Autor Wątek: Jeden komiks  (Przeczytany 7714 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline srogin

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #15 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 08:55:44 »
Pinokio.

Offline Popiel

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #16 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 09:13:25 »
Po bolesnym kontakcie z TM-Semic i kilkunastu latach wyparcia wróciłem do komiksu dzięki Watchmen - absolutny sztos który pokazał, że to medium może być jednak bardzo mądre.

Ale ten jedyny, który ma wszystko co uwielbiam w fabule, rysunkach, płynności narracyjnej i delikatnie zarysowanej nostalgii to Blacksad: W śnieżnej bieli (jakoś nie mogę się przyzwyczaić do Arktycznych).

Offline maxim1987

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #17 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 09:36:54 »
Zdecydowanie "Życie i czasy Sknerusa McKwacza"

Przygodę z komiksem zacząłem od czytania "Donalda i Spółki" (na tym uczyłem się czytać) i "Kaczora Donalda". Kiedy po raz pierwszy ukazało się w Polsce "Życie..." byłem w prawdziwym szoku. Niby dalej komiks o kaczkach, ale zupełnie inny poziom! Uwielbiam tę historię.
I chociaż co do zasady nie lubię dubli w swojej kolekcji, to w przypadku "Życia..." mam każde polskie wydanie tej historii :D

Nesumi

  • Gość
Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #18 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 10:32:20 »
Sin City jako takie

Offline Alexandrus888

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #19 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 10:50:27 »
Trudny wybór. Do finału przeszły (kolejność przypadkowa): Gwidon, Piękna ciemność, NOiSE, Muzyka Marie i Kruk.

Po namyśle: Zwycięzcą zostaje Muzyka Marie.
Za końcowy plot twist, za jedyną utopię którą bym bronił własną piersią, za klimat i filozoficzne przemyślenia.

Offline kubisz

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #20 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 10:50:44 »
U mnie - podobnie jak dla kilku z Was - "Watchmen". Dzięki temu komiksowi wróciło mi uwielbienie dla tej dziedziny rozrywki, ale też sztuki. Pierwszy komiks, który przed kilkoma laty rozpoczął budowanie obecnej kolekcji.

A wcześniej, za szczeniaka, kiedy komiksy sztuką jeszcze nie były, ale tylko (aż!) świetną rozrywką - "Kajko i Kokosz". Za pełne humoru historie, ale przede wszystkim za kapitalne, niesamowicie szczegółowe rysunki Christy.

Offline amsterdream

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #21 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 11:03:51 »
Eden Hiroki Endo. Żaden inny komiks nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Uwielbiam sposób narracji w tym komiksie i ten misz masz gatunkowy.

Chociaż powinienem tu podać pierwszy komiks, który kupiłem za własne pieniądze i który wkręcił mnie całkowicie w to medium, gdy okazało się, że komiksy to nie tylko historyjki dla dzieci w stylu KiK i Donalda, które kupowali mi w dzieciństwie rodzice, ale też coś zupełnie innego. Wiadomo, że teraz ten komiks nie robi takiego wrażenia, ale w wieku 10 lat wydawał mi się bardzo "dorosły". Bez tej pozycji raczej bym obecnie nie miał kolekcji kilku tysięcy komiksów.
Spoiler: PokażUkryj
(chodzi o Punishera 2/95 z TM-Semic)

Offline laf

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #22 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 12:53:46 »
Mroczna Phoenix, zarówno w wydaniu TM Semic, jak i w kolekcyjnym (WKKM t. 6)

To był pierwszy komiks jaki przeczytałem po moim powrocie do tego hobby. A jeszcze dzisiaj pamiętam jak za dzieciaka biegałem co miesiąc do kiosku (później się wycwaniłem i miałem prenumeratę  8) ) i jarałem się tą historią czytaną w zeszytach TM Semic. Okładka z samotnym Wolverinem w kanałach nadal robi na mnie ogromne wrażenie

Offline Sędzia

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #23 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 14:45:23 »
Jest to albo Kurczak ze śliwkami. Tutaj nie zbierałem szczeny z podłogi po samej lekturze, ale ten komiks siadł mi w głowie i wracał przy różnych okazjach, aż doszedłem do wniosku, że to jest jeden z moich naj.

Albo jest to seria Czary Zjary, gdzie zbierałem szczenę z podłogi.

W obu przypadkach wynika to ze wspaniałego natężenia emocji w tych komiksach, ale też i wiarygodności tych emocji, postaci, historii itp.

"Piękna ciemność". Ten komiks siedzi we mnie od lat i pewnie nigdy go nie zapomnę. Po pierwszym przeczytaniu siedziałem z zapartym tchem i następnego dnia przeczytałem znów. Nie przeszło mi.

Mogę zapytać dlaczego ten komiks? Przeczytałem, pozostawił mnie kompletnie obojętnym, popatrzyłem na entuzjastyczne recenzje ("mroczna baśń" itp.), przeczytałem jeszcze raz, żeby sprawdzić czy czegoś nie przeoczyłem. Efekt był taki sam, więc komiks szybko wyleciał na znany portal.
Serio pytam, bo jestem ciekaw, a nie że się czepiam.

Offline Alexandrus888

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #24 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 14:55:21 »
Ja Piękną ciemność wymieniłem w top5 to się wypowiem ;) Jest on wstrząsająco okrutny, a podany w urokliwej, sielankowe konwencji. Ten dysonans buduje świetnie napięcie. Ja długo nie mogłem się pozbierać po lekturze.

Offline Warpath

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #25 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 16:54:15 »
Quis custodiet ipsos custodes?

Offline hansior

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #26 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 17:07:21 »
Życie i czasy Charliego Chana Hock Chye - genialne połączenie treści i zabawy formą bez przesadnej awangardy. Komiks niby mimochodem przekazuje fakty z historii Singapuru, udając, że opowiada o historii kariery rysownika, który dotykał przeróżnych styli graficznych. Obie rzeczy są niesamowite. Po pierwsze, zachwyca i zaskakuje to, że jeden autor potrafił narysować komiks na tak wiele sposobów. Różnorodność graficzna jednego tytułu to coś genialnego. Drugą rzeczą jest to, że fakty historyczne są przedstawione bardzo ciekawie. Gdy czytałem ten komiks, często przerywałem go, żeby sprawdzić fakt w Internecie, bo tak byłem tym zafascynowany.
Czytałem wcześniej wiele komiksów i zaskoczyło mnie, że na tak późnym etapie coś może wskoczyć na pierwsze miejsce

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #27 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 17:12:12 »
  "Wieczna Wojna" - za całokształt, nie ma tutaj słabych punktów. Za dzieciaka pierwszy egzemplarz zaczytałem na śmierć, drugi też mocno dobiłem, teraz twarda okładka od Egmontu. Marvano uzupełnił o to czego brakowało samemu Haldemanowi, o wizję. Do dzisiaj mi przykro że Ridley jednak nie nakręcił filmu.

Offline donT

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #28 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 17:24:17 »
Sad nad Gotham - do dzisiaj moj najwazniejszy i ulubiony komiks, od ulubionego artysty. To tytul, dla ktorego zbyt duzy format nie istnieje, a im wiekszy - tym lepiej, wiadomo. Dzieki niemu zrozumialem, ze rysunki w komiksie nie musza byc szybkie i proste, a wrecz przeciwnie - moga byc malymi dzielami sztuki.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline volker

Odp: Jeden komiks
« Odpowiedź #29 dnia: Wt, 25 Październik 2022, 19:39:18 »
Achtung Zelig! Po tym komiksie pokochałem komiksy po latach na nowo.