego ile w międzyczasie zostanie wydanych integrali. Które, tak jak napisałem wcześniej, pojawią się nieprędko, o ile w ogóle.

Natomiast jeśli Janusz zrobi dodruk, to faktycznie cena poleci na pysk. Ale tak to jest z inwestowaniem, każda inwestycja obarczona jest jakimś ryzykiem.

Aha - ja nie inwestuję w komiksy. Robiłem to kiedyś, ale trudno to nazwać inwestowaniem, bo kupowałem po prostu więcej fajnego komiksu, żeby potem sprzedać z przebitką gdy nakład się wyczerpie, a zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczyć na jeszcze więcej komiksów. Ale to przynosiło setki, a nie tysiące złotych, więc trudno to nazwać inwestowaniem. I już tego nie robię, bo się nie opłaca.

O proszę, brak argumentów i do razu ad personam. Żałosne.


Nie brak argumentów, tylko konstatacja po twoich wpisach o inwestowaniu, o którym ewidentnie nie masz zielonego pojęcia.

Offline Death

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1526 dnia: Śr, 17 Marzec 2021, 11:29:18 »
Wydaje mi się, że Thorgale były w porządku, bo mieli gotowy materiał z Egmontu. Zresztą w pierwszym tomie był jakiś wstępniak, który tutaj mocno krytykowano. Wygląda na to, że każda rzecz, którą wzięli od profesjonalnego wydawcy czyli  Egmontu, posiadała korektę i redakcję, ale każda rzecz którą Libertago i cisi wspólnicy musieli napisać sami (wstępniak, przypisy...) została koncertowo spierdolona, nosi znamiona braku wykształcenia oraz świadczy o totalnym olaniu zatrudnienia przynajmniej jednej osoby, która sprawdzi choćby literówki. Cała ekskluzywność polega na ładowaniu gotowego materiału z Egmontu w duży format, ustaleniu ceny na bimbalion szelki i odmianie słowa ekskluzywny przez wszystkie przypadki.

Offline starcek

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1527 dnia: Śr, 17 Marzec 2021, 11:38:32 »
[...]

Nie brak argumentów, tylko konstatacja po twoich wpisach o inwestowaniu, o którym ewidentnie nie masz zielonego pojęcia.
I ty to wiesz po moich wpisach na forum? Buahahahaha.

A Thorgale nie są fajnie wydane - ich okładka i grzbiet wołają głośno o pomstę do nieba. Stoję twardo na stanowisku - nie jest to ekskluzywność warta pięciu stów.


« Ostatnia zmiana: Śr, 17 Marzec 2021, 11:44:21 wysłana przez starcek »
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Arku

Odp: Libertago
« Odpowiedź #1528 dnia: Śr, 17 Marzec 2021, 12:15:38 »
Wydaje mi się, że Thorgale były w porządku, bo mieli gotowy materiał z Egmontu. Zresztą w pierwszym tomie był jakiś wstępniak, który tutaj mocno krytykowano. Wygląda na to, że każda rzecz, którą wzięli od profesjonalnego wydawcy czyli  Egmontu, posiadała korektę i redakcję, ale każda rzecz którą Libertago i cisi wspólnicy musieli napisać sami (wstępniak, przypisy...) została koncertowo spierdolona

Nie wiem na czym polega ta ekskluzywność, jeżeli to tylko powiększone materiały Egmontu. Między bajki można też włożyć opowieśći, że Loisel domagał się cyfrowej wersji kolorystycznej w pierwszym tomie "Ptaka...". Taką dostali od Egmontu.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Libertago
« Odpowiedź #1529 dnia: Śr, 17 Marzec 2021, 12:31:51 »
Wydaje mi się, że Thorgale były w porządku, bo mieli gotowy materiał z Egmontu. Zresztą w pierwszym tomie był jakiś wstępniak, który tutaj mocno krytykowano. Wygląda na to, że każda rzecz, którą wzięli od profesjonalnego wydawcy czyli  Egmontu, posiadała korektę i redakcję, ale każda rzecz którą Libertago i cisi wspólnicy musieli napisać sami (wstępniak, przypisy...) została koncertowo spierdolona, nosi znamiona braku wykształcenia oraz świadczy o totalnym olaniu zatrudnienia przynajmniej jednej osoby, która sprawdzi choćby literówki. Cała ekskluzywność polega na ładowaniu gotowego materiału z Egmontu w duży format, ustaleniu ceny na bimbalion szelki i odmianie słowa ekskluzywny przez wszystkie przypadki.

Mogło tak być. Nie przyszło mi to wcześniej do głowy, ale pewnie rzeczywiście tak było. Ech ten Janusz Garula  ;D