Cała ta sytuacja z wysyłaniem niekompletnych zamówień, mimo że później te pozycje się pojawiły itd., pokazuje prawdziwego winnego ten sytuacji: jest nim outsourcing. Odwołuję wcześniejsze słowa o pakowaczach w Egmont.pl - gdyby było to tam pakowane, to pewnie dałoby się dogadać. Jednak paczki są pakowane natychmiast po opłaceniu zamówienia i robią to nawet nie w Ravelo, ale w jakimś wielkim blaszaku na odludziu koło autostrady. Idzie dyspozycja - jest pakowane, bez żadnego gadania, jak najszybciej, przemiał pewnie mają jak w Amazonie. Wydawnictwo Egmont zleciło sklep innej firmie, która z kolei zleca pakowanie i wysyłkę jeszcze innej. Coraz dalej od centrum decyzji, coraz dalej od klienta, coraz taniej. Za dekadę, dwie magazyn będzie pewnie na Ukrainie lub w Bangladeszu. W tym wszystkim ulatuje gdzieś bezpośredni kontakt, ulatuje serce.