Autor Wątek: Kupki wstydu  (Przeczytany 47832 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adamarluk

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #75 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 15:47:10 »
A ja nie stawiam sobie żadnych warunków, kupuję wszystko to co potencjalnie będzie dobre. Niech sobie kupka rośnie.

ramirez82

  • Gość
Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #76 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 15:56:46 »
A ja nie stawiam sobie żadnych warunków, kupuję wszystko to co potencjalnie będzie dobre. Niech sobie kupka rośnie.

Chore podejście.

Ale mam to samo :(

Offline adamarluk

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #77 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 16:30:53 »
Chore podejście.
A kto na tym forum jest normalny? No, może 8azyl. :P

Offline nori

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #78 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 08:36:45 »
Ech, moje kupki wstydu są dość rosłe, mimo, że staram się ostatnio więcej czytać i nawet to jakoś idzie, natomiast napotkałem na inny problem. Ogólnie, nie mam jakiegoś spisu komiksów itp, mniej więcej pamiętam co tam w biblioteczkach jest, i właśnie chyba doszedłem do takiego etapu w życiu, że pamięć zaczyna być coraz bardziej zawodna. I zdarzyło mi się, że zapomniałem o jakimś albumie. Czasem są to miłe niespodzianki, nagle znajduję coś, co byłem święcie przekonany, że tego nie posiadam. A czasem w drugą stronę, zdubluje jakiś zakup, lub rozważam zakup jakiejś pozycji, która dawno w bibliotece jest... I coraz częściej pojawiają się takie sytuacje...
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Death

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #79 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 08:54:27 »
Ja mam tak, że nie pamiętam czasem czy kupiłem już najnowszy tom którejś serii, ale mam podzielone półki na przeczytane i nie, więc podchodzę i sprawdzam. Nie ma tych sytuacji zbyt wielu, bo staram się kupować na bieżąco daną serię, żeby wydawca miał już kasę, a ja sobie odkładam i czekam aż będzie komplet. Genialnie mi się ostatnio czytało całość Harrow, Descendera i Odrodzenia. W każdym przypadku powtarzałem już przeczytane tomy (Harrow trzy, Descender dwa, Odrodzenie trzy). I wiem, że to słuszna droga. Już nie będę rozpoczynał serii przed końcem, bo i tak powtórzyć trzeba, żeby ogarnąć całą historię. Na szczęście w tych trzech przypadkach dość szybko ogarnąłem, że nie ma sensu czytanie po jednym tomie i potem już tylko kupowałem i odkładałem.
Wracając do tematu polecam podzielić zbiory na przeczytane i nie. Wtedy zawsze wiesz co masz plus które tomy serii już są na półce.

Offline NuoLab

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #80 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 08:55:23 »
Też tak mam. Najpierw zabierałem się do robienia spisu ale mi się odechciało. Teraz gdy mam jakieś wątpliwości to przeszukuję skrzynkę mailową na którą przychodzą potwierdzenia zakupów, faktury itp. Ponieważ praktycznie wszystko kupuje online to jest tam cała historia zakupów.

Offline nori

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #81 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 09:15:44 »
Mnie wczoraj dopadła takie uczucie, powiedzmy, zagubienia tym wszystkim. A sytuacja była dość kuriozalna. Z Żółwi Ninja, tych wydanych przez Tm-Semica i Egmont, brakowało mi trzech zeszytów. Dwa udało się ostatnio trafić, i wczoraj wkładałem je do szafeczki, gdzie leżą wszystkie zeszytówki z tamtych czasów. Patrzę się, a tam trzy Zeszyty Baranowskiego i to z dedykacjami imiennymi. Robiąc ostatnio opis wydań Baranowskiego napisałem, że je przegapiłem, a tu okazuje się, że jednak je mam, przynajmniej trzy z pięciu. Za cholerę NIE PAMIĘTAM, że je kupiłem...
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline kosmoski

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #82 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 10:16:39 »
W przypadku dłuższych serii czytam zawsze jeden lub dwa tomy, bo głupio się wpakować w 6 lat zbierania czegoś, co potem totalnie nie podejdzie....

