Ale to kwestia zainteresowania danym tytułem. Podejrzewam, że Biały Rycerz miał podobny nakład jak Przeklęty, czy inne nowe Batmany spoza Odrodzenia. Jeden się wyprzeda, drugi nie. To samo teraz widzimy z Mausem, Śmiech i śmierć od KG też zeszła błyskawicznie. To są sytuacje, których nie da się przewidzieć. A na pewno Szninkiel, czy Biały Rycerz miały nakłady proporcjonalne do swojej popularności, ale jak widać i to nie wystarczyło.
Zobacz Wojnę Domową, większość z nas stukała się w głowę, jak Egmont to zapowiedział. Kilka lat wcześniej wydała to Mucha, później WKKM, wydawałoby się, że rynek powinien się tym zasycić. Tymczasem wydanie Egmontu zeszło, dodruk też zszedł i obecnie komiks jest niedostępny. Wiem, że działo się to na przestrzeni 8 lat, że film zrobił swoje, ale mimo wszystko, dla mnie to mega zaskoczenie.