Pamiętam, że na którymś z poprzednich filmów padły słowa, że na grzbiecie She-Hulk specjalnie nie ma numeru tomu, bo mają jakiś kreatywny pomysł na pokazanie numeracji w tomie drugim. Na nagraniu co prawda nie do końca widać, ale to co tam mignęło, wydaje mi się identyczne jak przy pierwszym, więc co to niby za super rozwiązanie, bo chyba nie to, że tytuł ma inny kolor? Ktoś ma już może to wydanie u siebie?