Offline bibliotekarz

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #83 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 11:03:38 »
Mam porobione półeczki na lubimyczytac.pl. Oprócz podstawowych półek Przeczytane i Chcę Przeczytać także Kupione, Zamówione i wiele innych. Na bieżąco uaktualniam i dzięki temu nie mam żadnych problemów jeśli czegoś nie pamiętam ze sprawdzeniem, czy to posiadam.
Batman returns
his books to the library

Offline amsterdream

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #84 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 11:27:07 »
Ja wszystkie interesujące mnie komiksy wrzucam do schowka w gildii. Po kupieniu danej pozycji usuwam. Dzięki takiemu rozwiązaniu jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zdublować komiksu.

Co do kupek wstydu to moja niestety ostatnio mocno się powiększyła. Ale myślę, że do końca roku ze wszystkim się uporam, chociaż łatwo nie będzie.

Offline GoNzO

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #85 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 13:09:20 »
Ja wszystkie interesujące mnie komiksy wrzucam do schowka w gildii. Po kupieniu danej pozycji usuwam. Dzięki takiemu rozwiązaniu jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zdublować komiksu.

Nie wyobrażam sobie większej kolekcji bez spisu. Mój skromny spis: https://mega.nz/file/CsEQGbCY#d8sph9GET5DzuaTiDNVmn40nbGUTA2DEhaVkQznz75Q.

Bez niego już nie raz kupiłbym duble :D.

Offline PawelC

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #86 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 19:14:02 »
Ja też do któregoś momentu jechałem bez spisu tego co mam. Zbiory mniejsze, głowa młodsza to i dosłownie wiedziałem co kupione/przeczytane, kiedy, za ile, na której półce pozycja stoi. Do momentu w którym kupiłem komiks który już miałem, oraz w dość niedługim czasie płytę CD.

Na początku robienie spisu to była katorga, jak się do tego zabrać? Ale ostatecznie okazało się to w miarę bezbolesne, systematycznie półka po półce i po jakimś czasie miałem spis z pozycjami i informacjami dodatkowymi (autorzy, wydawnictwo, stan, cena zakupu itp.). Z perspektywy czasu bardzo się to przydaje, zwłaszcza jak się kupuje SH a tam tego wszystkiego jest milion,  oraz sprzedaje co jakiś czas - od razu wiadomo co sprzedane i ile wtopione :P.

Offline Death

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #87 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 19:33:12 »
No właśnie. Kiedyś sporo sprzedawałem, a od kilku lat już tego nie robię. Za to ponownie kupuję te sprzedane. I czasem gdzieś jestem poza domem i się zastanawiam czy to jeszcze mam, czy może sprzedałem i mam kupić. Dwa tygodnie temu miałem tak z Pinokiem z KG. Kupiłem w Fankomiksie i do moment aż nie wróciłem do domu nie byłem pewien czy przypadkiem gdzieś go jeszcze nie mam. Nie znalazłem, czyli dobrze pamiętałem. I fajnie, że kupiłem.

Offline adamarluk

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #88 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 20:22:35 »
Bardzo fajnie, Pinokio jest genialny.

Offline Piterrini

Odp: Kupki wstydu
« Odpowiedź #89 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 23:07:14 »
Nie wyobrażam sobie większej kolekcji bez spisu.
podoba mi się spis, prowadzę zbliżony opierając się na takiej samej idei. Niżej zrzut ekranu jak to z grubsza wygląda (przykładowa pozycja) - podział na arkusze wedle upodobań, standardowa wysokość wierszy (20 pikseli), bez zawijania tekstu (scrollowanie przez kilkadziesiąt/kilkaset stron po prostu nie wchodzi w grę...):

