Jest to albo Kurczak ze śliwkami. Tutaj nie zbierałem szczeny z podłogi po samej lekturze, ale ten komiks siadł mi w głowie i wracał przy różnych okazjach, aż doszedłem do wniosku, że to jest jeden z moich naj.
Albo jest to seria Czary Zjary, gdzie zbierałem szczenę z podłogi.
W obu przypadkach wynika to ze wspaniałego natężenia emocji w tych komiksach, ale też i wiarygodności tych emocji, postaci, historii itp.
"Piękna ciemność". Ten komiks siedzi we mnie od lat i pewnie nigdy go nie zapomnę. Po pierwszym przeczytaniu siedziałem z zapartym tchem i następnego dnia przeczytałem znów. Nie przeszło mi.
Mogę zapytać dlaczego ten komiks? Przeczytałem, pozostawił mnie kompletnie obojętnym, popatrzyłem na entuzjastyczne recenzje ("mroczna baśń" itp.), przeczytałem jeszcze raz, żeby sprawdzić czy czegoś nie przeoczyłem. Efekt był taki sam, więc komiks szybko wyleciał na znany portal.
Serio pytam, bo jestem ciekaw, a nie że się czepiam.