Jedno co bym u Ciebie zmienił, to zasadę formatowania kolumny "rabat", zobacz że jak wchodzi na minus, to znów pojawia się pełna kolorystyka, a w założeniu <0 to kolor czerwony. No i kwestia okładek - niejednokrotnie o tym myślałem żeby je załączać, ale nie znalazłem sensownej metody bez zmiany wysokości wierszy. Ze znanych mi metod tylko opcja ładowania okładek w komentarze by działała tak jak chcę (okładka pokazująca się po najechaniu kursorem na tytuł pozycji), uzupełnianie w ten sposób wymaga jednak sporo czasu...
Plus kwestia uzupełniania pól danymi ze stron sklepów/wydawnictw - to jest niedokładne niestety, szczerze mówiąc jeśli komuś zależy na ogólnej identyfikacji, to jest ok, ale chcąc zawrzeć szczegóły trzeba bazować na tym, co faktycznie jest wewnątrz fizycznego egzemplarza komiksu. Także spisy internetowe typu aleja/kzet są niekompletne/zawierają błędy. W przypadku starszych pozycji (TM-Semic) wiele zeszytów źródłowych jest pomylonych, tak samo z autorami (wiele zmian w tym zakresie wprowadzałem do swojego spisu, a nie sprawdzałem wszystkiego, więc błędy wciąż mam z pewnością). W przypadku nowych pozycji są raczej 'literówki' (np. na okładce/stronie wydawcy podany przedział zeszytów oryginalnych 622-633 a w rzeczywistości w fizycznym egzemplarzu numeru 633 nie ma w ogóle, to jest przykład nieoparty na żadnym konkretnym tytule, ale głównie dotyczy tomów kolekcji kioskowych) i uogólnienia w zakresie twórców - przykładowo superhero od egmontu to czasem kilkadziesiąt nazwisk dla jednego tytułu, stąd na stronie www tylko kilka. Kolejna nieciekawa sprawa, to klasyfikacja w fizycznych egzemplarzach "rysunki i tusz" bez rozgraniczenia obu prac (jasne, są graficy wykonujący oba zadania, ale oczywiście nie o to mi chodzi, a o pewne lenistwo redaktorów, może nie tylko naszych, ale też oryginalnych (?)). No i niejednokrotnie twórcy historii tzw. backupowych z oryginalnych zeszytów są podani dopiero na stronach tytułowych ww. historii, próżno szukać ich nazwisk na stronie tytułowej/w stopce całego komiksu/wydania.

Dla osób czytających powyższe "z zewnątrz" musi to być niezłe dziwactwo co piszę  :P
A skupiam się na nazwiskach i zawartości z tego względu, że tego najczęściej w spisie wyszukuję ("to co właśnie czytam bardzo mi się podoba, ciekawe jakie jeszcze komiksy hipotetycznego pana X mam na półce").

Ja wszystkie interesujące mnie komiksy wrzucam do schowka w gildii.
Często sięgam po starsze tytuły, których na gildii albo nigdy nie było, albo od lat są "niedostępne", plus internetowe bazy danych są tyle warte, co serwisy i ludzie za nimi stojący (niekoniecznie odnoszę się tutaj do sklepu gildii, ale odnoszę wrażenie, że ludzie [nawet komiksiarze ;) ] szybko zapominają - czy to cyrki z zamknięciem starego forum, czy równie niecodzienne "ranty" wychwalanego teraz mvm... ale odbijam za mocno od tematu), tym samym taka aleja komiksu przy obecnym zalewie nowych pozycji nie nadąża z uzupełnianiem bazy (aczkolwiek muszę przyznać, że nie wiem na czym obecnie "stoi" ten serwis, tj. czy tworzą go fani, czy jest z niego jakiś profit).

No i konkludując w temacie:
A ja nie stawiam sobie żadnych warunków, kupuję wszystko to co potencjalnie będzie dobre. Niech sobie kupka rośnie.
Chore podejście.

Ale mam to samo :(
No i kolejny mam podobnie, aczkolwiek staram się ciasną selekcję robić i unikać wychodzenia poza tytuły z listy "do kupienia", a że z czytaniem nie nadążam... Taka prawidłowość czasów chyba, to jest super-szeroki temat, ale uszczuplając - kiedy wszystko jest w digitalu (bezpośredni dostęp do większości ogólnie pojętych mediów jakie człowiek stworzył 'ever') to po prostu trzeba się pogodzić z tym, że nie nadążymy za rzeczami nowymi ani nie damy rady nadrobić zaległości z tego wszystkiego, co może nas interesować...